21 na 27 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Produkt niweluje szary ziemisty odcień cery, przywraca jej zdrowy blask oraz kontroluje produkcję melaniny, zapobiegając tym samym powstawaniu nowych przebarwień. Również rewitalizujący ekstrakt z granatu znakomicie rozświetla i rozjaśnia skórę. Betaina wraz z pantenolem i alantoiną dogłębnie nawilża oraz poprawia elastyczność, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Ekstrakt z portulaki dostarcza ...

Produkt niweluje szary ziemisty odcień cery, przywraca jej zdrowy blask oraz kontroluje produkcję melaniny, zapobiegając tym samym powstawaniu nowych przebarwień. Również rewitalizujący ekstrakt z gra ...

Rozwiń opis

Produkt dodany w dniu 26.04.2018 przez KatarzynaK

Belleza Castillo Maska do twarzy w płacie, Cat Whitening Mask

Maseczka do twarzy, która dostałam kiedyś od naszej kochanej @LoveAne . Materiał jej jest na prawdę świetny, przede wszystkim te słodkie malowanie. Tyle się uśmiałam zakładając ja, bez problemu mi się to udało. Jej zadaniem było rozjaśnić skórę i doskonale jej się to udało. Jedynym minusem było to, że według mnie zbyt mocno po użyciu się lepiła twarz, nawet na drugi dzień. Zapach jej był dość przyjemny, a skóra wcale mnie nie parzyła ani nie była czerwona. Także podsumowując więcej plusow niż minusów. Jestem z niej bardzo zadowolona i polecam z całego serca, a Ani dziękuję że mogłam wypróbować coś nowego. .

Zobacz post

maska

W gazetce "zwierciadło" znalazłam taką oto maseczkę rozjaśniającą w płachcie, o nadruku kotka.
Czytałam różne opinie o tej maseczce, w większości negatywne, a jak dla mnie to ta maseczka wcale nie była taka zła. ;p
Oczywiście jak w przypadku innych maseczek, płachta nie była dla mnie idealnie wykrojona, więc musiałam nieźle się nakombinować żeby jakoś równo ją nałożyć.
Miała bardzo uroczy nadruk kotka, więc maseczka również dobrze sprawdziłaby się na jakieś piżama party.
Płachta była również mocno nasączona esencją i tej esencji zostało jeszcze mnóstwo w opakowaniu.
Maseczka nawet po 20 minutach trzymania jej na twarzy nadal była mokra! Twarz po tej maseczce wyglądała całkiem ładnie, na pewno była odświeżona i fajnie nawilżona. Nie pojawiły mi się po niej żadne niespodzianki, więc na szczęście nie zapycha.

Zobacz post

neogen belleza castillo

Zestaw maseczek do twarzy
Neogen - Maska do twarzy w płacie, Vita, Brightening & Energizing
Belleza Castillo - Maska do twarzy w płacie, Cat Whitening Mask

Obie maseczki to dla mnie nowosć. Wczesniej nie miałam do czynienia z tymi markami, ale dzięki temu, że były dodatkiem do jednego z czasopism, postanowiłam się na nie skusić. Maseczki wydają się być dobrze nasączone, szczególnie ta od Neogen wydaje się mięciutka w opakowaniu. Jestem ciekawa ich działania i skuteczności, bo do tej pory jakoś bardziej przekonałam się jednak do maseczek w kremie czy peel-off, a nie w płachcie. Może akurat te mnie do siebie przekonają? Maseczki są porządnie zapakowane, a dzięki temu, ze opakowanie jest duże, to płachta/płat(?) nie powinna być wygnieciona, a to spowoduje, że łatwiej i wygodniej będzie je nałożyć. Juz nie mogę doczekać się testowania!

Zobacz post

kosmetyki zestawy kosmetykow bell

Najnowsze beGlossy, z którego jestem zadowolona jak mało kiedy.
W środku znajdowały się:
Pantene odżywka do włosów - co prawda nie zużyje jej, mam już spory zapas, ale okazała się fajnym dodatkiem do prezentu dla siostry.
Sylveco pomadka ochronna z peelingiem - czegoś takiego jeszcze nie testowałam. Te peelingujące drobiny są spore jak na taki mały kosmetyk jakim jest pomadka. Widać je na ustach po aplikacji co nieszczególnie mi się podoba. Ale uwielbiam uczucie, które towarzyszy przy jej rozprowadzaniu.
Barnangen balsam do ciała - kompletnie nie znana mi (jak i pewnie większości) marka. Nie umiałam się powstrzymać i od razu otworzyłam. Przyjemnie pachnie!
NeoNail termiczny lakier hybrydowy - jakich niestety nie używam, ale koleżanka z pracy bardzo ucieszyła się z niespodziewanego prezentu.
Belleza Castillo - urocza kocia maseczka koreańskiej marki to mój faworyt. Trafili w gusta wielu klientek, kosmetyki z Azji są uwielbiane przez wiele z nas. Liczę na to, że będzie ich więcej.
Uriage dermatologiczny żel do mycia twarzy i ciała - ta próbka już była, tylko w mniejszej pojemności. Tym razem jest to 50ml. Może nie do twarzy, ale do ciała chętnie użyję.
Udany box, tym bardziej, że to pierwszy z trzymiesięcznego pakietu, na który miałam rabat (kosztował mnie więc 37zł). Mam nadzieję, że pozostałe dwa będą tak samo dobre.
Shinybox niestety zaliczył kolejną porażkę . Lepiej żeby się poprawili. Co prawda dostanę paczkę od nich dopiero jutro, ale zdążyłam już podpatrzeć zawartość. Myślę, że po tym miesiącu wiele kobiet przejdzie do konkurencji jaką jest beGlossy.

Zobacz post

Maseczka w placie

Rozjaśniająca maseczka w płacie totalnie mi się nie sprawdziła. Wygląda fajnie, wizerunek kota raczej przyciąga uwagę i nie ukrywam, że w sumie to opakowanie przyciągnęło mnie. Nakładanie maseczki jest przyjemne, łatwe i nie sprawiło mi żadnego problemu. Jednak działanie, przynajmniej na mojej skórze pozostawia wiele do życzenia. Producent obiecuję likwidowanie przebarwień, wyrównanie koloru skóry i ochronę jej przed czynnikami środowiska zewnętrznego. W efekcie, po ściągnięciu maseczki na skórze pojawiły mi się czerwone plamki z podrażnienia a policzki zaczęły mnie dość mocno szczypać. Także jest to produkt, którego więcej nie kupię. Szkoda, bo inne maseczki nie działały na mnie aż tak podrażniająco.

Zobacz post

-

BELLEZA CASTILLO- Edge Cutimal CAT Whitening Mask
Maseczka z nadrukiem uroczego kociaka, którą otrzymałam od kochanej @Alicja95.
Maseczka mieści się w saszetce, na której widnieje uroczy, biały kotek.
No nie powiem - jest urocza.
Szczerze to myślałam, że po wyjęciu maseczki - płachta będzie biała.
Jednak myliłam się płachta ma nadruk uroczego kota - przez co przez około 30 minut mogłam się wcielić w kociaka.
Płachta jest dobrze wycięta i mocno, bardzo mocno nasączona esencją- dość gęstą i lekko lepką - przez co maseczka nie ześlizgiwała się z twarzy.
Co do zapachu - dość mocno perfumowany, ale dla mojego nosa dość przyjemny.
100% relaks, miły chód, który odczuwałam przez ten czas świetnie wpłynęły na moje samopoczucie.
Skóra po zdjęciu maseczki była wygładzona i aksamitnie miękka.
Przede wszystkim zauważalne było rozjaśnienie jak i redukcja przebarwień.
Widoczne zaczerwienienia były zredukowane również, maseczka także ukoiła skórę.
Skóra zdecydowanie bardziej elastyczna, nawilżona i wyglądająca zdrowiej.


Zobacz post


-

Kto mnie zna ten wie jak bardzo lubię maseczki w płachcie! Więc nie mogło być inaczej - musiałam skusić się na nową, pomimo mojego dużego zapasu. Wybór padł na maseczkę z kotkiem marki BELLEZA CASTILLO którą m.in znajdziecie w Rossmannie. Nadruk kotka na tyle mi się spodobał, że z pewnością skuszę się na więcej. Maseczka cudownie nawilża i odżywia twarz. Rozjaśnia cerę, zmniejsza zaczerwienienia oraz łagodzi podrażnienia. Wygładza, sprawia że skóra jest miękka i elastyczna. Jak dla mnie bomba!

Zobacz post

-

Rozjaśniająca maska w płacie firmy Belleza Castillo z nadrukiem kotka - jak dla mnie to ten kotek bardziej przypomina pandę, ale może to przez te ciemną otoczkę oczu? Maska była bardzo mocno nasączona esencją, aż ciężko było ją rozłożyć taka była mokra. Po nałożeniu pozostało jeszcze całkiem sporo serum w opakowaniu i żałowałam, że nie mam jakiejś dodatkowej suchej płachty, bo mogłoby wystarczyć może i na dwa użycia? Maska była dobrze skrojona i nie miałam problemów z dopasowaniem jej do twarzy. Jedynie w miejscu "uszek" nałożyłam ją na linię włosów i mam nadzieję, że to im nie zaszkodzi. Serum nie miało zapachu, a przynajmniej ja go nie wyczułam. Maskę trzymałam na twarzy 20 min, czyli tyle ile zaleca producent. Podczas aplikacji nic złego się nie działo. Po zdjęciu płachty skóra była naprawdę fajnie nawilżona i gładka. Nie zauważyłam aby była rozjaśniona, jednak ja teraz jestem nieco opalona, więc to może być nawet nie widoczny efekt. Na skórze pozostało nieco esencji więc pozwoliłam jej swobodnie wysychać. Niestety podczas wysychania zaczęły mnie piec policzki i po chwili było to nie do wytrzymania, więc zmyłam buzię wodą. To już któryś raz tak mam, że podczas używania maski jest OK, a chwilę później wychodzą mi jakieś uczulenia. Maska z kotkiem fajnie nawilżyła mi skórę i była naprawdę naładowana esencją, jednak z uwagi na podrażnienie małe szanse że sięgnę po nią ponownie.

Zobacz post

-

Rozjasniajaca maseczka w płachcie z wizerunkiem kota. Według producenta, niweluje przebarwienia oraz wyrównuje koloryt skóry. Zawiera ekstrakt z granatu który wpływa na ujednolicenie kolorytu skóry oraz na jej jędrność. Witamina B3 chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami.
Maskę nałożyłam na oczyszczoną wcześniej skórę twarzy. Jest mocno nasączona odżywczą esencją (w opakowaniu zostało jej jeszcze dość dużo), jest dość spora i ma duże otwory na oczy i usta. Jest cienka i lekka, dobrze trzyma się twarzy. Po upływie określonego czasu (15-20mi) ściągnę łam maseczkę, wklepując resztę esencji w skórę twarzy.
Po aplikacji skóra była przyjemna w dotyku, mocno nawilżona. Koszt takiej maski to ok 5 zł w Rossmanie(chyba trafiłam na promocję), marka jest mi niestety nieznana, więc przy zakupie kierowałam się głównie ciekawością, a mimo to Z zakupu jestem zadowolona, chociaż wątpię że jednorazowa aplikacja przyniesie jakieś spektakularne efekty.

A wy dziewczyny? Mialyście okazję przetestować?

Zobacz post

-

Belleza Castillo, Edge Cutimal, Cat Whitening Mask, czyli rozjaśniająca maska w płacie, którą kupiłam na ostatniej promocji w Rossmanie. W zasadzie skusiłam się tylko na 4 maseczki, ale zakupy oraz testowanie sprawiły mi wiele przyjemności. Maska przeznaczona jest dla każdego rodzaju cery, jednak najlepsze efekty przynieść może skórze pozbawionej blasku, mieszanej, trądzikowej i tłustej. Intensywnie pielęgnująca maska wykazuje działanie wybielające, a to dzięki witaminie B3, kwasie glicyryzowym oraz wyciągu z morwy białej, które sprawiają, że kosmetyk nie tylko rozjaśnia istniejące przebarwienia, ale również przeciwdziała powstawaniu nowych. Kosmetyk wykazuje również właściwości wzmacniające, wyrównuje strukturę oraz koloryt skóry, wygładza, ujędrnia oraz przynosi ulgę skórze. Płat jest mocno nasączony, przyzwoicie wycięty i wyprofilowany, a do tego ma na nadruk słodkiego kotka, a użyte barwniki są bezpieczne dla skóry. Pachnie delikatnie, przyjemnie oraz świeżo, pozwala się odprężyć nie tylko skórze, ale również duszy. Buzia po niej jest delikatna, wygładzona, rozjaśniona, promienna oraz ukojona. Minusem dla mnie jest regularna cena oraz uczucie lepkości przez pierwsze pół godziny po zdjęciu maski. Poza tym - polecam z całego serduszka.

Zobacz post
1 2