55 na 56 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Nawilżające, regeneracyjne serum do włosów z olejem arganowym, jojoba i słonecznikowym. Działa przeciwstarzeniowo, powstrzymuje wolne rodniki, nawilża. Zapobiega rozdwajaniu się włosów i nadaje im miękkość. Olejek arganowy jest produktem regeneracyjnym, nawilżającym, chroniącym włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje połysk, likwiduje matowość.

Produkt dodany w dniu 18.07.2018 przez naaatka

Denko

Cześć, ostatnio zużyłam nieco kosmetyków i chcę podzielić się z Wami moją opinią o nich.
Numer jeden na dziś to żel pod prysznic z peelingiem Yves Rocher Malina mięta. Po pierwsze żel ma bardzo ciekawy zapach. Malina połączona z miętą powoduje, że jest na trochę słodko, ale i trochę chłodno. Zapach jest bardzo naturalny – do tego stopnia, iż miałam wrażenie, że myję się herbatą miętową (serio to trochę dziwne). Żel dość słabo się pieni, a przez dość spore peelingujące ziarenka – którymi były pestki malin, musiałam zrezygnować z myjki. Moim zdaniem, ten żel to taki trochę nie wypał. Bo aby się wypeelingować tych pestem było zdecydowanie za mało. Z kolei gdybym chciała go używać po prostu jako żelu pod prysznic, to te pestki już trochę przeszkadzają – gdy np. myjemy się myjką. Na pewno na plus działa to, że właśnie w roli peelingu występują naturalne pestki malin oraz dość ciekawy naturalny zapach. Jednak mnie mycie się herbatą nie porwało i raczej nie sięgnę po niego ponownie. Ale może komuś z Was bardziej przypadnie taka mieszanka do gustu. Jak dla mnie takie mieszanki typu żel z peelingiem to taki mały niewypał. Albo żel albo peeling.

Dwójka to Peelingujący puder do ciała Yves Rocher. Tutaj jestem już bardziej zadowolona. W peelingu znajdują się naprawdę mkiro granulki, które bardzo mocno drapią. Ja osobiście lubi1)ę takie drapaki, więc ten peeling był dla mnie strzałem w dziesiątkę. W roli tych drapiących drobinek wystąpiły zmielone pestki brzoskwini – super wielki plus za taki pomysł. Efek to jego użyciu jest naprawdę mega. Skóra gładka, odżywiona, pięknie pachnąca. Produkt ten znalazłam w formie miniatury, którą znalazłam w kalendarzu adwentowym, ale powiem Wam, że i tak był on dość wydajny. Przez ten czas, w którego go używałam zdążyłam się zakochać i mogę śmiało polecić go wszystkim, którzy tak jak ja lubią drapanko pod prysznicem. Ja chętnie kupię go ponownie.

Trójka to serum z olejkiem arganowym. Jest to produkt, co do którego mam przekonanie, że zawsze mi pomoże. Bardzo chętnie sięgam po niego, by poprawić stan moich włosów. Zwłaszcza latem, gdy słońce dość mocno daje im popalić, olejek ten świetnie regeneruje i poprawia ich wygląd. Jakoś nigdy mi się nie darzyło, bym używając go zdytnio obciążyła włosy (co w przypadku np. olejku z marakuji juź miało miejsce). Olejek ułatwia mi również rozczesywanie, stosowałam go także jako termo ochronę przez użyciem suszraki czy prostownicy. Zdarzyło mi się też używać go na skórę zamiast balsamu. Jak widać multum Zastowa, dlatego staram się zawsze mieć taką małą buteleczkę gdzieś w domu, bo zawsze może się przydać. Jest on dostępny w wielu miejscach – np. w Rossmanie czy biedronce.

Zobacz post

Bioelixire

BIOELIXIRE, Olejek arganowy i Jedwab z witaminą B5. Jedwab z witaminą B5 , sprawił że moje włosy nabrały elastyczności a końcówki odżyły. Stały się jedwabiste w dotyku. Mimo iż serum ma tłustą konsystencję, nie pozostawia na włosach tłustej warstwy. Zapach ma bardzo ładny, troszeczkę słodki. Kolor bezbarwny. W buteleczce jest 20ml, lecz jest bardzo wydajny ( myje włosy średnio co dwa dni, a to serum posiadam już około 3 miesiące i mam jeszcze mniejszą połowę serum w buteleczce). Cena około 7 zł. Olejek arganowy, sprawił że końcówki są zauważalnie odżywione, a włosy widoczny połysk. Ten produkt jest również wzbogacony o olejek jojoba i słonecznikowy oraz filtr UV. Olejek ten nie ma tak tłustej konsystencji jak serum. Zapach ma również ładny, lecz bardziej intensywniejszy. Kolor ma lekko brązowy. Olejku w buteleczce jest również 20ml i jest tak samo wydajny ( użyłam już tego olejku ok 20 razy jak nie więcej a ubytek jest bardzo mały, na nagraniu pokazuje palcem ile ubyło). PODSUMOWANIE: Gdybym miała używać samego jednego produktu wybrałabym olejek arganowy. Ja natomiast od pewnego czasu mieszam te dwa produkty ze sobą. Po każdym umyciu na wilgotne jeszcze włosy nakładam tą mieszankę, dzięki której ich właściwości łączą się wspólnie i włosy są świetnie nawilżone, wygładzone, jedwabiste w dotyku, elastyczne oraz zabezpieczone przed czynnikami zewnętrznymi. Szczerze mogę polecić te produkty. Pozdrawiam.

Zobacz post

Bioélixire Olejek arganowy, Olejek do włosów

Bioelixire Argan Oil | ☁️☁️☁️
_____________________________
Bardzo lubię produkty tej marki. To już któryś olejek z rzędu, którego używałam. Nie interesowałam się składem, więc ciężko mi powiedzieć jak to wygląda od strony odżywczej. No i opakowanie... średnie, fajnie gdyby było uzupełnione w pompkę. Poza tym rewelacja! Olejek tani, wydajny i nie obciąża włosów. Końcówki są po nim wygładzone i przyjemne w dotyku.

Zobacz post

Bioélixire Olejek arganowy, Olejek do włosów

Olejek arganowy do włosów od Bioelixire 50ml, który wygrałam w swopie od @Dresscloud
Olejek okazałam się trafem w 10 dla moich włosów! Nie jest tak tłusty jak ten, który kupuję w aptece, dzięki czemu kiedy nakładam go na mokre końcówki w nocy to rano nie budzę się z tłustymi włosami! Końcówki są za to nawilżone i nie wyglądają jak siano. Są bardzo przyjemne w dotyku i jakby nabierały objętości! Powiem szczerze, ze moje włosy pierwszy raz tak reagują na jakiś kosmetyk
Na dodatek olejek ma bardzo ładny zapach (nawet narzeczonemu przypadł do gustu). Jak dla mnie 6+

PLUSY
cena, na Allegro 15 zł
wydajność, 3-4 pompki wystarczą na jeden raz
bardzo ładny zapach
działa tak jak producent pisze na opakowaniu
nie przetłuszcza włosów

Zobacz post

Bioélixire Olejek arganowy, Olejek do włosów

Cześć!
Jakiś czas temu znalazłam olejek arganowy w Biedronce. Mam bardzo cienkie i łamiące się, a także plączące się, więc zaczęłam się rozglądać za kosmetykiem, który jakoś pomógłby je ogarnąć i przy tym nie obciążający ich zbytnio, bo wtedy wyglądają jakbym ich nie myła. Z tego olejku jestem bardzo zadowolona, włosy po użyciu go pozostają miękkie. Dodatkowo, użyłam olejku jako ochrony przed temperaturą, w trakcie stylizacji lokówką. Ogólnie spisuje się świetnie, włosy wyglądają jakbym nic nie nałożyła na nie. A więc, polecam.

Zobacz post

denko

DENKO PAŹDZIERNIK 2018

Znowu z opóźnieniem, ale staram się powolutku nadrabiać zaległości. Co zużyłam w październiku i co jest godne polecenia?
Delia, zmywacz do lakieru hybrydowego. To zdecydowanie mój ulubieniec i ciągle do niego wracam, zużyłam już kilka opakowań. Zmywacz lepiej odmacza hybrydę, a przede wszystkim nie wysusza tak dłoni jak aceton.
2x Garnier Color Naturals, farba do włosów nr. 111 superjasny, popielaty blond. Farba, której użyłam do zmiany mojego dotychczasowego koloru, jeszcze nie pojawiła się tu jej pełna recenzja, oczywiście ze względu na zaległości. Farba jest świetna, nie niszczy włosów, rozjaśnia je i dobrze się utrzymuję. Będę wracać!
Bioelixer, Arganowy olejek do włosów. Kolejny ulubieniec, świetny do zabezpieczania końcówek, nabłyszcza i wygładza włosy. Oczywiście ciągle do niego wracam.
Yves Rocher, cytrusowa woda toaletowa. Wygrałam ją już jakiś czas temu w swopie. Zapach był typowo letni, świeży i chociaż był całkiem w porządku to sama bym go nie wybrała. Utrzymywały się dość przyzwoicie, do kilku godzin.
Perfecta peeling do twarzy i Bielenda czarna maska peel-off, czyli produkty saszetkowe. Obydwa produkty lubię i chętnie do nich wracam.

Zobacz post


denko

Mam ogromne zaległości w chmurkowaniu, więc dopiero dziś wlatuje:

DENKO WRZESIEŃ 2018

Isana, płatki kosmetyczne. Uzywam ich na zmianę z tymi z BeBeauty i jestem bardzo zadowolona, są grube, nie rozdwajają się, spisują się bardzo dobrze. Zawsze do nich wracam.
Garnier Fructis, Goodbye Damage, odżywka do włosów. Obie z mamą ją uwielbiamy i często wracamy. Ja trochę rzadziej, bo lubię testować nowości, za to mama prawie non stop ją kupuje. Jest fajna, nie obciąża włosów, sprawia że są miękkie i błyszczące, ale niestety obiecanych napraw zniszczeń nie ma. Będę do niej wracać.
BeBeauty, płyn micelarny. Pisałam o nim milion razy, więc już nie będę się powtarzać. Kocham go i używam namiętnie!
Dove, żel pod prysznic. Nie przepadam za ich kremową konsystencją i sama nie kupuję. Za to moja mama uwielbia, więc czasem wpadają w moje ręce. Poza konsystencją nie mam mu nic do zarzucenia.
Catrice, transparentny puder All Mat. Obecnie mój ulubieniec i must have, ale chyba czas zacząć się rozglądać za kolejnym. Od wrześniowego denka kupiłam dwa kolejne, bo są dość dobre, ale jeszcze nie idealne.
Sensique, bronzer. Kupiłam go dość dawno, używałam długo, ale gdy została resztka to rzuciłam go w kąt. Jest fajny, chłodny, ale ma słabą pigmentację, przez co z niego zrezygnowałam. MOże do niego wrócę, gdy zużyję aktualne, dość duże zapasy.
Maybelline, Superstay Better Skin. Kolejny produkt, którego używałam, a gdy zostało go troszkę to odstawiłam w kąt. Był w porządku na moje początki z makijażem, ale gdy po jakimś czasie do niego wróciłam to mnie zawiódł. Na pewno już do niego nie wrócę.
Maybelline, Fit me! Ten podkład bardzo lubiłam i na pewno go jeszcze kupię. Fajnie krył, dobrze się utrzymywał, minusem był tylko brak efektu zmatowienia. Wrócę do niego na pewno!
2x Bioelixire, Olejki Arganowe. To kolejni ulubieńcy, zużywam namiętnie kolejne buteleczki tych słodkich olejków. Dobrze radzą sobie z zabezpieczaniem końcówek, włosy są błyszczące i wygładzone. Zawsze do nich wracam.
Trzy maseczki, z każdej byłam zadowolona i do każdej na pewno wrócę!

Zobacz post

Bioélixire Olejek arganowy, Tajemnica pięknych włosów

Bioelixire, olej arganowy - tajemnica pięknych włosów to kolejny kosmetyk tej marki, który świetnie się spisał. Kupiłam go w Biedronce za ok 5 zł. Ciemna plastikowa buteleczka zawiera 20 ml olejku, który regeneruje, nawilża i działa przeciwstarzeniowo na włosy. Bardzo ładnie, słodko pachnie i jest niesamowicie wydajny. Wystarczą dwie krople żeby nabłyszczyć zabezpieczyć i wygładzić włosy. Jest świetnie odżywczy i na pewno będę do niego wracać.

Zobacz post

-

Bioelixire, olejek arganowy. Kupiłam go oczywiście w Biedronce, zawsze tam się w nie zaopatruję. Już nie raz wspominałam, że olejki tej firmy są dla mnie świetne, ale ten przebił każdy poprzedni. Pachnie przepięknie! świetnie radzi sobie z włosami, nabłyszcza je, zabezpiecza i wygładza. Jest bardzo wydajny, wystarcza na dobre dwa miesiące, a kosztuje tylko około 5 złotych.

Zobacz post

-

Olejek arganowy, którego ostatnio używałam przy pielęgnacji moich włosów. Ja głównie stosuje takie kosmetyki właśnie na końcówki, albo na całą długość, ale bardzo delikatnie. Musimy uważać, żeby nie przesadzić z ilością, bo wtedy włosy będą przyklapnięte i brzydkie. Ten olejek sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Jednak nie jest na pewno moim numerem 1. Mimo to bardzo dobrze spełniał swoje zadanie i lekko ujarzmił moje włosy. I oczywiście cudownie pachniał! Ja uwielbiam takie kosmetyki.

Zobacz post

-

Olejek arganowy do włosów, kupiony w biedronce za kilka złotych. Na moich włosach sprawdza się bardzo fajnie, jednak nie należy przesadzać z ilością nałożenia go na włosy, aby nie były tłuste. Olejek ładnie pachnie i jest wydajny, starczy na długo. Ja go stosuje tylko na same końcówki, bo jak dam go na długość włosów to później włosy wyglądają na nie świeże.

Zobacz post
1 2 3 4