Jak ogarnąć bałagan i "wszystko" w torbie/plecaku?
Często noszę się w plecaku. Ten element garderoby przysparza mi aż dreszczy, bo o ile nie mam problemu z tym, żeby wszystkie moje ciuchy zmieścić na dwóch półkach, tak wychodząc z domu z plecakiem nie mam odwagi żeby zostawić wszystko to, co poupychałam tam wcześniej. Zawsze mam w plecaku małą apteczkę, mokre chusteczki, chusteczki zwykłe, mały zestaw pilniczków, zapasowe rękawiczki, dziś wyjęłam zdublowany zestaw do szycia...
Jak z tym walczyć?
Mam poczucie, że jeśli nie będę miała czegoś przy sobie, to akurat będzie mi potrzebne. Teraz rzadko kiedy wychodzę na tak długo, żeby nie móc poradzić sobie bez pełnego ekwipunku. Macie na to jakieś rady? Jak znaleźć złoty środek?
Ja również. Mam 2 torebki, obydwie noszę na co dzień i nie mają śladów zużycia. Są piękne, świetnej jakości i przede wszystkim to polska marka.
Mam małą kosmetyczkę a w niej są leki, jedna agrafka, wkładka higieniczna, mały papierowy pilniczek i plaster - wszystko po 1 sztuce. Oprócz tego najmniejsze opakowanie mokrych chusteczek i osobno (bo nie mieści się do kosmetyczki i na bieżąco zużywam) paczka chusteczek zwykłych. Latem dochodzi butelka wody ( mam wielorazową od Contigo https://kubekcontigo.pl/pol_m_Butelki-na-wode-1886.html ) .
I prócz chusteczek z niczego najczęściej nie korzystam, ale świadomość że mam pomaga.
Choć tak naprawdę w warunkach miejskich wystarcza karta płatnicza - za jej pomocą ogarniesz wszystko .