xkyokox
xkyokox
4.65k5 lat temu

Dieta - jak podejść do tematu

Dziewczyny potrzebuję pomocy. Mam 2 miesiące na ogarnięcie swojego ciała do stanu "do pokazania na plaży" . 24 lata, 161 cm, waga: ??, pewnie ok 52-55kg (i nie mam zamiaru wchodzić na wagę), rozmiar xs i spory cellulit na nogach oraz lekko odstający/wzdęty brzuszek. W końcu mam czas na regularne chodzenie na siłownię i częstsze uczęszczanie na pole dance. Jednak w najważniejszej kwestii - diety - nie mam zielonego pojęcia "jak sobie pomóc". Internet kipi od "fake newsów", jest w nim pełno bzdur i ciężko się zorientować, które informacje są faktycznie godne uwagi. Jak więc Wy zabrałyście się za kwestię diety?
W moim przypadku problem polega też na tym, że nienawidzę gotować, jest to dla mnie zmora i często gęsto potrawy wychodzą potwornie niedobre. Jest też sporo produktów, których nie lubię.
Niestety dieta pudełkowa (choć jest moim marzeniem) nie jest w zasięgu mojej kieszeni Może któraś z Was ma podobne "parametry" do moich i znalazła dla siebie odpowiednią dietę/przepisy/cokolwiek?

Dla jasności:
- nie pijam gazowanych napojów od zawsze, nie pijam też soków itp. -> tylko woda niegazowana i herbaty
- nie jadam często słodyczy, w domu takowych "do podjadania" także nie mam
- nie jadam niezdrowego jedzenia (no dobra, co tydzień zdarzy się jakaś pizza/kfc/czy coś niezdrowego, ale jako jednodaniowe zaspokojenie głodu )
- przyznaję się, nie jem regularnie. Czasem zjem śniadanie, czasem nie. Czasem zjem 2 posiłki, czasem 5
- mam niedoczynność tarczycy oraz bardzo wolny metabolizm - przybrać na masie jest mi bardzo łatwo, zgubienie tego to koszmar

mafia
mafia
6345 lat temu

Ja ogarnęłam siebie dostosowując kalorykę do swojego zapotrzebowania Tyle, że ja miałam dużo kg do zgubienia, więc jadłam mniej kalorii niż mój organizm potrzebował. Wszystko udało się tak jak chciałam. Jadłam to co lubiłam (starając się oczywiście, aby to jedzenie było wartościowe ), ale w kaloriach. No i oczywiście regularnie - to serio dużo daje. Ściągnęłam sobie też aplikację, która po wpisywaniu produktów jakie jadłam obliczała mi w procentach ile zjadłam biała, węgli i tłuszczu. Starałam się też tutaj dostosować posiłki tak, aby wszystko było w normie

nataszam
nataszam
1145 lat temu
mafia • 5 lat temu
Ja ogarnęłam siebie dostosowując kalorykę do swojego zapotrzebowania :) Tyle, że ja miałam dużo kg do zgubienia, więc jadłam mniej kalorii niż mój organizm potrzebował. Wszystko udało się tak jak chciałam. Jadłam to co lubiłam (starając się oczywiście, aby to jedzenie było wartościowe ;)), ale w kaloriach. No i oczywiście regularnie - to serio dużo daje. Ściągnęłam sobie też aplikację, która po wpisywaniu produktów jakie jadłam obliczała mi w procentach ile zjadłam biała, węgli i tłuszczu. Starałam się też tutaj dostosować posiłki tak, aby wszystko było w normie :)

Też tak robiłam i to pomaga, bo mimo że jesz co chcesz, ale w granicach. To "coś" daje, a potem się po prostu przyzwyczajasz, że "aaa batonik ma 200 kcal to mogła bym zamiast tego zjeść sałatkę i bardziej się najem" i w ten sposób powoli wchodzisz w inny rytm i lepsze odżywianie.

Co prawda musiałam w kwietniu przejść na Low Fodmap, ale przygotowywałam się do tego powoli zmieniając jedzenie na to, co powinnam i wyrzucając czego nie mogę. W ten sposób mi było łatwiej. Nie rzuciłam wszystko od razu i nie przeszłam w jeden dzień na inną dietę, ale stopniowo zamieniałam składniki.

Jeśli chodzi o gotowanie to dużo daje ogarnięcie przypraw. Nawet jakbyś sobie gotową mieszankę kupiła na początek albo też zebrała przyprawy i zrobiła sama taki skład to by pomogło. Zawsze przy każdej diecie są też jadłospisy i tam można podłapać fajne, ale łatwe rzeczy tylko to zajmie dużo czasu żeby znaleźć coś, co wiesz że dasz radę sama zrobić

xkyokox
xkyokox
4.65k5 lat temu
mafia • 5 lat temu
Ja ogarnęłam siebie dostosowując kalorykę do swojego zapotrzebowania :) Tyle, że ja miałam dużo kg do zgubienia, więc jadłam mniej kalorii niż mój organizm potrzebował. Wszystko udało się tak jak chciałam. Jadłam to co lubiłam (starając się oczywiście, aby to jedzenie było wartościowe ;)), ale w kaloriach. No i oczywiście regularnie - to serio dużo daje. Ściągnęłam sobie też aplikację, która po wpisywaniu produktów jakie jadłam obliczała mi w procentach ile zjadłam biała, węgli i tłuszczu. Starałam się też tutaj dostosować posiłki tak, aby wszystko było w normie :)

A czy aplikacja o której piszesz ma jakąś "instrukcję obsługi" jeśli chodzi o zapotrzebowanie przez organizm? Jestem kompletnie zielona w tym temacie i nie mam pojęcia ile i co jeść, aby było oki

mafia
mafia
6345 lat temu
mafia • 5 lat temu
Ja ogarnęłam siebie dostosowując kalorykę do swojego zapotrzebowania :) Tyle, że ja miałam dużo kg do zgubienia, więc jadłam mniej kalorii niż mój organizm potrzebował. Wszystko udało się tak jak chciałam. Jadłam to co lubiłam (starając się oczywiście, aby to jedzenie było wartościowe ;)), ale w kaloriach. No i oczywiście regularnie - to serio dużo daje. Ściągnęłam sobie też aplikację, która po wpisywaniu produktów jakie jadłam obliczała mi w procentach ile zjadłam biała, węgli i tłuszczu. Starałam się też tutaj dostosować posiłki tak, aby wszystko było w normie :)

xkyokox • 5 lat temu
A czy aplikacja o której piszesz ma jakąś "instrukcję obsługi" jeśli chodzi o zapotrzebowanie przez organizm? Jestem kompletnie zielona w tym temacie i nie mam pojęcia ile i co jeść, aby było oki :(

Akurat tego chyba nie ma, a przynajmniej tego nie odkryłam ale takie info z neta będzie ok W zależności też co chcesz oczywiście osiągnąć, ale najwięcej ma być węgli ponad 50%, ok 20-30% białko i reszta tłuszczyk I mniej więcej tego się trzymać. Jak robiłam w danym dniu trening to np. swoją kalorykę zwiększałam o 200 kalorii i starałam się jeść wtedy więcej białka. Wiadomo, że ciężko byłoby cały czas tak w punkt trafiać w tym wszystkim, ale żeby jak najbardziej się zbliżać do wartości jakie są dla Ciebie odpowiednie i będzie super.
I tak jak mówi @nataszam - później się organizm tak przyzwyczaja i Ty sama do systemu, że nieświadomie zaczynasz wybierać te lepsze dla Twojego organizmu rzeczy Też wolałam np. zjeść więcej dobrego obiadku, którym się najadłam niż w zamian zjeść z dwie kostki czekolady, które dadzą mi jedynie smak, a nie poczucie sytości.

frambuesa
frambuesa
10.81k5 lat temu

Tak aplikacja to oblicza , wpisujesz wiek , wage wzrost i pokazuje zapotrzebowanie. Nazywa sie fitatu. A mysle ze na deficycie to u Ciebie juz bedzie 1200-1300 kcal. Sprawdź sobie w necie podstawowa przemianę materii PPM dodaj aktywność i wyjdzie Ci całkowita przemiana materii . a czy brzuszek to nie jest efekt pogłębione lordozy i słabych mięśni brzucha i pośladków. Najlepiej zaczac troszeczkę ćwiczyć i bedzie lepiej .

kwiatpaproci_old
Nieznany profil
4.68k5 lat temu

*** Odpowiedź została usunięta. ***

xkyokox
xkyokox
4.65k5 lat temu
frambuesa • 5 lat temu
Tak aplikacja to oblicza , wpisujesz wiek , wage wzrost i pokazuje zapotrzebowanie. Nazywa sie fitatu. A mysle ze na deficycie to u Ciebie juz bedzie 1200-1300 kcal. Sprawdź sobie w necie podstawowa przemianę materii PPM dodaj aktywność i wyjdzie Ci całkowita przemiana materii . :) a czy brzuszek to nie jest efekt pogłębione lordozy i słabych mięśni brzucha i pośladków. Najlepiej zaczac troszeczkę ćwiczyć i bedzie lepiej . :)

coś w tym może być, bo mięśnie mojego brzucha praktycznie nie istnieją, a pośladkami nigdy nie mogłam się pochwalić

Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi! Żeby nie było, nie mam nadwagi i nie uważam się za osobę grubszą. Jednak mam swoje "słabe" strefy, czyli uda - w które wszystko mi idzie... oraz brzuch, który nie chce być już tak płaski (jak deseczka) gdy miałam lat 20
Myślę, że systematyczne ćwiczenia na pewno pomogą z cellulitem, kiedyś sporo ćwiczyłam i udało mi się go wyplenić w 90%, więc była bajka! Wiem, że teraz także mogę to zrobić, ale chciałam pomóc swoim kilogramom z dietą i jedzeniem, bo ten aspekt życia wymknął mi się mocno

xkyokox
xkyokox
4.65k5 lat temu

Podbijam, może ktoś jeszcze chce się podzielić swoją historią!

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.