3 na 3 Użytkowniczek poleca ten produkt


Opis produktu

Jeszcze nie ma opisu tego produktu :(

Produkt dodany w dniu 14.05.2018 przez ania173

denko

Denko marzec + kwiecień 2019.
- Isana - Pianka oczyszczająca z białkiem jaja, uwielbiam ten produkt, zapach cudo, działanie. Na najbliższych zakupach na pewno zaopatrzę się w kolejne opakowanie.
- Timotei - Świeżość i Czystość, Szampon z odżywką 2w1 do włosów przetłuszczających się z ekstraktem z ogórka, miałąm go już nie pierwszy raz i jak zawsze byłam zadowolona.
- Swiss-o-par - Odżywka do włosów, brzoskwiniowa, włosy normalne i cienkie, zapach na minus, działanie na plus.
- Dresdner Essenz - Sól do kąpieli, Paris, Mon Amour! Zapach bardzo ładny.
- Ziaja - Ulga Dla Skóry Wrażliwej, Płyn micelarny, Demakijaż i oczyszczanie, niestety nie byłam zadowolona z tego produktu.
- Sephora - Kapsułka z kremem pod prysznic, Green Tea - uwielbiam, zapach cudo, nawilżenie.
- Sephora - Kapsułka z kremem pod prysznic, Mango - nawilżenie 10/10 , zapach 5/10
- Sephora - Kapsułka z kremem pod prysznic, Lagoon - nawilżenie 10/10, zapach 1/10
- Isana - Pomadka ochronna do ust, Cranberry Cupcake- zapach cudo, bardzo tania, działanie okej.
- Semilac - Aceton, w związku że kończę z hybrydami resztka acetonu poszła do denka.
- Golden Rose - Long Wear Finishing Powder, Matujący puder transparentny - zużyłam bardzo szybciutko całe opakowanie, jednak raczej nie skuszę się na nowe.
- Golden Rose - True Matte Pressed Powder, Puder do twarzy, Soft & Smooth, nr 09, ten puder wylądował w denku ponieważ data ważności dobiegła już dawno końca.
- Lovely - Silver Highlighter, rozświetlacz do twarzy o chłodnym odcieniu - niestety w podróży nie wiele z niego zostało, nie chciało mi się bawić w jego naprawianie, ponieważ mam w toaletce jeszcze kilka rozświetlaczy, dlatego stwierdziła że leci w kosz.
- Indigo - Krem do rąk, Orient, zapach okropny, jednak bardzo dobre nawilżenie.
- Indigo - Balsam do ciała, Indigolicious, zapach bardzo poważny, nawilżenie duży plus.
- Ziaja - Peeling do twarzy, Orzeźwiający, Limonkowo - cytrusowy koktajl egzotyczny, niestety podrażnił mi delikatni twarz.
- AA - Bubble Mask, Maska bąbelkowa do twarzy, Nawilżenie i świeżość, Aloes i zielona herbata, super maseczka, na pewno kupię ponownie.
- Nivea - Antyperspirant w kulce, Black & White, Invisible, Clear, mój ulubieniec od dawna.
- Venita - Balsam do ust w sztyfcie, Masło shea i masło kakaowe, dobre nawilżenie ust.
- Balea - maszynki
- Waciki z Biedronki
- Gąbeczka fioletowa
- Gąbeczka żółta
W tym denku znajduje się kilka hitów, które na pewno kupię ponownie, ale też kilka totalnych bubli, które zużywałam tylko z nadzieją że za niedługo zobaczę puste opakowanie.

Zobacz post

denko

Z małym opóźnieniem ale jest! Denko listopadowe.

Twarz:
Nivea, Tonik łagodzący do skóry suchej i wrażliwej - nie byłam z niego zadowolona, każdego dnia skóra potrafiła reagować na niego inaczej. Czasem było okej, czasem czułam spory dyskomfort. Nie podrażnił skóry na dłuższa metę, jednak nie wrócę do niego.
Holika Holika, Aloe, Facial Cleansing Foam, Pianka do oczyszczania twarzy z aloesem - znów mieszane uczucia. Z jednej strony była w porządku,z drugiej mam wrażenie, ze poza łagodzeniem i oczyszczaniem miała wpływ na to, ze wszystko co chciało wyjść z pod skóry chowało się po nią, co powodowało rzadkie, ale bolące wypryski. Bardzo wydajna, przyjemna w użyciu. Na chwilę obecna nie będę do niej wracać, w przyszłości - być może.
Marion, węglowa maska do twarzy - fajna. Nie dawała efektów wow, ale przy regularnym stosowaniu było widać działanie. Oczyszczała, łagodziła, była komfortowa w używaniu i nie droga - kosztowała około 6 zł jak dobrze pamiętam. Będę wracać.

Ciało:
Le Petit Marseillais, Truskawka, żel pod prysznic - zwyklak, ale przyjemny zwyklak. Zapach mi się podobał, dobrze się pienił, nie wysuszał skóry, ale też nie pielęgnował jej jakoś zauważalnie. Być może kiedyś wrócę jak zatęsknię za zapachem.
Balea, Duschschaum, sweet cake, pianka pod prysznic - uwielbiam zapach, uwielbiam konsystencję. To jest coś do czego bardzo chętnie bym wracała, jeśli byłoby dostępne w Polsce.
Eveline, Strawberry skin, regenerujący balsam do rąk - wiele dziewczyn pisało , napisze i ja - nie wiem co ma wspólnego z truskawką.. Zapachu nie określiłabym jako truskawkę, był przyjemny, ale nie był truskawkowy. Ogólnie fajny, ale chyba dla mojej skóry za słaby. Być może kiedyś wypróbuje inne warianty.

Włosy:
L'Oreal Colorista washout, zmywalna farba do włosów - jest to moja pierwsza styczność z tymi farbami i nie jestem zadowolona. niby kolor złapał fajnie, niby trzymał się długo jak na coś zmywalnego. Jednak sama aplikacja nie była łatwa, zmywanie było w sumie dziwne, kolor wypłukiwał się bardzo nierównomiernie. Dorwałam je w cenie na do widzenia, może to ma jakieś znacznie, w każdym razie nie mam ochoty wracać.
Timotei, eksplozja witalności, szampon do włosów - jeden z moich ulubionych. Bardzo lubię tą serię szamponów i ten również nie odstawał. Przyjemnie się go używa, włosy były zadowolone, będę wracać.

Usta:
Venita, lip balm - dosyć wazelinowata, twarda, ale przyjemna w użyciu. Nie miała jakiegoś charakterystycznego zapachu ani smaku. Fajnie nawilżała, średnio wydajna.
Eveline SOS - pomadka do ust z olejkiem arganowym - podobnie jak poprzednik - bez smaku, bez zapachu, ale sprawdziła się lepiej. Mimo, ze była mięciutka to okazała się być bardzo wydajna i świetnie nawilżała usta, będę wracać!

Zobacz post

-

Balsam do ust z firmy Venita, jest to wersja wygładzenie i elastyczność - masło shea + masło kakaowe. Zapach szczerze mówiąc nie do końca w moim guście, o wiele bardziej wolę owocowe pomadki. Pomadka ma fajne, małe, otwierane opakowanie, które bez problemu można wrzucić do kieszeni kurtki/torebki lub plecaka przez co można mieć ją zawsze przy sobie. Pomadka dobrze się używa i rozprowadza na ustach. Po jej użyciu usta wyglądają ładniej, i nie są suche. Pomadka jest bardzo wydajna.

Zobacz post
1