Ja gdybym miała wybierać to chyba wybrałam Maca zamiast tych sieciówek. Chociaż wiem, że tam też jest ciężko ale przynajmniej jest ponad te 10 zł, jakiś socjal zapewniony itp. Wiem, że np. szukają też tylko na nocki i pewnie jest dużo więcej pracy to jeszcze lepiej płacą, więc może spróbuj? Bo grafik też sobie można dopasować..
Koleżanka pracowała w Camaieu, nie wspomina tego najlepiej. Do każdego trzeba krzyczeć "dzień dobry", chociaż za klientem i proponować wszystko, nie możesz nawet na 5 minut usiąść bo nawet nie ma gdzie..
@francescaa ja jestem chyba tak jak Ty, więc dla mnie sieciówki i tego typu praca odpada. Wiadomo, jakbym była zmuszona i gdyby mnie przyjęli to bym poszła, ale tak to wolę nie. Moja przyjaciółka pracowała w galerii, nie w sieciówce ale w tel-kom i niestety, stres był tak duży że w końcu odeszła z dnia na dzień, a później przez jakiś czas musiała się uspokoić. Wciskanie wszystkie co się tylko da, niezadowolenie klientów, nacisk na wyrobienie placów itp.
Rozumiem, że żeby były pieniądze wszystko to trzeba zrobić ale moim zdaniem do drugiego człowieka trzeba podchodzić trochę milej i przyjaźniej. Szczególnie jak się pracuje w tym samym miejscu.
Nie sądziłam, że aż tak fatalnie to wygląda w tych sklepach; pewnie można trafić na miejsce z sympatycznymi ludźmi albo po prostu trzeba być twardy i się nie dać. Ta praca nie jest mi do życia niezbędna, mam nadzieję zresztą, że w tym tyogdniu trafię w całkiem spokojne miejsce (oby się udało!). Teraz przynajmniej wiem jak to wygląda.
Wiem, że wątek stary ale może komuś pomoże to co tu napiszę.
Pracowałam w KFC 3 miesiące i stanowczo nie polecam, już bym wolała stać 12 godzin w odzieżowym. Zmiany niby krótkie bo nigdy nie pracowałam więcej niż 9 godzin. Jednak to ciągłe nakłanianie ludzi "proponuję powiększenie tego zestawu o frytki bądź nóżkę kurczaka", ludzie patrzyli na mnie z oburzeniem i wcale im się nie dziwiłam. Kolejna sprawa, pomimo, że w "restauracji" była obsługa sprzątająca to kasjer i tak musi sprzątać sale. Po wycieczkach szkolnych to była tragedia, stoliki całe w keczupie. Dodatkowy istniało coś takiego jak doczyszczanie na otwarcie i zamknięcie, czyli jeżeli ktoś danego dnia ma otwarcie na kasie to musi np w poniedziałek umyć wszystkie okna, we wtorek zmyć stoliki na patio pomimo trzaskającego mrozu, w środę umyć wszystkie stoliki, kosze itd. NIE POLECAM PRACY W KFC.
Masakra nie wiedziałam,że jest tak źle.Moje koleżanki pracuja w resevred.Miłą mają atmosferę,fajne dziewczyny zawsze wieczorem gdy się idzie od nich puszczają najlepszą muzykę do układania towaru. :p
Ja pracowałam w McDonalds w sopocie na monciaku więc wyobraź sobie jaki był ruch
Zapie****lam tam po 9, 10 h a potem nagle dostałam ledwo 1000zł wypłaty... Praca tam jest bardzo ciężka i bardzo niedoceniana, zarówno finansowo jak i ogólnie. Non stop byłam za wolna , zawsze znaleźli coś co robiłam źle. Może trafiłam na okropnym menagerów, ale Ci akurat w niczym nam nie pomagali, pełna sala ludzi a oni mieli problem by przynieść nam coś z chłodni bo się skończyło.
Ja takiej pracy nie polecam na dłuższą metę bo się narobisz a nie zarobisz.
Ja pracowałam w maku ponad 2 lata.
Mi się podobało. Niestety nie jest to praca dla ludzi słabych psychicznie. Trzeba robić szybko, baaardzo szybko, i jeszcze szybciej, i to zawsze wg standardu. Skargi są często z całkowicie absurdalnych powodów.
Licz się z 100000000000 ranek z odparzeń, aż Twoje palce będą z teflonu ; D
Nie pracowałam w żadnym odzieżowym sklepie ani w Maku tylko w salonie prasowym. Pracowałam tam krótko i nie żałuję, że podjęłam decyzję o odejściu. Załoga była sympatyczna i pomocna, kierownik też, ALE.... praca w dużej galerii gdzie ciągle jest głośno, strasznie dużo klientów którzy potrafią przyjść i odreagować sobie jakieś swoje problemy, narzekać na byle co i czepiać się że długopis jest za krótki albo prztykany bo oni chcą z zatyczką.... Najgorsze było dla mnie to o czym dziewczyny już pisały, czyli wciskanie przykasówek ( np. ktoś kupuje książkę a Ty mu musisz spróbować sprzedać jakiegoś plastikowego dinozaura ). Jeśli atmosfera wśród współpracowników jest dobra to da się wytrzymać ale jeśli ktoś nie czuje się dobrze w sprzedaży i obsłudze klienta to nie polecam. Zwłaszcza że pieniądze są takie o ;/ Teraz szukam jakiejś pracy już bardziej pod mój kierunek studiów i chodzę na rozmowy
pracę już dawno znalazłam w gastronomii, ale nie w galerii handlowej tylko w niewielkiej pizzerii, kasa średnia, ale za to super atmosfera no i całkiem to polubiłam oczywiście po studiach zamierzam szukać pracy w zawodzie, ale na razie mi starczy - dzięki każdej z Was za odarcie ze złudzeń co do sieciówek i maca
Ja bym odradzała McDonald- kiepskie traktowanie pracowników, zawsze trzeba się spieszyć i często są nadgodziny.