4 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 11.09.2018 przez Szeptucha

Isana Peeling pod prysznic, My Dear Coconut

Delikatny peeling o przepięknym zapachu kokosa który dostałam od kochanej @madziek1. Ma on śliczny turkusowy kolor niczym niebo albo tafla wody z oceanu. Ponieważ ja preferują takie mocniejsze doznania to nakładam go na gąbeczkę i dopiero wcieram w ciało. Jak widać na filmiku bosko się pieni,a zapach czuć w całej kabinie prysznicowej. Nie podrażnia skóry,nie wysusza.Pozostafia ją super gładką i pachnącą kokosem. Zawiera drobinki kokosa oraz naturalny olej kokosowy dzięki czemu dobrze nawilża skórę. Dodatkowym plusem jest podręczna,miękka tubka oraz to że możemy zobaczyć ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Z pewnością zakupię go jeszcze raz.

Zobacz post

Isana Peeling pod prysznic, My Dear Coconut

Peeling do ciała drobnoziarnisty od kochanej @madziek1. Jest on w ślicznym błękitnym kolorze i jakże pieknym zapachu kokosa. Jakie było moje wielkie zdziwienie że taki drobniak może tak pięknie wygładzić skórę. A ten zapach kokosa pozostaje z nami na dłużej. W dodatku delikatnie sie on kremowo pieni więc czuję że moja skóra jest idealnie wypieszczona.

Zobacz post

denko sierpień 2019

DENKO SIERPIEŃ 2019

Suchy szampon Batiste. Te szampony są bardzo w porządku, bez problemu radzą sobie z redukcją sebum, ale włosy stają się po nich tępe i wyglądają na strasznie zniszczone, dlatego używam ich tylko do związanych włosów i raczej w kryzysowych sytuacjach. Nie jest zbyt wydajny.
Isana, peeling do ciała My dear coconut. Tragiczny! Bardzo niewydajny, zapach był bardzo chemiczny, wręcz śmierdział. Ciężko było wydobyć resztki produktu. Jedynym plusem była niska cena.
Płyn do higieny intymnej Femina. Bardzo wydajny, nie podrażnia, dobrze radzi sobie ze swoim zadaniem. Ciągle do niego wracam.
Catrice, puder transparentny. Używałam go przez długi czas, zużyłam wiele opakowań, ale ostatnio zaczął płatać mi figle i chyba z niego zrezygnuję.
Lovely, puder matujący. Całkiem dobry, lekko bielił twarz i wymagał poprawek. Poza tym był bardzo niewydajny, więc raczej do niego nie wrócę.
Kobo, bronzer. Bardzo go lubię, jest wydajny, aktualnie mam już trzecie opakowanie i dla mnie jest rewelacyjny. Idealny kolor, dobrze się nim pracuje.
Ziaja, maseczka na noc. Też całkiem przyjemny produkt, taniutki i na pewno jeszcze do niej wrócę.

Zobacz post

Isana Peeling pod prysznic, My Dear Coconut

Isana, peeling do ciała, my dear coconut. Produkt, na którym się baaaardzo zawiodłam. Liczyłam na słodki zapach kokosa, który uwielbiam, a tu chemiczny, mdły zapach, który aż mnie zniechęcił do używania. Poza tym nie robi on nic, drobinek jest tam bardzo mało, przez co nie zauważyłam żadnego zdzierania naskórka, po użyciu nie widzę różnicy. Jest też mało wydajny, przy regularnym stosowaniu starczyłby na miesiąc, bo po każdym kolejnym razie widać znaczny ubytek. Jego plus to niska cena i ładne opakowanie, nic więcej.

Zobacz post

Isana My Dear Coconut, peeling pod prysznic z naturalnym olejem kokosowym

Isana, My Dear Coconut, peeling pod prysznic z naturalnym olejem kokosowym, 200 ml. Peeling ma małe drobinki złuszczające jak wszystkie inne, które miałam do tej pory z Isany. Dla mnie osobiście są one zbyt małe. Przepięknie kokosowo pachnie. Nie ukrywam, że do zakupu przekonała mnie ładna grafika na opakowaniu.

Zobacz post

-

Ostatnie uzupełnienie braków kosmetycznych, jedynie żel pod prysznic był nadprogramowy, ale nie mogłam się oprzeć. Żele z Isany uwielbiam, wspominałam już o tym niejednokrotnie, ten zauroczył mnie swoim zapachem, uwielbiam owocowe i słodkie kompozycje. Dodatkowo był w promocji, więc cena jeszcze bardziej opłacalna. Nie wysusza i nie podrażnia skóry, dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Kupiłam także peeling do ciała, którego zapach jest trochę chemiczny, ale jakoś mi się spodobał. Bardzo lubię kokosa w kosmetykach, więc to miało wpływ. Nie mam o nim wyrobionego zdania, bo dopiero zaczynam jego testowanie, ale na razie wydaje się być ok. W Rossmannie kupiłam także podkład Eveline Liquid Control HD. Jest naprawdę świetny, wygładza twarz i daje naturalny efekt, trzyma się bez zarzutu i jak na moje standardy to długo jest matowy. Super opcją jest pipetka, bo od razu ląduje na mojej twarzy, nie muszę brudzić rąk, lubię też jego wodnistość, znacznie to ułatwia rozprowadzanie. Ostatnią rzeczą jest suchy szampon firmy LaQell, kupiłam go aby wypróbować i uważam, że jest godny uwagi, Sporo tańszy od Batiste, a spokojnie może być jego zamiennikiem, zapach nie jest tylko tak świetny. Odświeża włosy, niweluje sebum, ale nie zostawia białych śladów.

Zobacz post


-

Peeling który kupiłam niedawno w Rossmannie . Wypatrzyłam go co prawda w sklepie blisko domu mojego kolegi, u mnie go niestety nie znalazłam :c. Jest to peeling firmy Isana o nazwie My Dear Coconut. Ma on niebieski kolorek i wpół płynną konsystencję. Drobinki są czarne i dość delikatne. Osobiście mam wrażenie ,ze dość słabo działają. Zapach jest przyjemny, podczas mycia dość intensywny po wyjściu spod prysznica jednak znika. Niestety nie powiedziałabym ,ze pachnie kokosem, także fanki tego zapachu mogą czuć się zawiedzione, jeśli już kokos to bardziej taki sztuczny. Lubię się nim myć, ale miałam już lepsze peelingi, a i nazwa zapachu może być myląca...

Zobacz post

-

Żel peelingujący Isana - My Dear Coconut z Rossmanna. Kupiłam go pod wpływem impulsu i nie żałuję, bo zapach ma naprawdę świetny. Jeśli ktoś lubi kokosa, to bardzo polecam mu ten peeling. Przyjemnie otula i jest słodziutki. Do tego pielęgnuje naszą skórę podczas mycia, nie podrażnia jej ani nie wysusza. Jedynie właściwości peelingujące są raczej słabe, dlatego ja używam tego produktu jak żelu pod prysznic. Drobinek jest dość mało i nie złuszczają zbytnio naskórka. Poza tym produkt bardzo przypadł mi do gustu i jest świetny .

Zobacz post
1