justylen
justylen
649rok temu

trudna sprawa

Dzień Dobry znajoma została umieszczona bez zgody w szpitalu psychiatrycznym. Jej tata był pod wpływem alkoholu i wezwał karetkę. Powiedział że mam myśli samobójcze i jeste agresywna w stosunku do innych osób . Natomiast było inaczej jej tata chciał użyc agresji wobec mamy i ona stała w obronie. Leżała na łozku i chciała zasnąć tata zaczął szarpać kołdrę i zaczela się kłótnia. Zachowywał się dziwnie i wtedy znajoma obawiała się, że może jej coś zrobić. Uznała, że spędzi noc w hotelu, który jest blisko mnie około 3 km. Spakowałam rzeczy i chciałam wyjść. Tata jej tego uniemożliwił wyrywał rzeczy. W międzyczasie przyjechała karetka i dziewczyna oraz ojciec rozmawiali z policją. Rozmawiał z policją i mówił, że nie chce zakładać niebieskiej karty ojcu. Tata złożył zeznania i powiedział, że dziwnie się zachowuje. Opowiedziała również to, że tata pił alkohol. Nie jestem dokładnie pewne ile wypił bo go nie pilnowała. Nie jestem wstanie tego powiedzieć. Wiem, że piwo pił . Nie powiedziałam lekarzowi dokładnych informacji o tym ile pił alkoholu, nie powiedział dokładnie że to piwo, mieli zastrzeżenie z tego powodu i zaczęli jej podawać leki, po którym miała zawroty głowy, żle się czuje , myślałam że zemdleje, kołatanie serca. Powiedzieli również, że to normalne i nie widzą przeciwskazań. Lekarz powiedziałam że nie zgadzam się brać leków, a wtedy lekarka zaczęła krzyczeć i machać rękoma. W dokumentacji ratowniczej jest widoczna informacja, że miała przeprowadzone badania neurologiczne, fizjologiczne. Nic nie zostało przeprowadzone. Jedynie rozmawiałam z lekarzem, który mnie przyjął i powiedziałam jak było i powiedziałam, że nie mam żadnych rzeczy o których mówil tata. Teraz siedzę w szpitalu psychiatrycznym czekam mnie rozprawa. Jedyną osobą, którą widziałam cała sytuację była mama i się strasznie martwi, o mnie, rozmawia z lekarzami. Proszę o pomoc ,nie wiem co robić to chodzi o moje zdrowie. Wcześniej chodziłam do psychiatry z powodu bezsennośći. błagam o pomoc. Wcześniej przebywałam w szpitalu psychiatrycznym i podali mi silne leki, po których mój stan zdrowia się pogorszyl rodzina miała zastrzeżenia do leczenia. Oni wzorują się na podstawie wcześniejszej dokume

izvsza
izvsza
3.29krok temu

Niestety prawie nic nie zrozumiałam z tej wypowiedzi... Chodzi w końcu o dobra znajoma czy o Ciebie? Mogę się mylić ale w szpitalu psychiatrycznym raczej nie można mieć komórki... Trochę to dziwne.

dastiina
dastiina
8.78krok temu

Nie rozumiem co napisałaś. Ty jesteś w szpitalu?

dreams1919
dreams1919
8.67krok temu
izvsza • rok temu
Niestety prawie nic nie zrozumiałam z tej wypowiedzi... Chodzi w końcu o dobra znajoma czy o Ciebie? Mogę się mylić ale w szpitalu psychiatrycznym raczej nie można mieć komórki... Trochę to dziwne.

W wielu przypadkach można mieć komórkę. To nie czasy PRLu. 😃

Autorko określ się dokładnie, chodzi o Ciebie czy o kogoś innego?

dreams1919
dreams1919
8.67krok temu

Jeśli nie byłoby faktycznego zagrożenia życia swojego lub innych to nie zabraliby do szpitala.
Tutaj skoro zabrali do szpitala to musiało coś poważnego się stać i były ku temu powody.

dastiina
dastiina
8.78krok temu
izvsza • rok temu
Niestety prawie nic nie zrozumiałam z tej wypowiedzi... Chodzi w końcu o dobra znajoma czy o Ciebie? Mogę się mylić ale w szpitalu psychiatrycznym raczej nie można mieć komórki... Trochę to dziwne.

Można, ale też zależy jaki oddział i co dolega danej osobie.

dastiina
dastiina
8.78krok temu
dreams1919 • rok temu
Jeśli nie byłoby faktycznego zagrożenia życia swojego lub innych to nie zabraliby do szpitala. Tutaj skoro zabrali do szpitala to musiało coś poważnego się stać i były ku temu powody.

Dokładnie. Musiały być ku temu przesłanki.

ankaraax
ankaraax
1.56krok temu

Nie zrozumiałam nic z tej wypowiedzi ..

izvsza
izvsza
3.29krok temu
izvsza • rok temu
Niestety prawie nic nie zrozumiałam z tej wypowiedzi... Chodzi w końcu o dobra znajoma czy o Ciebie? Mogę się mylić ale w szpitalu psychiatrycznym raczej nie można mieć komórki... Trochę to dziwne.

dastiina • rok temu
Można, ale też zależy jaki oddział i co dolega danej osobie. ;)

A okej, dlatego napisałam że mogę się mylić

Ageczii
Ageczii
3.2krok temu

Z jednej strony piszesz, że to koleżanka, z drugiej zaś, piszesz w pierwszej osobie. Niewiele da się zrozumieć z tej wiadomości, poza tym, że prawdopodobnie jesteś skołowana i w silnych emocjach, a ten miks ujawnia się jako chaos w wypowiedzi. Jeśli jest osoba w szpitalu psychiatrycznym, to znaczy, że są ku temu przesłanki aby ją tam umieścić (zagrożenie życia, zdrowia, diagnoza, niepokojące objawy itd.) Szpital nie pozwoliłby sobie na trzymanie kogoś wbrew jego woli jeśli faktycznie nie byłoby żadnego powodu, bo podejrzewam sypałyby się pozwy.

Monarea
Monarea
4.08krok temu

Ja poproszę od początku i wolniej. Bo coś tu jest nie tak

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.