Delia

Sonrisaa

Żel do demakijażu marki Delia. W zasadzie jest on w formie żelu który jest dość gęsty więc mi trudno nakłada się go na wacik i zmywa nim makijaż. Próbowałam nakładać go bezpośrednio na makijaż oczu i zmywać palcem, jednak tylko piekły mnie oczy, a makijaż dalej był niezmyty. Wydaje mi się, że on w ogóle dość słabo zmywa makijaż, a na pewno nie radzi sobie z wodoodpornym tuszem do rzęs, z podkładem nie ma problemu. Minusem jak dla mnie jest tez sztywne opakowanie, zakończone malutkim otworem, z którego żel po prostu ledwo się wylewa. Niby jest to miniaturka, ale i tak szkoda ze wydobycie kosmetyku ze środka jest takie trudne. Ja na pewno nie kupię go ponownie.

hangled

Denko kosmetyczne czerwiec 2020! Powiem szczerze, że w końcu widzę poprawę jeżeli chodzi o stan moich zapasów. W zużywaniu pomaga mi chłopak, kilka rzeczy oddałam siostrze i w końcu moje pudło się domyka. W tym miesiącu zużyłam 11 produktów i 9 saszetek. Z wyzwania - aż 10 produktów do pielęgnacji twarzy zostało przetestowane. Akurat tutaj idealnie się zgrało w czasie, bo dużo rzeczy miałam na końcówce. Zdecydowanie spodobały mi się: żel do twarzy Delia, który skutecznie oczyszczał twarz i jej nie przesuszał, mały peeling ogórkowy z Oriflame, który miał sporo delikatnych drobinek i krem na noc od Tołpy. Chętnie kupiłabym też ponownie szampon o oszałamiającym, owocowym zapachu Schauma i suchy szampon Isana. Udało mi się też wykończyć mgiełkę do ciała Avon, o cudownym zapachu wanilii i drzewa sandałowego. Zapach bardziej zimowy, ciepły i słodki. Na całe szczęście nie było tutaj bubli, pozostałe produkty to raczej średniaki, które ani mnie nie zachwyciły, ani nie zniechęciły.

hangled

Marka Delia pojawiała się u mnie tylko w sprawach paznokciowych. Udało mi się jednak poznać też ich produkt do pielęgnacji, a to za sprawą urodzinowego prezentu od @dastiina. W moje ręce trafił żel do mycia twarzy i okolic oczu z serii Dermo System. Przeznaczony jest do każdego typu cery. Żel zamknięty jest w buteleczce z wygodną pompką, dzięki czemu wydobędziemy dokładnie taką ilość produktu, jakiej potrzebujemy. Ma delikatnie błękitny kolor i odpowiednią konsystencję - nie jest ani za rzadki, ani zbyt gęsty. Ma delikatny, przyjemny zapach. Podczas mycia delikatnie się pieni, zarówno przy użyciu dłoni, jaki i gąbeczki. Co najważniejsze, jego działanie jest świetne! Czuć, że skóra jest porządnie oczyszczona z sebum, resztek makijażu i jakichkolwiek innych zanieczyszczeń. Jest gładka i czysta, a do tego nie pojawia się uczucie przesuszenia czy ściągnięcia. Skóra jest w bardzo dobrym stanie po tym kosmetyku, nie pojawiają się przykre niespodzianki, nie zapchał mnie ani nie uczulił. Polubiłam się z nim bardzo i chętnie kupiłabym go ponownie.

aneta6bk

nie jestem wielką fanką żeli do twarzy, ale ten dostałam i postanowiłam dać mu szansę. Pierwsze o czym muszę wspomnieć to zapach - zapach płynu do szyb. Szczerze mówiąc drażni mnie i uprzykrza użytkowanie. Konsystencja produktu o dziwo mi się podoba. Może dlatego że jest dość wodnista i łatwo się ją aplikuje oraz zmywa. Po zastosowaniu tego produktu buzia jest przesuszona, skrzypiąco czysta, ale nie w tym dobrym znaczeniu. Nie zachwyciłam się i na pewno nie kupię sobie większej pojemności.

hangled

Ostatnia paczuszka urodzinowa dotarła do mnie od naszej kochanej @dastiina. Odebrałam ją przed pracą i potem tylko czekałam, aż będę w domu i będę mogła ją otworzyć, ale coś się dzień nie chciał skończyć. Po otwarciu paczuszki poczułam piękny zapach, który wydobywa się z tealightów. Justynka podarowała mi dwie wersje zapachowe - truskawkową oraz mango i bergamotkę. Truskawka jest trochę delikatniejsza, ale obie wersje pachną pięknie. W paczce znalazłam żel do mycia twarzy i okolic oczu z Delia - mój się powoli kończy, więc już mam zastępstwo. Do tego krem do rąk OnlyBio w wersji nawilżającej - to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Z kosmetycznych rzeczy dostałam jeszcze kulę do kąpieli o zapachu cytrusów i wiśni, różowy błyszczyk i brzoskwiniową pomadkę ochronną Ingrid. Justynka nie zapomniała o maseczkach i próbkach, ich również dostałam pokaźny stosik. Moją kolekcję zasilą niebieskie skarpetki stopki w różowe flamingi, które są przeurocze i bardzo dziewczęce. A dla przyjemności mam gorącą czekoladę i cukieraski (no dobra, ich już nie mam ).
Dziękuję Ci Justynko za piękną paczuszkę, sprawiłaś mi dużo radości i trafiłaś z podarunkami. Wszystko jest dla mnie nowością, nie mogę doczekać się testów. Dziękuję bardzo za pamięć i życzenia. Oby się spełniły!

Janettt

Delia Dermo System, Żel micelarny do mycia twarzy i okolic oczu.
Całkiem fajny produkt. Nawet przyjemnie pachnie. Dobrze myje choć wydaje się trochę wodnisty jak na żel. Podczas używania moja cera jeszcze się nie buntowała, więc produkt musi być dobry.
Denerwuje mnie to że się nie pieni, bez tego czuje się trochę dziwnie. Poza tym brak zastrzeżeń.

Pozdrawiam,
Janettt

Janettt

Nigdy nie myślałam, że moje urodziny będą trwać tak długo. Minął prawie miesiąc, a wczoraj zlądowała do mnie cudowna paczuszka od kochanej @terii która zrobiła mi niesamowity prezent. Pewnie gdyby nie dała dzień wcześniej znać to bym miała w ogóle szoczka, a i tak mam sporego. Nie spodziewałam się, że po miesiącu ktoś jeszcze będzie o mnie pamiętał.
Zawartość jest naprawdę wspaniała, pachnąca niczym swop i w zasadzie wszystko jest dla mnie nowością. Paczuszka piękna i pachnąca. I kolejne lakiery Eveline, odżywki do paznokci (może w końcu znajdę coś co na dobre odratuje moje pazurki). Same cuda. Trochę mnie niepokoi marka Oriflame, bo mam do tych konsultanckich marek nieco awersję, więc sama z siebie nigdy bym po nie nie sięgnęła, ale skoro już je mam to czemu by nie przetestować może zmienię zdanie.
W paczce znalazłam:
♡ NIVEA Profesjonalne chusteczki do demakijażu (chciałam je kiedyś przetestować, ale nie udało się - teraz mam okazję )
♡ DELIA COSMETICS Dermo System Micelarny żel do mycia twarzy i okolic oczu
♡ DELIA COSMETICS Dermo System Woda micelarna do twarzy i okolic oczu
♡ DELIA COSMETICS Serum z olejem migdałowym do paznokci i skórek (cudnie pachnie, a moje suche skórki zamienił nie do poznania po pierwszym użyciu!)
♡ DELIA COSMETICS Eyeliner Black New Look (od razu myślałam, że to Wibo, a taki mam - buteleczki mają identyczny kształt! - ta z Delii jest wyższa)
♡ EVELINE COSMETICS After Hybrid Odżywka utwardzająca do paznokci, Revitalium
♡ EVELINE COSMETICS lakier hybrydowy, Crimson Shine 293
♡ EVELINE COSMETICS lakier hybrydowy, Storm 299
♡ FLOSLEK LABORATORIUM Skin Care Expert All-Day, Baza wygładzająca, Soft Touch
♡ ANABELLE MINERALS Cień Mineralny, Mint (strasznie mnie ciekawi, ale nie mogę się do niego dostać - nie wiem jak to ustrojstwo otworzyć )
♡ ISANA YOUNG Maska nawilżająca w płacie, Żaba odświeżająca (mój chyba będzie ze mnie rechotał coś mi się wydaje )
♡ ORIFLAME, Optimals Radiance, Maseczka do twarzy
♡ ORIFLAME, Love Nature, balsam do ciała z odżywczym olejkiem z migdałów
♡ ORIFLAME, Giordani Gold, Iconic Lip Elixir, Elegant Burgundy (uwielbiam takie odcienie, ale u mnie niestety tworzy plamy na ustach, ale do ombe lepiej się nadaje ), no i opakowanie po tuszu mnie zmyliło, przeraziłam się na widok koloru i nie wyobrażałam sobie go na rzęsach
♡ 4 karteczki z naklejkami na paznokcie
♡ 4 batoniki czekoladki jogurtowe Yogurette

Paczka jest naprawdę idealna, lepszej sobie nie mogłam wymarzyć. Dziękuję Ci kochana @terii
Nie mogę się nacieszyć tą niespodzianką jaką mi sprawiłaś.

Pozdrawiam,
Janettt

Brooklyn

Z racji mojego wyjazdu za granicę w przyszłym tygodniu postanowiłam zaopatrzyć się w miniaturowe produkty. Z całą pewnością zajmą one mniej miejsca w walizce i będą wygodniejsze i poręczniejsze niż pełnowymiarowe. Jedynym takim produktem jest suchy szampon od Batiste, ale akurat była na niego promocja. Poza tym używałam go już wcześniej i sprawdzał się on bardzo dobrze, dlatego nie mogło go również zabraknąć na wyjeździe.
Reszta produktów jest dla mnie stosunkowo nowa, ponieważ z kosmetykami do demakijażu i mycia twarzy od Delii nie miałam nigdy do czynienia, więc nie wiem jak one się sprawdzą. Mam jednak nadzieję, że nie spowodują nagłego wysypu pryszczy na mojej twarzy.
W mojej walizce nie mogło również zabraknąć żelu antybakteryjnego, który świetnie sprawdza się w różnych sytuacjach. Również, kiedy nie mam przy sobie antyperspirantu przychodzi mi on z odsieczą razem z perfumami.
Co do kosmetyków Joanny szampon nie jest dla mnie nowością, ponieważ używałam już ich produktów. Z kolei nie używałam ich żelu pod prysznic, a bardzo spodobał mi się zapach, który jest bardzo orzeźwiający.
Dodatkiem jest krem do rąk, który również był w miniaturowej wersji, a którego nigdy wcześniej nie miałam okazji używać.
Mam jednak nadzieję, że produkty sprawdzą się dobrze i nie będę miała żadnych złych wspomnień z nimi związanych.