Delia

Dermoolejek do mycia twarzy,który zamienia się w delikatną piankę myjąca. Samo działanie ma w sobie proste,jak na codzienne brudy z twarzy daje radę,ale z porządnym makijażem to nie za bardzo. Bardzo spodobał mi się jej delikatny zapach,podobny do dziecięcej oliwki Bambino. Wiem, że po raz drugi juz jej napewno nie kupię. Wstawiłam wideo jak zachowuje się w trakcie mycia.🙂🙂🙂

Zobacz post

Delia Dermo System, Olejek hydrofilowy do mycia i oczyszczania twarzy i okolic oczu, Każdy typ cery.
Początkowo myślałam, że to będzie fajny produkt. Niestety, pomyliłam się. Olej jak olej, tłusty, ale po myciu nim wyskoczyły mi pod skórą jakieś jakby maleńkie kulki - dawno tego nie miałam. Do tego jest mocno listy i strasznie się nim myje, a niby to "olejek myjący".
Zapach? Mało przyjemny. Jakby się zepsuł? Dziwny.
Ostatnio produkty tej marki mi się sprawdzały, ale niestety nie ten.
Szata graficzna mi się bardzo podoba, ale jakość produktu mnie zniechęca.
Po produkt pełnowartościowy na pewno nie sięgnę.

Pozdrawiam,
Janettt

Zobacz post

Kilka miesięcy temu wielokrotnie brałam udział w konkursach na Instagramie. Nie szło mi i stwierdziłam, że już nie będę się w to bawić. Któregoś razu @Kasia7212 w DressCloud'owym wątku o konkursach poinformowała, że organizuje taki u siebie. Pomyślałam, że jak jedna z Clouders robi to wezmę udział, nie nastawiając się na wygraną. Ale udało się! Dziękuję Kasiu, że wybrałaś moją odpowiedź spośród pozostałych i wysłałaś mi w nagrodę olejek hydrofilowy Dermo System od Delia Cosmetics.
Niestety u mnie się nie sprawdził. Ale mimo to cieszę się, że mogłam go wypróbować, bo jest to pierwszy taki produkt, który trafił w moje ręce. Najbardziej zależało mi na demakijażu, bo miał to zapewnić, nie używałam go jako emulsji do mycia twarzy. Przy tym pierwszym nakładałam olejek na wacik i delikatnie oczyszczałam np. oczy z makijażu i to było bardzo problematyczne.. Jak to olejek jest tłusty przez co za każdym razem przy kontakcie z powieką czy rzęsą podczas demakijażu nie widziałam później nic przez kilka sekund, bo miałam tak natłuszczone oko. A nawet jeśli już było okej to idąc pod prysznic i przemywając twarz zawsze jakaś minimalna cząstka olejku, który w zasadzie miał wsiąknąć w skórę, dostawał się do oczu i historia się powtarzała. Problemem jest też dozownik z pompką, którym mało kiedy udawało mi się dobrze nałożyć produkt na wacik, bo strzelał na prawo i lewo pod wpływem nacisku.

Zobacz post