Opis produktu
Beauty marki Calvin Klein to kwiatowe perfumy dla kobiet. Beauty został wydany w 2010 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Sophie Labbe. Nutę głowy stanowi Ambrette (piżmian właściwy); nutą serca jest Jaśmin; nutą bazy jest Cedr Virginia.
Trudno mi się określić
Bardzo lubię zapachy CK ale w tym konkretnym przypadku naprawdę jest mi ciężko się określić. Perfumy dostałam od koleżanki i pierwsze co to spodobał się mi flakonik. Ale co do zapachu. Zdecydowanie jest kwiatowy. Przede wszystkim wyczuwam tu jaśmin. Niby lekki ale bardzo intensywny. I powiem tak. Na koleżance bardzo mi się podobał. Na mnie jest już taki sobie. No i ta trwałość. Jak na Calvina Klaina słabo. Raczej do tego zapachu nie wrócę.
ZALETY:
-flakonik
-dostępność
-cena
-zapach (na kimś)
WADY:
-trwałość
-zapach(na mnie)
Calvin Klein "Beauty"
Z reguły jestem fanką świeżych zapachów i ten mimo tego, że absolutnie taki nie jest to skradł moje serce.
Jest to niezwykle ciepła, orientalno-kwiatowa kompozycja. W składzie nie znajdziemy lilii czy konwalii, ale ja je w nich wyczuwam (z przewagą białej lilii). Zapach jest zmysłowy, otulający i niezwykle kobiecy. Polecam je szczególnie na jesień i zimę.
Trwałość perfum jest nienaganna. Na skórze utrzymują się ok. 7-8h, a na ubraniach (np. płaszcz) nawet kilka dni.
Perfum Calvin Klein Beauty o pojemności 100 ml. Jedyna dobra rzecz w tych perfumach to ich trwałość. Zapach nie przypadł mi do gustu i nie mogłabym ich używać codziennie. Moim zdaniem bardziej pasowałyby starszym kobietom. Flakonik ma dosyć pospolity. Zapach jest kwiatowy i ciekawy. Nuty głowy: nasiona Ambrerte, różowy pieprz
Nuty serca: kalia, jaśmin
Nuty bazy: drewno cedrowe, nuty kadzidlane
Wodę perfumowaną Beauty od Calvin Klein dostałam od męża na zeszłoroczne święta. Opakowanie to ładny, elegancki flakon. Zapach jest przepiękny, świeży, kwiatowy i utrzymuje się bardzo długo. Dla mnie są idealne zarówno na dzień jak i na noc. Są także bardzo wydajne, wystarczy minimalna ilość żeby cieszyć się cudownym aromatem. Używam je od ponad roku a mam jeszcze pół flakonu. Jedyny minus to zbyt wysoka cena.
Zobacz post
DENKO Lipiec #1
No i nadszedł czas na moje lipcowe denko. Widząc to wszystko jestem z siebie mega zadowolona, bo udało mi się naprawdę sporo zużyć, ale mimo to jeszcze sporo do zużycia mam. Klasycznie denko podzieliłam na dwie części tym razem. Pierwsza z produktami pełnowartościowymi, natomiast w drugiej znajdują się maseczki, saszetki i próbki.
Femina Intimea, Chusteczki do higieny intymnej, Fresh - Chusteczki sprawdziły się dobrze, nie podrażniały i były wybawieniem w 14 godzinnej podróży.
Beauty & Care, Soft Wet Wipes - Co do tych chusteczek chyba nie muszę dużo mówić. Tanie, dobre i zmieszczą się nawet w kieszeń.
Luda, Let's go travel, Hipoalergiczne chusteczki nawilżane: Sprawdziły się dobrze i pięknie pachniały, jednak w cenie tych mam dwie paczki chusteczek z Pepco, więc tamte narazie wygrywają.
Babydream, Extra Sensitive, Feuchttuchter - Chusteczki kupiłam w dwupaku w Rossmannie na przecenie. Sprawdzają się dobrze do zmywania swatchy czy wycierania różnych rzeczy na szybko.
Lirene, Mocca Cafe, Peeling cukrowy do ciała - Jeszcze nigdy nie miałam tak cudownego cukrowego peelingu. Pięknie pachnie, dobrze ściera i świetnie nawilża skórę a do tego przepięknie pachnie.
Johnson's, Soft&Energie, Nawilża i rewitalizuje, Arbuz i róża - żel bardzo fajnie odświeża i nie wysusza skóry, jednak przez dużą pojemność bardzo szybko się nudzi.
Cien, Food for Skin, Żel micelarny do mycia twarzy - jedyne co mi się w nim podobało to zapach, ciężko się rozprowadzał, po jego użyciu moja skóra była mega ściągnięta, jestem z nim na nie.
Pilomax, Maska regenerująca do włosów cienkich i skóry głowy, Aloes i henna - mam do niej mieszane uczucia bo z włosami nie zrobiła mi nic, zero regeneracji, natomiast przybyło mi trochę nowych włosków w czasie jej używania.
Avon, Żel pod prysznic, Marakuja i piwonia - Na początku używania byłam zachwycona, jednak później zaczął mnie okropnie przesuszać i mimo fajnych zapachów nie sięgnę więcej po żele z Avonu.
Bania Agafia, Szampon regenerujący na bazie korzenia mydlnicy lelarskiej - szampon dobrze mył i odżywiał skórę głowy, włosy nie przetłuszczały mi się zbyt szybko i napewno jeszcze wrócę do niego
Isana, Krem i maska do rąk Almond Dream - piękny zapach, szybko się wchłania i dobrze odżywia dłonie, przy niskiej cenie ok 6 zł.
Novex, My Curls, Głęboko nawilżająca maska do włosów - przy jej stosowaniu nie zauważyłam nic, ani nawilżenia ani odżywiania, jestem na nie
Isana, Pianka pod prysznic, Lemon Taste - jestem zła na siebie, że się skończyła a ja nie mogę jej nigdzie znaleźć pachniała jak ciasteczko z kremem, nie wysuszała skóry, a nawet delikatnie ją nawilżyła i ten zapach
Calvin Klein, Beauty - już nigdy nie kupię tak dużych perfum, bo znudziły mi się ekspresowo i wykończenie ich to była katorga, zapach mają ładny, taki trochę kremowy, co do trwałości to była mega średnia
Astor, Stimulong Liquid Eyeliner - sprawdzał się bardzo dobrze, jest mega wydajny, nie kruszy się i szybko zastyga, ale niestety jest już dość stary i idzie do śmieci mimo faktu, że jeszcze go tam jest
Technic, Soft Focus, Transparent Loose Powder - puder fajnie utrwalał makijaż i dawał efekt takiego delikatnego matu, nie wyświecał się mi w ciągu dnia, ogólnie oceniam go dobrze jak na puder za ok 7 zł.
Podobne produkty