Dresscloud Café
Strona 1812 / 2093
Ja bym celowała w to i owo - pozostałe. Ale ostatnio ktoś pisał, że na jesień jeszcze za wcześnie, więc mogą usunąć.
Dziewczyny, help… może ktoras ma jakaś radę na męczący mnie ból brzucha poniżej żołądka, raczej jelita. Wcześniej miałam problem z żołądkiem i mi czesto dokuczał. Byłam na gastroskopii, ostatnie dni to codziennie utrapienie, które zaczyna się od popołudnia ok. 17 i aż do nocy. Myślał, ze moja próba picia mleka normalnego tak zadziałała… to przestałam po dwóch dniach. Trzeciego dnia zrobiłam obiad z kapusta, zrzuciłam winę na kapustę. Dziś to mnie mdli total, zażyna mnie brzuch, bralam przez dwa tygodnie osłonowe na receptę - mesopral. Wzielam dziś tez omeprazol. Nie pomaga, nie wiem już co mogę zrobić, bo jak jestem na spacerze to nie mogę ryzykować, bo łazienek na mieście całe sztuk 1 w 1 sklepie… jakaś rada? Byłam u lekarza, byłam na gastroskopii i usg, nic nie ma 🤡
A nie są to jakieś nerwobóle? Jak miałam dużo stresu to właśnie miałam taki ból w podbrzusza.
no ja nie czuję jako takiego stresu za bardzo. ale fakt, mam powody, żeby się stresowac w sumie...
Mój mąż ma podobnie cały czas problemy z jelitami ... Jego czasem ten ból doprowadza do takiego stopnia że jest cały blady ... Gdy czuje że zaczyna go pobolewać bierze enterol (fakt jest on przeciw biegunką) ale lekarz nam powiedział że może go brać że nie zaszkodzi mu napewno
Mam ten enterol, bo biegunki tez się zdarzały. U mnie podobny efekt to wywołuje...
Jeszcze niedawno stresowałaś się ankietami od studentów, więc pewnie dopiero teraz efekt jest widoczny, stres lubi czasem się tak wydostać po czasie, też tak czasem mam
no, a teraz się stresuję czy dostaniemy kredyt hipoteczny, czy kierunek się otworzy (bo inaczej stracę jedną pracę), może tak...
Jak na ironię mi czasem pomaga mówienie sobie, kiedy poczuję te bóle czy mdłości, że to tylko stres, nic mi się nie dzieje, spróbuj, może i u Ciebie zadziała
Spróbuje, choc męczy mnie to, ze to się dzieje praktycznie codziennie od tygodnia...
Mam tego świadomość, u mnie było tak samo, w najgorszym momencie męczyłam się 2 miesiące Ale takie wmówienie sobie, że to tylko skutek stresu, a nie żadna poważna choroba naprawdę mi pomogło, bo przez to stresowałam się jeszcze bardziej, co nasilało te bóle