Merchandiser - jak to wygląda naprawdę?
Od jakiegoś czasu poszukuję pracy, powysyłałam trochę CV ale generalnie z utratą pracy trafiłam na przełom roku więc było ciężko. Dzisiaj dostałam telefon od Pani, która zaprosiła mnie na rozmowę na stanowisko merchandisera biżuterii I am w sklepach typu Orsay, Camaieu itp.
CV wysyłałam już z dobry miesiąc temu więc już dawno o tym zapomniałam. Pójdę oczywiście jutro na tą rozmowę ale mam pewne obawy co do takiej pracy. Jak wygląda taka praca realnie? Czy warunki które są przedstawiane przez firmę takimi są? Czy któraś z Was pracowała jako merchandiser?
Nie pomoge, bo pierwszy raz spotkalam sie z takim okresleniem, ale wygooglowalam i taka praca wydaje sie byc bardzo ciekawa, z ciekawosci zapytam - kim jestes z wyksztalcenia?
Teraz to zazwyczaj jest wykładanie towaru i często tak nazywają to stanowisko np. w marketach. Ale ogóle w założeniu to stanowisko opiera się na wystawach, robieniu wystaw, planowaniu i po prostu zarządzaniem wyglądem sklepu
@kamila249 nie mam żadnego wyższego wykształcenia, właściwie skończyłam tylko liceum i chodzę zaocznie na administrację więc najwidoczniej nie potrzeba do takiej pracy wykształcenia handlowego
@natrishia nie pracowałam, ale kiedyś się interesowałam bo nawet chciałam iść na kurs - ale w praktyce chyba ciężko jest się na tanie stanowisko dostać, więc w końcu zrezygnowałam. Jak się dostaniesz do pracy, to zdaj relację, z chęcią dowiem się czegoś więcej
http://www.ksa.edu.pl/szkolenia-visual-merchandising tu możesz sobie poczytać "z czym to się je", ciekawa jestem czy praca miałaby polegać właśnie na tym. Jeżeli tak, to mega fajnie
U mnie w sklepie merchandiser zajmuje się wszelkim pojętym układaniem sklepu: przestawianiem mebli, układaniem i składaniem ubrań w fajny sposób, przebieranie manekinów, dobieranie zestawów ubrań np. na stół, który jest w centrum sklepu. Merchandiser to taki dekorator wewnątrz sklepu, który dba o ekspozycje.
Pewnie właśnie na tym będzie polegała Twoja praca - tylko w obrębie biżuterii, skoro zostało to sprecyzowane. To nie jest nic trudnego ogólnie
Moja mama pracowała na wykladaniu towaru po godzinach by sobie dorobić w Auchan i szybko zrezygnowała. Generalnie to cały czas ktoś miał o coś pretensje , że niby za mało wykłada ( 3 wizyty po 1 h w tyg - więc wykładała ok 3 palety tygodniowo ) Pani manager chciała po prostu zrobić sobie z mojej mamy tanią siłę roboczą ... Nawet zaczęła donosić przedstawicielowi , który zatrudnił moją mamę , że niby jest leniwa i mało wydajna no ale bądźmy szczerzy ile można wyłożyć przez godzinę? Ledwo co zdążyla wjechać paletą na sklep , wyłożyć kilka opakowań a niby powinna jeszcze sprzątać inne wystawy... Śmiech na sali. Ale za pewnie to też zależy od sklepu i ludzi jacy tam pracują. Moja mama po prostu trafiła na głupią panią manager. Powodzenia Ci życzę !
No fakt bardzo dużo zależy od ludzi, jak mama pracowała w Kaufland to jej nawet palety już wywieźli , żeby na magazynie nie musiała szukać. A w Auchan o wszystko mieli pretensje..
Nigdy nie pracowałam jako merchandiser ale czasami chodzę na inwentaryzacje i poznałam kilka osób, które pracują na takim stanowisku w Carrefourze No więc praca polega głównie na wykładaniu towaru na półki, układaniu go w odpowiedni sposób, robieniu ekspozycji itp. Nic skomplikowanego i żadne wykształcenie nie jest tam potrzebne Atmosfera pracy zależy od managerów i kierowników zmiany niektórzy bardziej się czepiają inni mniej, tu nie ma reguły ogółem z tego co się dowiedziałam to całkiem fajna praca np.dla studentów czy ogółem żeby sobie dorobić, można pracować w godzinach nocnych
Podejrzewam, że taka praca w biżuterii może być całkiem przyjemna i przynajmniej nie będziesz musiała tachać ciężkich rzeczy
W h&m'ie taka posada nazywała się po prostu "dekorator" i polegało to na rozkładaniu towaru na wieszakach zgodnie z danym trendem. Praca dla bardzo kreatywnych i potrafiących zrobić coś z niczego
Wydaje mi się, że w 'I am' może to wyglądać podobnie, czyli jak wchodzi dostawa z biżuterią to musisz to ładnie ułożyć
Może spróbuj, zobacz jak to wygląda sama jestem ciekawa bo w Warszawie nie raz widziałam takie ogłoszenia
A więc byłam dzisiaj na tej rozmowie, dowiedziałam się, że chodzi o tą ekspozycje, wprowadzanie jakichś wyprzedaży lub promocji max 4 razy w roku, mamy przy sobie takie urządzonko gdzie mamy wprowadzone to jak ma wyglądać ekspozycja w danym sklepie i to właściwie tyle. Jest wymagane by było zrobione 30 godzin w tygodniu ale to jak to zrobimy to zależy od nas. Mówił, że ma pracownicę, która np. pracuje 3 dni w tyg. po 10 godzin a później ma wolne. Pensja to podstawa plus premia od sprzedaży.
Tak w gwoli ciekawostki ponieważ kilka dziewczyn było ciekawych A to czy dostałam pracę będę wiedzieć do piątku, chciałabym ją dostać