ludzie zwykle na takich zdjęciach się stresują, może nam się wydaje, że wszystko ok, ale większość spina mięśnie twarzy i skupia się na nie mruganiu i żeby dobrze wyjść... czego skutkiem są lekko ściśnięte usta, sztywne, spięte policzki i wyłupiaste oczy albo sztuczny uśmiech wyglądający na szczękościsk czy zacisk mięśni twarzy haha i zazwyczaj każdy wychodzi bardzo źle. Najlepiej usiądź, rozluźnij się, pomyśl o czymś zabawnym i strzel pozytywny uśmiech ot tak
Wiem,że Cię nie pocieszę, ale ostanio wyszły okropne normy jeśli chodzi oo zdjęcia, np. do dowodów. Odsłonięte uszy,zero uśmiechu, patrzeć prosto do kamery, z delikatnie uniesoną twarzą, chyba każdy wychodzi jak przestępca na takim zdjęciu
Niestety te zdjęcia sa podłe, ale niestety każda musi to przejść ;p
Na pocieszenie powiem, że dziś na treningu moja trenerka załatwiła fotografa który robił nam foty do plakatu i hA HA HA HA HA... jestem takim burakiem, że chyba photoshop nie da rady!
Dzisiaj mam pierwszy dzień w przedszkolu. Stresuję się chyba bardziej niż moje dziecko, całą noc nie spała i siedzę teraz jak na szpilkach, do 12.30... ;/
No to fajnie! Mojej kuzynki mała też dzisiaj do przedszkola pierwszy dzień, ale ona akurat się cieszy, że będzie z innymi dziećmi. Oni oby dwoje pracują, więc będzie im o wiele lżej teraz
@monawerona moja prawie rok chodziła do żłobka, więc nie było problemu. Ale tu nowe panie, nowe dzieci, otoczenie no i wymagają większej samodzielności I tego właśnie się boję, czy sobie poradzi
I czy będzie tak jak w domu sikać do nocnika, czy się nie zapomni
Da sobie radę. Ona będzie bardziej zainteresowana dzieciakami i zabawkami niż tym, że jest bez mamy. Tam są wykwalifikowani ludzie, którzy znają się na rzeczy. Nasza nauczyła się sikać do kibelka, ale trzeba z nią chodzić i pytać czy na pewno nie chcę, bo popuszcza.
Tym, że będzie tęsknić to akurat się nie martwię - ze żłobka nie chciała wracać do domu Bardziej się boję czy sobie poradzi sama
Na Twoim miejscu byłabym dobrej myśli. To dopiero pierwszy dzień i może być problem z tą samodzielnością, bo to nowa sytuacja dla dzieciaka, ale przecież szybciej czy później będzie musiała się jej nauczyć. U nas jeszcze jest opcja, że babcia będzie pilnowała naszą, gdyby był problem z przedszkolem. Bo dzisiaj mówi do przedszkola, a potem jej się znudzi i będzie chciała do domu.
@monawerona to macie fajnie U nas takiej opcji nie ma, bo obie młode babcie pracują, więc młoda od początku musiała iść do żłobka
Mój 5 letni braciszek dzisiaj poszedł na drugi rok w przedszkolu. Nigdy nie było z nim problemów,od 2 lat sika na kibelku,nie zapomina się i bezproblemowo radzi z większą samodzielnością. Kochany przedszkolak
Na dodatek aktualnie mieszkam przy przedszkolu. Leżąc na balkonie widzę dzieciaki jak się bawią na dworzu i co robią w budynku - dobry monitoring