Dresscloud Café

Dziewczyny co u Was? U mnie same zmiany Wreszcie wiosna, zmiana fryzury, zmiana pracy

ja dzisiaj nadrobiłam w miarę początek tego semestru i powiedzmy, że w końcu jestem na bieżąco
a jutro zajęcia 8-19

Przemeblowanie w pokoju.

W czwartek wracam na uczelnię po miesiącu praktyk, z których w zasadzie całość przesiedziałam w domu

A ja się dzisiaj dowiedizałam, że dostałam się do kampani na trnd z serkiem Danio

Gratulacje! Ja się czaję na Zalando, jeśli się dostanę to chyba będę skakać pod sufit

@Dell A ja w czwartek zaczynam praktyki

@ania173 Super, gdzie? I co studiujesz?

@Dell Ja mam praktyki z technikum a nie ze studiów A Ty co studiujesz i gdzie miałaś?

@ania173 Agencja reklamowa brzmi kozacko, kojarzy się bardzo ciekawie, kiedyś chciałam pójść w tym kierunku. Mam nadzieję, że nie skończysz kserując i robiąc kawę, a naprawdę zobaczysz, co tam się robi
Ja robię magistra z pracy socjalnej, praktyki miałam w Mosie. To już moje drugie praktyki tam, pamiętają mnie, dlatego nie musiałam chodzić ani razu. Powiem szczerze, że pracę tam poznałam na tyle, że na pewno nie chcę tam wracać. Dużo lepiej wspominam praktyki z WTZ

Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki jutro i w czwartek .

@Dell Mam nadzieję
Ale w sumie spoko, że nie kazali Ci przychodzić.

@ania173 Od wejścia powiedziałam opiekunowi praktyk, że na praktyce mi nie zależy, a na magisterkę poszłam bardziej z musu niż z chęci. Najśmieszniej było, kiedy przyszłam pierwszego dnia. Okazało się, że kierownik nawet nie poinformował mojego opiekuna, że będzie praktykantka! Koleś miał nawet zaplanowany urlop w czasie moich praktyk

@Dell hahha, no to ciekawie było

@ania173 bardzo Mają tam taki nieogar, że głowa mała. Przede mną jeszcze 2 praktyki, aż kusi, żeby na nie też tam pójść, zawsze to miesiąc wolnego

też się dostałam

i ja i ja
ale marzy mi się do zalando

jak każdemu, kto się zgłosił

A takie pytanie z innej beczki dziewczyny - co myślicie o takiej sytuacji: robicie komuś prezent, no super ekstra, bo taki dokładnie, o jakim mówiła - dajmy na to, niech będzie to bluzka. Za jakiś czas się widzicie i wychodzi w rozmowie, że nooo miała ją na sobie raz a potem siostra zabrała ją do miasta, w którym studiuje. Z jednej strony no sprawiło się radość jednej osobie i nie powinno nas interesować co się potem podziało z daną rzeczą, ale z drugiej.. no trochę przykro. :< Zastanawiam się czy mówić o tym coś, czy zachować dla siebie.. Bo chyba już bym wolała nie wiedzieć.