5 na 7 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Gdzie kupić?

Ten oraz inne ciekawe produkty od Sisi&Me znajdziesz w oficjalnym sklepie na sisiandme.pl

Odwiedź sklep

Produkt dodany w dniu 15.10.2020 przez aporanek

Sisi&Me Peeling do ciała, Pumpkin Spice

Miniaturka peelingu do ciała zamknięta w szklanym słoiczku. Konsystencja jest gęsta a peeling jest fajnym zdzierakiem. Zapach dyniowy przepięknie unosił się w powietrzu niczym świeczka. Po zastosowaniu skóra była przyjemna w dotyku, gładka i nawilżona. Jeden z lepszych peelingów. Jedyną malutką wadą jest to, że trzeba uważać z siłą nacisku, ponieważ potrafi zrobić podrażnienie.

Zobacz post

Denko Marzec 2021

Wreszcie mam czas, by pokazać marcowe denko

1. Twarz
- Maseczka When - Nie zauważyłam żadnego działania, dość słabo wypadła
- Maseczka Cooling - Fajnie chłodząca, z pewnością dobra na lato, gdy np. za długo będziemy na słońcu
- Tonik duetus - super tonik, trzeba przyzwyczaić się do ziołowego zapachu. Nie podrażnia i nie wysusza. Na plus, że nie szczypie w oczy
- Maseczka Sweet Canola - Pachnie prawdziwym miodem, nawilża
- Maseczka ryżowa - nie zauważyłam w sumie żadnego działania
- Maseczka Dr. Irena Eris - Maseczki pozostawiają tłusty film i to na dość długo. Nawilżają
- Krem pod oczy APN - ziołowy, lekko nawilża
- Hydrokuracja Orientana - Mega produkt! Mój ulubieniec z tego denka
- Żel Kueshi - Wreszcie się skończył ;p Jest spoko, dobrze myje buzie i dobrze się pieni. Jest bardzo wydajny
Próbek nie oceniam, ponieważ nie jestem w stanie określić działania po jednym użyciu.

2. Kąpiel
- Płyn do kąpieli AVON - bardzo go lubię
- Pianka do golenia - piękny zapach wanilii, nawilża podczas golenia
- Sól do kąpieli - piękny zapach, dobrze rozpuszcza się w wodzie
- Peeling AVON - piękny zapach, peeling dość słaby, trzeba mocniej przycisnąć by coś poczuć.
- Peeling Efektima - bardzo ładny zapach, dobrze peelinguje
- peeling soho - ładny zapach, dobrze peelinguje, brudzi wannę i pozostawia tłusty film na skórze
- Peeling sisi&me - zapach ok, dobrze peelinguje
- Olejek Mokosh - piękny zapach dobrze nawilża
- Żel pod prysznic be Organic - ładny zapach, dobrze myje i się pieni

3. Do włosów
- Maska Organic Shop - piękny zapach kokosa, dobrze się nakłada, pozostawia włosy nawilżone

4. Do rąk/stóp
- Krem do rąk be Organic - Niestety, ale działał tylko, gdy był na dłoniach, potem znów miałam uczucie szorstkich dłoni

5. Makijaż
- Eyeliner AA - dobrze się go nakłada, pędzelek idealny, długo wytrzymuje na oku i się nie rozmazuje.
- Tusz do rzęs Semilac - Mam mieszane uczucie. Skradł moje serce, ponieważ efekt jaki robił to był "wow". Dobrze pracuje się szczoteczką, tusz się nie osypuje i nie rozmazuje aż do momentu spotkania z wodą (i nie mówię tu o basenie ;p) Rozmazuje się gdy pada deszcz lub gdy od silnego wiatru łzawią oczy. Mimo tych wad jest świetny!
- próbka pomadki AVON - pomadek mam mnóstwo! Nie planuje w najbliższym czasie kupować nowej

6. Inne
- Świeczka Sisi&Me - ładny zapach, wbrew malutkiej pojemności długo się paliła
- Podgrzewacz - Nie czułam zapachu podczas palenia, szybko się wypalił

Zobacz post

Denko styczeń 2021

Pierwsza część styczniowego denka. Tutaj mamy wszystkie większe opakowania. Poza zalegającymi kosmetykami starałam się zużyć jak najwięcej miniaturek. Do czego chętnie bym wróciła? Na pewno płyn do płukania ust z Alterry. To moja kolejna butelka i nie ostatnia, bo dobrze odświeża i ma delikatny smak. Bardzo polubiłam też miniaturkę balsamu z YOPE. Świetnie nawilżał i nie zostawiał tłustej warstwy. Produktem wartym uwagi był też peeling Sisi&Me, i chociaż jego formuła nie do końca się u mnie sprawdziła, chętnie poznam inne kosmetyki tej marki. Miniaturki Balea jak zwykle były dobre, nie mam do nich zarzutów. Pięknie pachnący żel z Bath & Body Works nie spełnił niestety moich oczekiwań, a do tego ma w składzie mikroplastik, więc więcej w mojej łazience się nie pojawi. Największy bubel to żel do oczyszczania twarzy z Ziaji, stan mojej skóry znacznie się pogorszył podczas jego używania, pojawiło się sporo wyprysków. Zdecydowanie nie polecam. 👎🏻

Zobacz post

Sisi&Me Peeling do ciała, Pumpkin Spice

Miniaturowy peeling od Sisi&Me. To pierwsze moje spotkanie z tą marką, więc byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi. Niestety, mam co do tego peelingu mieszane uczucia. Jest to wersja Pumpkin Spice i pachnie dokładnie jak ta mieszanka przypraw, bardzo apetycznie. 🎃 Konsystencja jest gęsta i zbita, ale po dodaniu odrobiny wody bardzo sprawnie rozprowadza się ją na ciele. Drobiny są dosyć spore, cukrowe. Dzięki temu naprawdę fajnie złuszczają martwy naskórek, ale nie podrażniają. Niestety, po nałożeniu na ciało pozostaje taka tłusta warstwa, która dla mnie jest największym minusem. Ja takiego uczucia nie lubię i musiałam zmywać ją żelem, poza tym zazwyczaj robię peeling przed depilacją, a ten olejek zapychał maszynkę. Nie uważam, żeby ten produkt był zły, po prostu nie trafił w moje preferencje. Za to markę poznam chętnie bliżej.

Zobacz post

Sisi&Me Peeling do ciała, Pumpkin Spice

Peeling do ciała Pumpkin Spice Sisi&Me.
Mam go z październikowej edycji Chillboxa. Peeling jest cukrowy. Ma dość zbitą konsystencję, przez co nie nabiera się go ani rozciera na skórze zbyt przyjemnie. Peeling ma ładny zapach, podobny do świeczki z tej serii. Ma on w sobie olejki, które świetnie nawilżają skórę. Jest to ciekawy produkt, jednak wolę mocniejsze peelingi.

Po użyciu całego opakowania pojawiły się mi na skórze drobniutkie krostki po nim.

Zobacz post


Sisi&Me Peeling do ciała, Pumpkin Spice

Sisi&Me, Pumpkin Spice, peeling do ciała.
Użyłam go dopiero 3-4 razy, ale jestem zadowolona. Ma przyjemny zapach i dobrze się go używa. Po zastosowaniu zostawia na skórze przyjemną tłustą warstewkę, taką nawilżającą. Pewnie ze względu na to, że jest na bazie olejów i masła. Jest w szklanym słoiczku co jest dodatkową zaletą.

Zobacz post

Sisi&Me Peeling do ciała, Pumpkin Spice

W październikowym Chillboxie znalazłam dwa produkty Sisi&Me. Nigdy nie miałam jeszcze produktów tej marki, więc bardzo się ucieszyłam, że mogę przetestować je. Peeling i świeca sojowa są o zapachu Pumpkin Spice. Zapach jest idealny na jesień. Świeca ma o wiele bardziej intensywny zapach niż peeling, jednak mimo tego oba produkty świetnie się prezentują. Dzięki nim jesienny relaks stał się lepszy niż był. Są one w malutkich słoiczkach, które na pewno jeszcze mi się do czegoś przydadzą.

Zobacz post

pazdziernikowy chillbox

Październikowy Chillbox! Tak bardzo spodobała mi się edycja wrześniowa, którą wygrałam w swopie, że postanowiłam zamówić sobie jeszcze jeden box. W zapowiedziach widziałam sporo fajnych marek, więc tym bardziej się zdecydowałam. Wszystkie produkty są dla mnie nowe. Znajduje się tu sporo marek, których jeszcze nie miałam okazji testować. W boxie znalazłam marchewkowe aldorado awokado od Papilio Naturals, jest to produk, który miał wiele dobrych opinii. Choć w ciszy liczyłam, że pojawi się krem śliwkowy to jednak myślę, że to masełko będzie świetne na nadchodzącą zimę. Kolejny produkt to maseczka do twarzy od Mokosh. Tutaj można było wybrać sobie lotion do dłoni o zapachu melona z ogórkiem lub właśnie maseczkę owies i bambus. W swoich zapasach mam sporo kremów do rąk, więc wybrałam dla siebie właśnie maseczkę. W boxie była jeszcze jedna maseczka od Dr. Mola. Trafiła mi się szarlotkowa wersja, jestem jej bardzo ciekawa. Od Sisi&Me były dwa produkty o pięknym dyniowym zapachu. Oba produkty są w wersji mini, jest to świeczka i peeling do ciała o zapachu Pumpkin Spice, zapach jest świetny. W boxie znalazłam jeszcze ciasteczka oraz brązowe skarpetki, z tego co widziałam to te, w tym kolorze wyglądają najładniej. Zamiast książki ponownie wybrałam kosmetyk niespodziankę i otrzymałam bąbelkową piankę myjąca do ciała i dłoni o zapachu dyni z imbirem od Ziaja. Box bardzo mi się podoba i kusi mnie, aby za kilka miesięcy znów sięgnąć po niego.

Zobacz post
1

Pozostałe posty z tym produktem