Podpaski czy tampony?
Ja używam i to i to. Kiedyś byłam bardzo przeciwna tamponom, ale gdy zaczęłam pływać zawodowo na basenie - nie miałam wyjścia. A wam co odpowiada?
Hmmm, ja stosuję to i to . Ale jak przeczytałam gdzieś w necie, że tampon może zostać w środku, to się troszkę wystraszyłam . No i dawniej stosowałam je nawet na noc. Ale wiem, że długie pozostawianie tamponu w środku może sprzyjać zakażeniom, więc na noc tylko i wyłącznie podpaski!
Na noc podpaski, na dzień tampony i to te najtańsze z Biedronki bo nie zauważyłam żadnej róznicy jakościowej między np. OB a tymi z Biedronki. Cena ta sama a OB jest 12 a tych z biedry 30
Ja też słyszałam, ale to chyba musiałabyś go głębiej wsadzić Ciężko się z początku przyzwyczaić do pomponów jak ja to mówię
tampony są najlepsze na gorące dni , nie ma żadnych odparzeń ani obcierania od podpaski
Tampony również Wydaje mi się, że jak kobieta musi się ''oczyścić'' to musi to z niej wylecieć do końca a tu mamy przeszkodę i też nie jest do końca higienicznie...
Racja, zwłaszcza jak jeździsz na rowerze Wiesz, że nic Ci tam nie przecieka, nie ociera itp.
Zdecydowanie podpaski, tampony sprzyjają zakażeniom i zostają w środku po nich teoche waty... Po za tym "zatykają" jak by to można nazwać, a co ma wylecieć to musi wylecieć ;-)
Potem jak trzyma się za długo tampona to krew może nawet zasychac i powodowac zatory. Po za tym to strasznie nieprzyjemne uczucie jak musisz sobie coś wkładac i wyjmować;/
Zdecydowanie podpaski, chyba że okoliczności zkuszają do uzycia tampona to jak najbardziej ale krótki okres czasu ;-)
JA tylko i wyłącznie tampony. I znalazłam tańszy odpowiednik o.b i używam Facelle z Rossmanna i mam 32 sztuki za 5 zł, a nie 8 jak w przypadku o.b Nie wyobrażam sobie chodzenia w pampersie :
Wszystko się zgadza z tym co mówisz, w stu procentach Cie popieram! Ja też pompony tylko na basen lub na gorące dni na rower
A u mnie to różnie. Niby noszenie tamponów jak koleżanka wyżej powiedziała sprzyja zakażeniom. Koleżanka mi opowiadała co jej ginekolog gadał i nie co się przeraziłam (nie pamiętam dokładnie co jej mówił ale coś z zakażeniami). Od tamtej pory przestałyśmy stosować tampony. Teraz jest upał na dworze... wychodzenie w plener ze znajomymi... więc prościej jest mi używać tamponów. Kiedyś potrafiłam nawet na noc stosować dziś stawiam na podpaski. Jeśli już używam podpasek to tylko i wyłącznie z always te cieniutkie.
Ja używam tylko podpasek. Tamponów się boję, że np. urwie się sznureczek, albo się tam jakoś zaklinuje czy coś haha
Wata w środku? O_o Pierwsze słyszę, mi przez 10 lat nigdy się coś takiego nie zdarzyło Tampony nie zatykają, tylko wchłaniają , tak jak podpaska tyle że w środku. Z tymi zatorami to chyba lekka przesada, no chyba że trzymasz ten sam tampon 2 dni. Z nieprzyjemnym uczuciem też się nie zgodzę. Przynajmniej ja takiego nie mam. A co do podpasek to wg mnie są bardziej niehigieniczne.