Mój zdecydowanie nr 3 Wystarczy jedno spojrzenie na daną rzecz, która mi się podoba i już pyta czy nie chcę tego Kupiłby mi wszystko o co bym go poprosiła, dodatkowo płaci zawsze gdy wychodzimy do kina, zoo, jemy gdzieś
Niestety ciężko go namówić na szminki, ciągle powtarza, że mam ich za dużo ale jest sprytny jak nabroi to sam się pyta jakiej szminki mi brakuje w kolekcji
Ja staram się dawać mu prezenty bez okazji i dodatkowo na święta dostaje ode mnie dość drogie prezenty, na dzień chłopaka miał dostać drobiazgowy prezent a ja znów przyszalałam W sumie jesteśmy podobni w tych kwestiach nie żałujemy pieniędzy na siebie
Mój kupuje prezenty na potęgę. Od ciuchów, kosmetyków, po różnego rodzaju figurki, płyty, miśki, na książkach skończywszy.
Z jednej strony rozumiem, bo rzadko się widujemy i wiem, że próbuje mi to jakoś wynagrodzić choć w małej części, ale z drugiej strasznie mnie to irytowało, zwłaszcza jak nie miałam pracy i czasem nie było mnie stać nawet na jakiś drobiazg. Albo kiedy dawałam mu coś, co zrobiłam sama a on zaraz wyskakiwał z torbą prezentów.
Teraz to mniej odczuwam, bo trochę mu przetłumaczyłam, że krępuje mnie taka ilość, a poza tym znalazłam pracę, wiec też mogę mu kupić coś fajnego.
Jednak mimo wszystko wolałabym, żeby prezenty zostały tylko z okazji - na święta, urodziny, rocznice itp.