Rower stacjonarny a utrata wagi
Cześć dziewczyny
Czy któraś z Was jeździ/jeździła kiedys regularnie na rowerku stacjonarnym? Jak to się ma do utraty kilogramów/centymetrów? Jakie dystanse pokonujecie? podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami.
Ja od ponad miesiąca jeżdżę regularnie (prawie codziennie) od 25 do 60 km dziennie - w zależności od czasu. Co do efektow przede wszystkim widzę poprawę jedrnosci skóry, ale nogi też wydaja się już być szczuplejsze. żałuję że nie zmierzylam się na samym początku
Wow, całkiem sporo. Też w wolnych chwilach jeżdżę, ale nie dużo, około 20 km. Chętnie się dowiem więcej jak to się ma do utraty wagi, up!
Ja jeździłam kiedyś codziennie po 2h. Jeśli chodzi o nogi nie widziałam efektów, ale reszta ładnie się modelowała . Zmotywuj i mnie do ponownego jeżdżenia !
Mi właśnie zależy, żeby tluszczyk schodził z całego ciala a nie tylko z nóg zacznij spowrotem ze mna, możemy się wzajemnie wspierać i wymieniac wynikami
polecam nie sama jazdę na rowerze siedząca a interwały z wstawaniem przyznaję że dają większa utratę kalorii sa na pewno gdzieś na necie takie filmiki gdzie pojedziesz z kims bo czasy są różne np 3 minuty siedzenia 2 minuty na stojąco minuta siedzisz 3 stoisz do tego wolniejsze tępo później mega szybkie i znów wolne itd wtedy przyspieszamy metabolizm
Mam rowerek w domu i nie jeżdżę Zmotywujcie mnie jakoś!! Mnie nie chodzi o utratę wagi, ale bardziej o lepsza sprawność.
Nie mogę się zabrać za jezdzenie,bo nie mam licznika,Muszę kupić , bo takie jeżdżenie bez liczenia dla mnie jest bez sensu aktualnie
Nie umiem jeździć na stojąco, bo kolana nie dają rady Ale też tak czytałam że interwały najlepsze
Dziewczyny jak już wydalysmy kasę na rowerek czy bieżnie to aż szkoda z nich nie korzystać nawet jeśli nie utrata wagi to nasza sprawność na pewno się poprawi, widzę po sobie ile km mogłam zrobic przed miesiącem a ile robię teraz
Ja się nigdy nie ważę, ale zawsze mierze. W tamtym roku jeździłam na rowerku 4-5 dni w tygodniu i zarzuciłam ogólnie ponad 40 cm z całego ciała, najbardziej z brzucha szło. Od nowego roku znowu zaczynam.
uważaj, żebyś na rowerze nie przybrała, mi w udach przybyło kilka cm przy regularnych treningach spinningu (co prawda przybyły mięśnie, ale wolałam zrzucić cm )
Smuteczek bo ja chcę mieć rowerek stacjonarny ale nie mam niestety gdzie go trzymać ale po maju na pewno o nim pomyślę.
Na razie mogę życzyć wam powodzenia !
Dzisiaj na próbę przejechałam na siłowni 20 km, chciałam zobaczyć ile to jest i jak mi będzie szło Zajęło mi to 45 min (przy niewielkim obciążeniu 5). Ufff.. codziennie to na siłowni nie bywam, ale jak będę mogę jeździć na rozgrzewkę więc dołączam do motywacji ;-)
Kochana Ty byś widziała jakie walki musiałam stoczyć z siostrą - z którą mam wspólny pokój - by wygospodarować w nim miejsce na rower w ostateczności wynioslysmy biurko do garażu, by rower się zmieścił
Mój rowerek nie pokazuje jaki to stopień obciążenia, ale jeżdżę na najciezszym i wciąż jest za lekko podobno mój Mikołaj planuje mi przyniesc w tym roku ciężarki które można przypiąć wokół kostek i będzie ciężej
Tylko właśnie mi się wydaje, że nie na każdym rowerku można jeździć na stojąco... Kiedyś na zajęciach ze spinningu pamiętam, że tak jezdzilysmy a teraz w domu to jest niemożliwe... Ale bardzo lubiłam te zajęcia, my oprócz tego, że zmienialysmy tempo to dodatkowo w czasie jazdy wykonywalysmy różne ćwiczenia z takimi malutkimi, półkilogramowymi hantelkami. Czasem bywało naprawdę ciężko, mimo tego, że to takie maleństwa.
A mój rowerek został zeslany do drugiego pokoju a jego miejsce zajęła na razie choinka
Na moim rowerku też sie ciężko jeździ na stojąco, tak jakby sie zacina - ale myślałam że to ja cos robię nie tak kurcze ja tez wlasnie ustawiam choinkę i myślę gdzie tym razem upchnąć ten rower
Ja mam sporo miejsca w domu, co jest plusem w tym wypadku, bo bieżnia ma gdzie stać, ale przede wszystkim jest w takim miejscu, gdzie nikt nie narzeka, że za głośno chodzi, czy że mam głośną muzykę. Biegałam już regularnie jakiś czas temu i przestałam, teraz znów zaczęłam. Mam jakieś 3 kg mniej (zrzuciłam jakiś czas temu), co cieszy. Poza tym lubię biegać na tej bieżni i całe szczęście, że nie idę na nią jak na skazanie. Interwały są bardzo fajne, aczkolwiek nie robię tak, że biegam sprintem, ale o wiele szybciej niż zazwyczaj. Szkoda tylko, że nie da się wprowadzić masy ciała tam żeby odpowiednio liczyło kalorie, ale na szczęście w internecie znalazłam program do obliczania kcal przy bieganiu. Co do roweru, ja tylko na tradycyjnym, że tak to ujmę. Dlatego pozostaje mi czekać na cieplejsze dni, bo lubię sobie pojeździć.