Dresscloud Café
Strona 1282 / 2245
Hahah, śnieg to by mógł na chwilę spaść, dawno go u mnie nie było.
O, a to Wasza rodzinna tradycja, czy tak jest w Twoim regionie?
Dolny Śląsk tylko moi dziadkowie to każde z innej części Polski i nasze tradycje są wymieszane 😂.
Oj zdecydowanie tak! Oby przyszła ta bestia, tylko może nie aż tak straszna
Raczej to tylko rodzinna tradycja Ja na Wigilię jestem zamiennie raz u dziadka od strony mamy, następnym razem od strony taty i ogólnie obie rodziny są duże, bo jest nas ok 30 jak nie więcej łącznie. Gdybyśmy mieli Wigilię tylko my, czyli moi rodzice i siostra to na pewno robilibyśmy sobie prezenty. Pewnie tak będzie jak już będę miała swoją rodzinę albo zabraknie dziadków.
Czy wy też macie problem aby obstawić kryształki na swopie który się jutro kończy? Ja już próbowałam kilka razy z różną liczba kryształków i cały czas że mam ich za mało.
Inne swopy normalne mogę licytować
u mnie jak byliśmy młodsi, były prezenty w mikołajki (od Mikołaja) i pod choinkę, od rodziców . Teraz wszyscy są dorośli i prezentów na mikołajki albo nie ma w ogóle, albo są to jakieś symboliczne drobiazgi typu kapcie, czekoladki itd . Duże prezenty na święta (każdy każdemu). Na urodziny zazwyczaj wszyscy się składają na jeden prezent
Znam wyjście z tej sytuacji - nie prasować.
Żelazka nawet nie mam. Tylko taką niby szczotkę parową.
To nie wyjście . Tzn zależy jakie ubrania nosisz, ale jak nie prasować np koszul? U mnie by nie przeszło, na szczęście kocham prasować .
No wlasnie, to jest tylko moje wyjście, i niestety chwilowe
rzadko chodzę w koszulach... Szczególnie w 2020 tak było, teraz prędzej czy później, gdy wrócę do wychodzenia z domu, pewnie będziemy musieli się zaopatrzyć w żelazko. To nie był artykuł pierwszej potrzeby i wciąż nie jest w nowym mieszkaniu
Ja też dlatego mam aktualnie tylko trzy koszule i na przemian chodzę w tym samym, w tym, czego nie trzeba prasować, bo mi się nie chce
Bardzo polecam stację parową! o niebo lepsza od standardowego żelazka, prasuje się samo
My od razu po wywieszeniu ubrań, jak już wyschną, składamy je i nie trzeba większości rzeczy prasować, jedynie koszule przed wyjściem dopiero.
Ja teraz też żyję podobnie
@rena442 jakąś konkretną polecasz? My nawet nie mamy gdzie deski do prasowania postawić
@aporanek moje nie wiszą, bo suszę praktycznie wszystko w suszarce bębnowej. Dzięki temu, że pralkę mamy o mniejszej ładowności niż suszarka, i nigdy nie daję prania na ścisk, to wyjęte z suszarki są gorące, mozna je rozłożyć i sobie ładnie odparowują, nie są pogniecione i nie prasujemy.
Mojemu tez to obojętne, bo jak idzie do pracy, to w pracy i tak musi założyć odzież firmową - której też nie prasuję No a mamy taką parownicę, chyba z Lidla - mama moja kupiła dawno temu i nie ogarniała używania... więc ją podwędziłam i okazało się, że nieźle sobie radzi z koszulami.