3 na 5 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Bioelixire Istota Natury Wegańska Odżywka Proteinowa dla Włosów Zniszczonych bez Objętości i Elastyczności
Wegańska odżywka proteinowa Bioelixire Istota Natury zadba o włosy pozbawione objętości, witalności, sprężystości i miękkości. Kosmetyk pozwala zachować naturalną równowagę PEH. W składzie znajdują się proteiny kukurydzy, pszenicy i soi, które uzupełniają ubytki we włosach, wygładzają i ...

Bioelixire Istota Natury Wegańska Odżywka Proteinowa dla Włosów Zniszczonych bez Objętości i Elastyczności
Wegańska odżywka proteinowa Bioelixire Istota Natury zadba o włosy pozbawione objętości ...

Rozwiń opis

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Bioélixire znajdziesz w oficjalnym sklepie na bioelixire.com

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 29.03.2022 przez gilgotka

Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
Kornodel
Kornodel

Odżywka do włosów. Bez wątpienia najlepsza odżywka jaką kiedy kolwiek miałam. Jest bardzo gęsta przy czym wydajna, wystarczyła mi jedna taka "porcja" na cała połowę włosów. Ma bardzo fajny zapach, troche taki miętowo-owocowy. Nie nakładałam jej na długo jak to zawsze mam w zwyczaju a itak moje włosy po niej były super miękkie. Łatwiej się je rozczesywało


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
basiek86
basiek86

Odżywka ta mieści w wygodnej w użytkowaniu butelce, z której łatwo dozuje się kosmetyk przy pomocy atomizera. Jest w kolorze brązowym, o trochę rzadkiej konsystencji. Jednak nie jest ona na tyle rzadka, żeby przeciekała przez palce. Tak więc dobrze dozuje się tą odżywkę na włosy. Ja używam jej tak od połowy włosów, szczególnie skupiając się na końcówkach. Fajnie, że wystarczy trzymać go na włosach około 5 min, a nie dłużej. Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny, delikatny. Jednak nie utrzymuje się na włosach jakoś bardzo długo. Po zastosowaniu odżywki zdecydowanie łatwiej jest mi rozczesać włosy. Pozostawia je miękkie w dotyku, gładkie oraz nawilżone. Mam wrażenie, że przy dłuższym i regularnym stosowaniu odżywka ta poprawia kondycję włosów wzmacniając je oraz sprawiając, że wyglądają na zdrowsze, bardziej odżywione i błyszczące.👍😊


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
Violinka50
Violinka50

Produkt odżywczy do włosów z zawartością olejków, którego byłam mega ciekawa. Będzie wydajny bo 5 kropelek wystarczy aby nałożyć go na włosy. Ma trochę dziwny kolor taki brudno beżowy, ale jak będzie robił cuda na włosach to ok Po pierwszym użyciu cudów nie widziałam, ale daję mu jeszcze szanse.


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
dastiina
dastiina

Kosmetyk, który sobie wybrałam w "kolorowym" swopie i muszę przyznać Dziewczyny, że nie żałuję. Jestem zachwycona efektami, jakie osiągnęłam dzięki boosterowi do włosów Bioélixire, a zaczęłam używać już tego samego dnia, jakiego dostałam swopa, teraz używam go przy kazdym myciu moich włosów. Przy regularnym stosowaniu kosmetyku, zauważyłam, że moje włosy stały się znacznie mocniejsze, gęstsze i lśniące. Włosy dzięki niemu są też nawilżone, gładsze i mega mięciutkie w dotyku. Kosmetyk także ułatwia rozczesywanie i układanie naszych włosów. Dodatkowo, aplikacja produktu jest niezwykle prosta, co znacznie ułatwia jego użytkowanie - po prostu dodaję kilka kropel do swojej ulubionej odżywki i voilà! Buteleczka jest też prosta, wygodna w użyciu, a atomizer bardzo sprawnie chodzi. Co do zapachu kosmetyku jest on śliczny, perfumowany i zostaje na włosach długi czas. W konsystencji kosmetyk przypomina mi gęste serum, które łatwo się rozprowadza na włosach solo, ale także świetnie łączy się go z innymi produktami do włosów. Polecam go z całego serca i nie żałuję, że właśnie on trafił do mojego swopa.


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
bow90
bow90

Opakowanie jest w ślicznym fioletowym odcieniu z zamknięciem na klik. Z jednej strony jest to bardzo wygodna forma bo mam pewność, że korek nie otworzy mi się niespodziewanie np gdybym chciała zabrać akurat te odżywkę na jakiś wyjazd. Z drugiej strony trudniej ją wydobyć. Kosmetyk ma gęstą konsystencję i świetnie nakłada się na włosy. Posiada prześliczny zapach, który czuć nawet po wysuszeniu włosów. Jestem zachwycona tą odżywką świetnie nawilża, wygładza i odżywia włosy. Lepiej się rozczesują, układają i są takie idealnie proste jak tafla. Na dodatek odzywka posiada aż 98% składników naturalnych.


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności
unreallove
unreallove

To już kolejne opakowanie tej odżywki, którą swoją drogą poznałam dzięki DC ❤️. Mimo małej pojemności kosmetyk jest bardzo wydajny i wystarcza na kilkanaście aplikacji. Odżywka ma wodnistą konsystencję i mieści się w małej butelce z atomizerem. Moje włosy polubiły się z tym produktem. Po aplikacji są lśniące, błyszczące, gładkie, miękkie i to już od pierwszego użycia. Polecam ♥️.


Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności

To już druga odżywka od marki, która dane mi jest testować. Poprzednia emolientowa była dla mnie hitem pod każdym kątem, więc z dużą nadzieją podeszłam też do opcji proteinowej. No i nie będę ukrywać, też dobrze dogaduje się z moimi niech piszącymi i suchymi kosmykami. Bardzo mi odpowiada jej duża pojemność i treściwa konsystencja, która na prawdę pozawala na wiele. Jeśli ktoś ma włosy które lubią się z proteinami i jest zagłębiony w pielęgnację z równowaga PEH to na pewno ta odżywka przypadnie mu do gustu.

Zobacz post

Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności

Bioelixire wegańska odżywka proteinowa do włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności. To kolejny kosmetyk z mojego ostatnio wygranego swopa. Mam już odżywkę z tej firmy tylko w wersji emolientowej. Opakowanie jest w ślicznym fioletowym odcieniu z zamknięciem na klik. Z jednej strony jest to bardzo wygodna forma bo mam pewność, że korek nie otworzy mi się niespodziewanie np gdybym chciała zabrać akurat te odżywkę na jakiś wyjazd. Z drugiej strony trudniej ją wydobyć. Kosmetyk ma gęstą konsystencję i świetnie nakłada się na włosy. Posiada prześliczny zapach, który czuć nawet po wysuszeniu włosów. Jestem zachwycona tą odżywką świetnie nawilża, wygładza i odżywia włosy. Lepiej się rozczesują, układają i są takie idealnie proste jak tafla. Na dodatek odzywka posiada aż 98% składników naturalnych.

Zobacz post

Wegańska odżywka

Wegańska odżywka do włosów którą udało mi się wgrać w kolorowym swopie. Jest to bezapelacyjnie najlepsza odżywka jaką wogole kiedy kolwiek miałam. Jest bardzo gęsta i nie trzeba jej nakładać dużo przez co starczy mi na dłuższy czas. Ma fajny zapach nie typowy jak na odżywke, zapach kojarzy mi się z miętą i owocami. Ma fajne zamknięcie , nie trzeba odkręcać za kazdym razem. Moje włosy po niej były mega gładziutkie nawet na drugi dzień. Od tej pory jest to moja ulubiona odżywka. ❤️

Zobacz post

Denko kosmetyczne Grudzień 2022

DENKO GRUDZIEŃ 2022

Mocno spóźnione, ale tak przedstawia się moje denko z ostatniego miesiąca roku i jestem z niego dumna, bo w sumie do kosza poleciało 25 opakowań. Mogło być troszkę lepiej, ale i tak bardzo się cieszę, zwłaszcza, że udało mi się zużyć sporo tych w świątecznych opakowaniach i nie mogło zabraknąć stałych bywalców, ale tez pojawiło się sporo nowości.

Jako, że nie starczy mi znaków, żebym wszystko dokładnie opisała skupię się na bublach i hitach, a resztę pokrótce wymienię.

Jako stali bywalcy są tutaj mydła w piance od Bath & Body Works i tym razem o zapachu Twisted Peppermint i Wild Berry & Plum. Oczywiście oba zapachy fantastyczne, więc szczerze polecam. Jest tutaj też niezawodna pianka w żelu marki Balea, tym razem w tropikalnej wersji i aż 7 maseczek, które były naprawdę fajne, choć tej hydrożelowej z bałwankiem z Super Pharm ze względu na formę hydrożelowego płatu już bym raczej nie użyła ponownie, bo nie da się z tym robić nic innego oprócz leżenia.

Bubble

Tutaj aż trzy kosmetyki trafiły do tej grupy:

- Proteinowa odżywka do włosów Bioelixire, która z włosami nie robi nic, a dodatkowo pachnie w moim odczuciu nie ładnie i zalatuje acetonem i chemicznością. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/odzywki-maski-olejki-do-wlosow/1007931-biolixire-odzywka-do-wlosow-istota-natury-weganska-proteinowa-dla-wlosow-zniszczonych-bez-objetosci-i-elastycznosci/ .

- Woda micelarna z różowym pomelo od Cosnature i tutaj kolejny mocny zawód. Nie dość, że potwornie szczypie w oczy podczas demakijażu, to powoduje nieprzyjemne ściąganie skóry. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/demakijaz/999196-cosnature-woda-micelarna-pink-pomelo-kazdy-rodzaj-skory/.

- Żel pod prysznic Balea Vamos a la Playa, który strasznie długo męczyłam. Sam kosmetyk działa dobrze, ale niestety jesgo brzydki zapach podczas mycia skóry mnie dobijał. Nie jestem pewna czy się zepsuł, czy po prostu tak ma pachnieć, bo w opakowaniu wydawał mi się być piękny, a podczas kąpieli zepsuty arbuz i sztuczność. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/zele-pod-prysznic/990933-balea-zel-pod-prysznic-vamos-a-la-playa/.

Hity!!

Pora na tę przyjemniejszą grupę i tutaj moim numerem jeden został niepodważalnie szampon do włosów The Ritual of Mehr od Rituals. To był najlepszy szampon jaki miałam w swoim życiu. Owszem kosztował 55 zł, ale jego zapach i działanie po prostu obłęd! Fantastycznie oczyszcza skórę głowy, a do tego nawilża i nabłyszcza, przez co prezentują się po prostu pięknie. Butelka wygląda elegancko, a zapach czuć długo na włosach i w łazience. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/szampony/1007930-rituals-szampon-do-wlosow-the-ritual-of-mehr/ ,

Kolejny produkt, który bardzo mnie zaciekawił i się spodobał to próbka kremu-pianki do twarzy z serii blue matcha od Bielendy. Super się nakłada, dobrze się wchłania i zostawia twarz nawilżoną i miłą w dotyku. https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/probki/1008813-bielenda-blue-matcha-krem-pianka-do-twarzy-blue-cloud-cream-nawilzajaco-balansujacy/ .

Płatki pod oczy one.two.free! z kalendarza adwentowego Douglas z uroczymi gwiazdkami. Płatki wypadły po prostu świetnie. Pomogły zniwelować poranną opuchliznę, a do tego fantastycznie nawilżyły skórę i były niesamowicie przyjemne w użyciu. Jestem z nich bardzo zadowolona: https://dresscloud.pl/cloud/kosmetyki/maseczki-pod-oczy/1011163-onetwofree-hyaluronic-power-eye-patches-platki-nawilzajace-pod-oczy/ .

Bardzo fajnie sprawdziły mi się też miniaturki szamponu i żelu pod prysznic Balea z zimowej z serii Winter Wunder oraz uroczego mini żelu pod prysznic od Yves Rocher. Dostałam je od kochanej @dastiina . Kosmetyki faktycznie spełniały swoje funkcje, a ich zimowe opakowania i zapachy umilały mi domowe SPA. Mamy też tutaj zimową serię Douglas, która była bardzo udana, a ja zużyłam mini żel i balsam w tubce oraz maskę do stóp w formie skarpet. Jedynie peeling do stóp niekoniecznie był trafiony, ale po za tym super. Miałam okazję przetestować też olejek do demakijażu Paw Paw Makeup marki Soppo i produkt prezentuje się naprawdę świetnie, choć w moim przypadku przy spłukiwaniu wodą trochę szczypie. Używałam go do oczyszczania twarzy już po usunięciu makijażu i w takiej formie sprawdzał się świetnie no i zapach gumy balonowej to obłęd. Ostatnie o czym nie wspomniałam to miniaturka kremiku silnie nawilżającego od Phenome, który powiedziałabym, że był poprawny. Delikatnie nawilżał, nie zapychał, nie było z nim żadnych problemów, ale nie było też niczego wow i tego czegoś mi zabrakło. Niemniej jednak to dobry, nawilżający kremik.

Jestem zadowolona z tego denka i mam nadzieję, że styczniowe będzie jeszcze lepsze.

Zobacz post

Bioélixire Odżywka do włosów, Istota Natury, Wegańska, Proteinowa, Dla włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności

Odżywka proteinowa do włosów zniszczonych, bez objętości i elastyczności marki Bioelixire, którą wygrałam w jednej z edycji Królowej DC. Niestety, ale długo męczyłam się z tym produktem i w końcu udało mi się go zdenkować. Już wielokrotnie przekonałam się o tym, że naturalna pielęgnacja nie jest dla mnie. Zwłaszcza kosmetyki jak szampony czy wcierki, które dotykają skóry głowy i są naturalne robią mi niesamowitą krzywdę, a po jednym z nich musiałam mieć infuzję tlenową i regularnie robię peeling enzymatyczny. Co jakiś czas jednak próbuję sięgać po maski czy odżywki, bo jest tyle cudowności na rynku, a ja kocham testować nowinki jednak niestety w większości te naturalne mi nie służą. Moje włosy po prostu kochają SLS i parabeny. Myślałam, że jestem z tym sama i że to ze mną jest coś nie tak, ale dzięki DC wiem, że jest wiele takich dziewczyn i od razu mi raźniej. Odżywka zamknięta jest w sporym opakowaniu o pojemność 400 ml. Formuła została wzbogacona o proteiny kukurydzy, pszenicy i soi dzięki czemu ma wypełniać ubytki, ale też zwiększać objętość i nadawać połysk. W efekcie włosy powinny być też nawilżone, a na ich wierzchu powstać warstwa ochronna. Nadaje się też do mycia metodą OMO, a 98% składników jest pochodzenia naturalnego. Butelka ma ładny fioletowy kolor, a w środku kryła odżywkę o intensywnym zapachu. Mi on nie do końca podpasował, bo był taki z jednej strony mentolowy, a z drugiej trochę przypominał mi aceton przez co dość mocno mnie drażnił. Nie do końca spodobał mi się polecany przez producenta sposób jej nakładania, ponieważ powinno się to robić od końcówek ku górze z zachowaniem ostrożności, jednak tutaj bardzo trzeba uważać w przypadku rozdwojonych końcówek, bo mogą rozdwajać się po takim zabiegu jeszcze bardziej. Z tego względu ja używałam jej tradycyjnie. Dobrze wmasowywałam, a że odżywka była dość gęsta to łatwo się ją rozprowadzało. Trochę przypominała mi konsystencją dziecięcą kaszkę. Czas trzymania zależy od potrzeb, bo może to być 3-5 minut, ale równie dobrze i 30 minut jeśli chcemy lepsze efekty i bardziej miękkie włosy. Ja trzymałam ją różnie, czasem około 10-15 minut, ale zdarzyło mi się ją przytrzymać dłużej i niestety efekty mnie nie powaliły. Na moje długie włosy szło jej sporo, bo nakładałam ją na całą długość. Po pierwsze przy spłukiwaniu nie czuć fajnej, charakterystycznej śliskości włosów. Przy odżywkach czy maskach zazwyczaj przy spłukiwaniu włosy stają się fajnie lejące, a po tej odżywce mam wrażenie, że są bardziej tępe. Odżywka nie utrudnia rozczesywania, ale też go nie ułatwia. Co do nawilżenia czy połysku to dla mnie ta odżywka w tym temacie nie robi nic. Włosy może są odrobinę bardziej miękkie, ale nie jest to efekt powalający. W dodatku pozostaje na nich zapach, który mi nie odpowiada. Mimo, że produkt jest naturalny to ta woń acetonu zalatuje straszną chemicznością. Zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie i nie wrócę do niego na pewno i nie polecę. Nie zauważyłam ani wypełnienia ubytków, ani jakiegoś super wygładzenia. W sumie moje włosy lepiej wyglądały bez użycia tej odżywki niż z nią. Niestety w związku z tym nie polecę tego produktu. Jego cena w zależności od sklepu jest różna, ale cena regularna to około 30 zł. Ja niestety nie polecam.

Zobacz post


Nagroda Królowej DC, Marzec 2022

Już w moje ręce trafiła cudowna nagroda Królowej Dress Cloud Marzen 2022! W jakim ja byłam szoku, kiedy zobaczyłam, że to ja wygrałam. Było tak wiele cudownych prac i uważam, że to był naprawdę jeden z najbardziej wyjątkowych tematów. Dziękuję za każdy głos! Za to, że wybrałyście właśnie mnie już po raz drugi na królową. Czuję ogromne wzruszenie i dziękuję! Dzisiaj przychodzę do Was pochwalić się nagrodą i oczywiście muszę wspomnieć, że była cudownie zapakowana przez @babsi i pięknie pachnąca. W paczuszce znalazły się same cuda, które już w najbliższym czasie będę testowała. Mamy tutaj Wegańską odżywkę proteinową marki Bioelixire, którą pierwszy raz zobaczyłam na DC, a teraz będę mogła przetestować. Do włosów tej marki znalazł się jeszcze Wegański olejek z makadamii i pestek dyni. Przyznam, że ostatnio wkładam więcej w pielęgnację włosów, więc idealnie się złożyło! Mydełko marki Balea w niesamowitej, wiosennej odsłonie Cherry Dream będącego połączeniem kwiatów i wiśni. Zakochałam się w tym opakowaniu! Będzie idealnym elementem wiosennego wystroju łazienki. Do moich spierzchniętych ust balsam do ust intensywnie nawilżający z Face Boom. Akurat ostatnio kupiłam peeling z tej serii, więc teraz mam komplecik! Maseczek nigdy dość, a takie, które są dla mnie nowością uwielbiam. Tym razem marka 7th Heaven i intensywnie nawilżająca maska peel off Stardust Heavenly Aqua Marine. Jestem jej bardzo ciekawa jak będzie wyglądała i jak się sprawdzi. Ostatni z kosmetyków to tabletki do manicure marki Cuccio w wersji mleko i miód. Nie miałam wcześniej tego typu produktu i markę widzę po raz pierwszy. W paczce znalazła się jeszcze próbka rozświetlającej bazy pod makijaż marki Golden Rose, przepyszne krówki i drewniane konfetti w kształcie serca i korony! Całość dopełniła ulotka marki Bioelixire i urocza naklejka w kształcie chmurki. Jestem absolutnie zachwycona całością i jeszcze raz dziękuję!

Zobacz post
1