Jak radzić sobie ze stresem przed egzaminem
W sobotę mam kolejny egzamin na prawko...już na samą myśl boli mnie brzuch ze stresu.
Zawsze przed egzaminem odczuwam paraliżujący lęk, w nocy nie mogę spać a jak wsiądę za kółko to już dopiero jest masakra trzęsą mi się nogi, tak że nawet nie mogę utrzymać sprzęgła, ogarniają mnie myśli żeby jak najszybciej zakończyć ten egzamin i już stamtąd wyjść. Nie umiem sobie z tym poradzić... na jazdach z moim instruktorem wszystko jest dobrze jeżdżę normalnie, ale na egzaminie jest tragedia nie myślę w ogóle o tym co robię.
Może macie jakieś sposoby na tak silny stres? Może jakieś tabletki?
Ja jak się stresowałam przed ślubem to walnęłam 2 pięćdziesiątki Ale tego Tobie nie radzę... Może faktycznie jakieś tabletki. Sama żadnych nie brałam więc nie wiem jakie by były najlepsze. Ale kupiłabym na pewno jakieś mocniejsze i wcześniej bym je wypróbowała żeby sprawdzić czy nie będę otumaniona na egzaminie
Wyobrażanie sobie egzaminatora nago chyba też nie będzie dobrym pomysłem... Może melisa? Mama miała jakieś ziołowe tabletki uspokajające, mały słoiczek z niebieską zakrętką, kosztowały na pewno poniżej 10zł, może zapytać o coś takiego w aptece?
Podobno pomaga przed egzaminem jak sobie zapiszesz wszystko czego się boisz związane z tym egzaminem.
Melisa, w każdej postaci -cukierki, herbata
Jeśli masz możliwość umów się rano na jazdę z instruktorem przez egzaminem by już się trochę rozjeździć.
Nie siedź w poczekalni - ludzie się tam nakręcają tylko nawzajem. Idź do łazienki albo odejdź od nich...
Już przed snem jeśli masz wannę zrób sobie relaksującą kąpiel dzięki której lepiej zaśniesz i się rozluźnisz. W chmurkach poniżej podam po czym mi się chce spać.
też tak miałam przed egzaminami,. piłam melisę wieczorem i przed egzaminem ale mi nie pomagała..
o tabletkach wtedy nie pomyślałam i teraz myślę że pewnie bym jakieś wzięła, osobiście nigdy nie brałam ale koleżanka polecała mi kiedyś Kalms -podobno dobre.
O! Jak ja to znam! Powiem Ci, że zaledwie miesiąc temu zdałam prawko (za drugim!) . I tak - z tego co zauważyłam to melisa to dobry pomysł + pobieganie przed snem, żeby zmęczyć mózg, żeby łatwiej się spało.
Venus ma racje! NIE SIEDŹ PRZY TYCH LUDZIACH, POCZEKALNIA TO ZŁO.
Tam panuje taka aura stresu, że od razu przechodzi na ciebie. - ja czekałam na polu, na zimnym polu. Głębokie wdechy i wydechy również pomagają. Mnie pomaga również rozchodzenie stresu.
Miałam ostatnio egzamin z prawa jazdy, trzęsłam się jak osika na samą myśl juz kilka dni przed. Znajoma poradziła mi nervomix control, zaczełam go brać 3 dni przez egzaminami i powiem żę gdyby nie te tabletki chyba bym sobie nie poradziła o dziwo wyciszyły mnie ale nie otumaniły, nawet moje ręcę przestały sie pocić z lęku Teraz jak szykują mi się jakieś stresujące sytuacje wspomagam sie nervomixem bo wiem że on sobie poradzi ze mną Moge mu zaufać.
Stres zawsze będzie. Mi pomagała myśl, że osobą która mnie egzaminuje jest CZŁOWIEK, taki sam jak ja, też je, pije, śpi i popełnia błędy jak my wszyscy.
Przed maturą widziałam multum innych sposobów, ale większość brała tabletki na uspokojenie, z melisą i jakimiś ziołami.