Nivea

Nuanda

Pianka do oczyszczania buzi z nivea, bardzo ładnie pachnie i raczej spełnia swoje zadanie, chociaż w porównaniu do innych pianek niczym się nie wyróżnia i szkoda, bo liczyłam na efekt "wow". Sama mam wrażenie nie jest wystarczająca do oczyszczenia buzi, potrzeba jeszcze innego produktu, bo czuć że cera nie jest dostatecznie odświeżona. Piankę oceniam raczej pozytywnie, ale nie kupiłabym kolejnego opakowania. Aplikator i wydajność są na wysokim poziomie.

ILKA021

Łagodząca pianka do mycia twarzy marki Nivea. Zakupiłam ją pierwszy raz na promocji. Bardzo podoba mi się jej formuła pianki. Dzięki temu kosmetyk jest bardzo wydajny. Już niewielka ilość pianki wystarczy aby umyć cała twarz i pozbyć się wszystkich nieczystości. Bardzo dobrze oczyszcza cerę. Ma przyjemny, łagodny zapach. Nie podrażnia mojej skóry ani też nie wysusza jej. Nie odczuwam typowego "ściągnięcia" cery po jej użyciu. Jestem zadowolona z jej zakupu i na pewno zakupie ją ponownie.

Sesil95

Moje denko miesiąca stycznia jest naprawdę słabe, zastanawiałam się czy nie połączyć go z następnym miesiącem, ale ostatecznie je pokazuję. W jego skład wchodzi szampon Pantene, który jest moim ulubionym i już mam w zapasie kolejne opakowania. Ma on gęstą konsystencję, dzięki czemu nie spływa z włosów, pięknie pachnie i dobrze oczyszcza włosy oraz skórę głowy. Włosy są po nim mięciutkie oraz nieprzesuszone. Kolejny produkt to czekoladowy żel Balea o bardzo słodkim i intensywnym zapachu. Przyjemny produkt o gęstej konsystencji, choć dla mnie to nie jest zapach na co dzień. Krem na trądzik La Roche to zdecydowanie moje odkrycie zeszłego roku. Najlepiej stosować go punktowo, bo ma tendencje do przesuszania skóry. Jest mega wydajny u mnie starczył na ponad rok regularnego używania. Jednak największy plus to działanie, żaden produkt mi tak nie pomaga na trądzik jak ten. Ostatni produkt to pianka Nivea, na pewno będę do niej wracać, bo fajnie sprawdza się przy mojej wrażliwej skórze.

Sesil95

Produkty do mycia twarzy w trzech różnych odsłonach: olejek, żel oraz pianka. Bardzo się cieszę, że miałam okazję wypróbować trzy różne formy.
Sylveco tymiankowy żel do mycia twarzy, to produkt naturalny i to mnie do niego najbardziej przyciągnęło. Miałam wcześniej wersję z rumiankiem, z której byłam bardzo zadowolona, ale chciałam wypróbować też coś nowego. Żel ten ma bardzo intensywny, wręcz duszący zapach oraz dość rzadką lejącą konsystencję. Jednak mimo swojej konsystencji uważam, że jest to produkt wydajny, bo wystarczy niewielka ilość by dobrze umyć nim twarz. Ten konkretnie produkt nie przypadł mi do gustu głównie ze względu na to, że bardzo podrażnił mi oczy, ale pewnie jeszcze kiedyś wrócę do rumiankowego tej marki.

Pianki od Nivea używam aktualnie, kupiłam ją w bardzo atrakcyjnej cenie. Wystarczą dwie pompki, by dokładnie umyć nią twarz. Ma bardzo delikatny zapach, który przypadł mi do gustu. Pianka fajnie otula, nie podrażnia i dobrze myje twarz. Stosuję ją zarówno rano, jak i wieczorem i podoba mi się to, że delikatnie koi moją skórę po demakijażu. Pianka również jest bardzo wydajna i warta swojej cery. Ciężko mi ostatnio znaleźć produkty, który nie podrażniałby mojej skóry, a ta pianka jej nie podrażnia i nie przesusza.

Bielenda olejek do mycia twarzy akurat w tej wersji również nie przypadł mi do gustu. Za to wersja różana bardzo mi odpowiadała i na pewno do niej wrócę. Pod wpływem wody olejek zamienia się w bardzo delikatną piankę. Dzięki umyciu twarzy olejkami tej marki nie musiałam się martwić o przesuszenie, czy ściągnięcie. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś do nich wrócę, ale jak już to do wersji różanej.

Sesil95

Dwa produkty do oczyszczania twarzy od Nivea. Według mnie w działaniu są identyczne i tak samo delikatne dla skóry. Pachną nawet dokładnie tak samo, ale zapach ten jest naprawdę bardzo przyjemny i delikatny . Co je różni? Przede wszystkim forma, bo jeden produkt to delikatna pianka, a drugi to kremowy żel do mycia twarzy. Według mnie znacznie wygodniej używa się pianki, która bardzo przyjemnie otula twarz. Jeśli chodzi o wydajność, to tutaj również lepiej wypada pianka, bo żel znika bardzo szybko z opakowania, nie jest to więc zbyt wydajny produkt. Poza tym oba produkty polecam, bo dobrze oczyszczają skórę, nie przesuszają jej przy tym za bardzo i nie podrażniają.

Sesil95

Produkty, które kupiłam w cenie na do widzenia będąc ostatnio w Rossmannie. Trochę szkoda, że wycofują ze sprzedaży moją ulubioną piankę Nivea, ale będzie przecież w innych drogeriach. Pianka ta idealnie sprawdza się do mycia skóry wrażliwej, jest bardzo delikatna, a zarazem skuteczna. Wystarczy jedna pompka na umycie całej twarzy, więc jest też wydajna. Zauważyłam też, że koi podrażnienia i nie przesusza skóry. Kupiłam też krem do stóp o naturalnym składzie i sprawdził się super. Szybko się wchłania, nawilża, wygładza i reguluje wydzielanie potu. Ostatni produkt to płyn dwufazowy Nivea, ale jeszcze go nie testowałam.

Sesil95

Do pokazania moich Top 5 kosmetyków tygodnia zostałam zaproszona już na tyle dawno, że zdążyły mi zniknąć powiadomienia od kogo . Jednak w końcu znalazłam swoich kolejnych ulubieńców, których jeszcze nie pokazywałam.

-Bilou przecudowna pianka o zapachu słodkich donutów. Już czaiłam się na nią mega długo, miałam okazję wygrać ją w pierwszym swopie, ale niestety wtedy niewiele zabrakło. Jednak jak to się mówi "co się odwlecze... ". W sumie trochę się bałam tego zapachu, bo większość takich słodkich zapachów jest dla mnie za mdłe. Ona jednak pachnie cuudownie, dokładnie tak jakbym chciała, takimi słodziutkimi cukierkami, przełamane pudrowością. Zapach nie jest nachalny i mdły. Utrzymuje się na skórze dość długo, nawet kilka
godzin po umyciu. Tworzy bardzo przyjemną, gęsta i otulającą piankę. Bardzo dobrze, a zarazem delikatnie oczyszcza skórę, nie podrażnia jej przy tym i nie przesusza.

-Nivea pianka oczyszczająca przeznaczona dla skóry wrażliwej i suchej. Zdaję sobie sprawę, że nie ma naturalnego składu, ale przynajmniej nie podrażnia tak jak np. żel tymiankowy Sylveco. Ma piękny, delikatny zapach. Tworzy delikatną mięciutką piankę która dokładnie, ale delikatnie oczyszcza skórę.Nie podrażnia i nie przesusza.

-Yodema Celebrity Women, zdaję sobie sprawę, że to tylko podróbka zapachu, ale naprawdę bardzo dobrze odwzorowuje oryginalny zapach i jest bardzo trwały. Wystarczy jedno, dwa psiknięcia i możemy się cieszyć pięknym zapachem przez praktycznie cały dzień. Czułam ten zapach już nie raz i zawsze zastanawiałam się jaki to jest. Idealny na co dzień, delikatny, bardzo kobiecy.

-Catrice tusz do rzęs, który sprawia, że moje rzęsy są bardzo fajnie wydłużone i rozdzielone, ale nie posklejane. Nie osypuje się i nie rozmazuje.

-Sylveco odżywcza pomadka z peelingiem to wybawienie dla moich ust. Dobrze radzi sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Dzięki niej w końcu pozbyłam się nieprzyjemnych suchych skórek. Ma bardzo naturalny skład i ziołowy zapach.

Sesil95

Nivea pianka do mycia twarzy przeznaczona dla skóry suchej i wrażliwej. Co prawda nie jestem posiadaczką skóry suchej, ale za to wrażliwej jak najbardziej. Bardzo boję się stosować nowe produkty na twarz, bo bardzo często reaguje ona silnym uczuleniem. Zdarzyło się nawet, że uczulił mnie naturalny kosmetyk, więc tym bardziej stałam się ostrożna. Do jej zakupu zachęciła mnie lekka konsystencja oraz to, że jest przeznaczona do skóry wrażliwej, choć jej skład na pewno nie powala na kolana, to okazało się, że ta pianka mnie nie uczula. Produkt ten jest naprawdę wydajny, a często można go spotkać w promocyjnej cenie ok. 12 zł.
Pianka ta jest naprawdę bardzo delikatna, gęsta i z przyjemnością myję nią twarz. Ma bardzo delikatny, ładny zapach typowy dla produktów Nivea. Po jej użyciu moja skóra jest dobrze oczyszczona, nie jest ściągnięta, czy podrażniona. Jedyne do czego mogłabym się delikatnie przyczepić to do obietnicy producenta o nawilżeniu po jej użyciu, ja niestety go nie zauważyłam.