1. Krem myjący Isana (odkrycie tego roku, po latach używania płynu micelarnego z Garniera - zmiana na ogromny plus) - jeśli mam makijaż to myję dłońmi i spłukuję, a później drugi raz myję tą taką gąbeczką "ostrą" (jak bez makijażu to tylko raz gąbeczką).
2. Serum hialuronowe Eveline - używam od roku i to chyba najbardziej wpłynęło pozytywnie na moją cerę.
3. Krem nawilżający na noc selvert - drogi, ale niezastąpiony (można znaleźć tutaj https://sklep.kosmoprof.pl/pl/menu/pielegnacja-twarzy-155.html )