Zakwasy
Hej, wczoraj miałam dość intensywny WF i dzisiaj mam ogromne zakwasy- przy chodzeniu mi się uginają, po schodach ciężko się schodzić i cały czas bolą. Jutro mam 2 godziny wf i muszę być sprawna. Macie jakieś sprawdzone sposoby? 😹
rozmasować, rozciągnąć - na Twoje nieszczęście wątpię byś jutro ani trochę ich nie czuła, wręcz przeciwnie, może być gorzej
Ja mam chłopaka, który przed treningami i po treningach bierze jakieś proszkowe świństwa i w takich sytuacjach wyjątkowo zgadzam sie na podanie mi specyfiku, po którym naprawdę nie mam zakwasów. :o
Nie znam niestety żadnych domowych sposobów.
oj tam od razu świństwa, pewnie aminokwasy rozgałęzione
Niestety nic z tym nie zrobisz, po kilku godzinach nie masz już zakwasów, to ból potreningowy - masz mikrouszkodzenia mięśni. Za kilka dni samo przejdzie, a z doświadczenia wiem, że nie jest to tak ciężki ból żeby na drugi dzień nie dać rady ćwiczyć. Weź ciepłą kąpiel, spróbuj rozmasować bolące mięśnie, to pomoże
@Jednafiga masz rację, zapytałam go i powiedział, że w przeciwieństwie do mnie masz jakieś pojęcie, hahaha.
Ja też po ćwiczeniach na drugi dzień mam gorzej, eh. Jedyne, co możesz zrobić oprócz tego, co już wyżej jest napisane - dobrze jutro rozciągnąć mięśnie po wf. U mnie w szkole się tak nie robiło, że się rozciągało po zajęciach, także możesz sama w szatni chociażby jeśliby to miało pomóc.