Problem z psami, potrzebna pomoc prawna.
Strona 2 / 2

Właśnie do tego zmierzam. Ludzie powinni brać odpowiedzialność za swoje zwierzęta. Jak mówił Mały Książe "Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś."

Nie potrzebowałam nowego auta, nigdzie o tym nie napisałam. Jednak jadąc niecałe 40km/h uderzając w psa, który był duży, jego masa też było dość duża, jednak jak wiadomo, nie wszystkie części auta są metalowe. Lampa, plastiki, to nie jest trwałe, a ponadto pękniętego zderzaka nie da się "wyklepać. "
Wybacz, ale nie zgodzę się z Tobą, nie jestem odpowiedzialna za to, że czyjś pies chodzi po drodze. Mojej winy tutaj nie ma zgodnie z prawem. Jak pisałam wcześniej na miejscu była policja i ich ocena była taka, a nie inna.

Wybacz autorko, ale brak mi słów na takie osoby jak Ty. Masz psa to się nim zajmij, trzymaj go w domu albo wysterylizuj. To biologia, pies czuje popęd i będzie wskakiwać do suki nawet przez okno, sąsiad wkopał ogrodzenie w kojcu swojego psa prawie pół metra w ziemię a ten potrafił się przez to przekopać, bo suka miała cieczkę. Nawet jeśli zrobisz coś z psami sąsiadów to i tak pozostaje problem z bezpańskimi psami, które będą do Ciebie przychodzić. Rozkopią ogród, podkopią ogrodzenie, przegryzą siatkę, przeskoczą przez płot - musisz się z tym liczyć. Jeśli nie chcesz wysterylizować psa to przynajmniej weź ją do domu na ten okres, do domu już raczej żaden pies się nie włamie.

Zajmuje sie psem akuratnie! Trzymam go w domu, bo to mały pies domowy, zawsze ktoś z nim wychodzi, więc zarzuty, że nic nie robie są bezpodstawne. Chciałam rozwiacac jakos problem bez sterylizacji, bo jakoś nie jestem do niej przekonana, ale widocznie sie nie da. Jednak nadal wydaje mi się to troche irytyjące, jeśli sie tyle robi, chodzi z psem na smyczy itp. a inni nie potrafią zadbać o swoje psy i nie widzą problemu . Niestety u mnie na ulicy jest mnóstwo psów, które są puszczone same sobie, i nie da sie spokjnie wyjść na spacer z psem, bo zaraz jakiś inny doskoczy.