No stress! – nasze sposoby na radzenie sobie ze stresem

Strona 3 / 3

monawerona
Nieznany profil
2.91k8 lat temu
Lotty • 8 lat temu
Mi głaskanie psiaka czy zwierząt ogólnie pomaga. Chłopak ma 3 psy, więc jak do niego wpadam, to czasem żartuje, że ja raczej do psów przychodzę, a nie do niego. Czasem przytulenie pomaga, czasem pogarsza. Ja najczęściej mówię mu czego potrzebuję. Gorzej jak nie panuję już nad sobą. To wtedy praktycznie nic mi nie pomaga, muszę się po prostu pilnować, żeby do skrajnych sytuacji nie doprowadzać, bo zdarza się, ze organizm ze stresu po prostu zaczyna chorować :/

Nieznany profil • 8 lat temu
Idziesz do niego do domu na terapię do psiego psychoterapeuty :D Opłaty powinien za to brać! :P Bo tak jest, że jeśli stres jest kumulowany w sobie i nie uwalnia się go zewnątrz, to działa negatywnie na organizm, stąd wypryski na twarzy,biegunki,zaparcia, a nawet gorączka. Ogólnie deprecha na całego :) @Lotty

Lotty • 8 lat temu
@monawerona też mu płacę xD Swoją obecnością xD I gotowaniem :P Niech się cieszy, że ma taką wspaniałą mnie :P A tak serio, to mamy w sobie nawzajem wsparcie też, więc wie, że jak coś, to może do mnie przyjść i mu pomogę na tyle ile będę w stanie :)

Tu dla Ciebie ode mnie pies, żebyś sobie patrzała na to zdjęcie, jak będziesz się stresować, a w okolicy nie będzie psa! Możesz głaskać przez monitor @Lotty

No stress! – nasze sposoby na radzenie sobie ze stresem
Lotty
Lotty
68 lat temu

@monawerona Dzięki Cudny

Blondi2015
Blondi2015
1848 lat temu
Justinnka • 8 lat temu
@Blondi2015 mój jeszcze ma cierpliwość :) a właśnie te malowanki są świetne! Może sobie to kupie, gdzie to dostać, jak szukać i ile kosztuje? ;)

@Justinnka jest kilka książek formatu A4 można kupić np. w Matrasie koszt ok 25 - 30 zł oglądałam w księgarni i szczerze lepiej ściągnąć sobie z internetu te, które się spodobają

Blondi2015
Blondi2015
1848 lat temu
Lotty • 8 lat temu
Mi głaskanie psiaka czy zwierząt ogólnie pomaga. Chłopak ma 3 psy, więc jak do niego wpadam, to czasem żartuje, że ja raczej do psów przychodzę, a nie do niego. Czasem przytulenie pomaga, czasem pogarsza. Ja najczęściej mówię mu czego potrzebuję. Gorzej jak nie panuję już nad sobą. To wtedy praktycznie nic mi nie pomaga, muszę się po prostu pilnować, żeby do skrajnych sytuacji nie doprowadzać, bo zdarza się, ze organizm ze stresu po prostu zaczyna chorować :/

Nieznany profil • 8 lat temu
Idziesz do niego do domu na terapię do psiego psychoterapeuty :D Opłaty powinien za to brać! :P Bo tak jest, że jeśli stres jest kumulowany w sobie i nie uwalnia się go zewnątrz, to działa negatywnie na organizm, stąd wypryski na twarzy,biegunki,zaparcia, a nawet gorączka. Ogólnie deprecha na całego :) @Lotty

Lotty • 8 lat temu
@monawerona też mu płacę xD Swoją obecnością xD I gotowaniem :P Niech się cieszy, że ma taką wspaniałą mnie :P A tak serio, to mamy w sobie nawzajem wsparcie też, więc wie, że jak coś, to może do mnie przyjść i mu pomogę na tyle ile będę w stanie :)

Nieznany profil • 8 lat temu
Tu dla Ciebie ode mnie pies, żebyś sobie patrzała na to zdjęcie, jak będziesz się stresować, a w okolicy nie będzie psa! :D Możesz głaskać przez monitor :P @Lotty

Pieska znam, cudny

1 2 3
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.