Essence

Jesienna aura skłoniła mnie do zakupu nowej pomadki. Szukałam czegoś w chłodnym kolorze.
Również formuła miała dla mnie znaczenie, bo nie chciałam kolejnej z matowym wykończeniem.
Będąc w Naturze, przejrzałam szafę Essence.
Wybrałam Ultra Last Instant Colour w numerze 05 So - un - grey - tful.
Pomadka ma kolor fioletowo-szary, czego nie widać na zdjęciu.
Jest kremowa, dobrze się rozprowadza na ustach, jednak trzeba trochę popracować,żeby uzyskać pożądany efekt.
Zostawia lekki połysk na ustach, nie klei się.
Bardzo spodobało mi się jej opakowanie. Klasyczne, proste i czarne. Na górze jest logo firmy które znajdziemy też na samej pomadce.
Pasek koloru na opakowaniu, jest zbliżony do jej realnego odcienia.
Wygląda na brązową, jednak na ustach zyskuje zimniejszy odcień z odrobiną szarości, co bardzo mi się podoba.
Nie wysusza ust i faktycznie jest trwała, bo miałam ją nadal na ustach mimo picia i jedzenia.
Myślę,że będzie pasowała do wielu makijaży i idealnie sprawdzi się w jesienne i zimowe dni.
Cena pomadki to 6.99 zł.
Szukałam konturówki w tym odcieniu, ale udało mi się dopasować coś innego, w miarę podobnego.

Zobacz post