Pomóż - to nic nie kosztuje
Dziewczyny wiem że na Was można liczyć
Przeczytajcie w jaki sposób zupełnie za darmo możecie pomóc i przyłączcie się do mnie
Zbieram te nakrętki już kilka lat - proste i nie wymaga żadnej pracy czy wyrzeczeń zatem warto !
a ja zdecydowanie bardziej , niż zbieranie zakrętek , wolę poświęcić ten czas dzieciakom ! wolontariat nic nie kosztuje , a jakie dzieciaki zadowolone . poza tym nawet nie miałabym jak , ponieważ mam tylko jedną butelkę z grubego plastiku zakupioną w tesco ( coś typu bidon , ale z odkręcaną nakrętką ) , więc i tak bym nie pomogła .
No ale chyba kupuje się coś z zakrętkami: sok, wodę, mleko? A na to nie poświęca się czasu - mam w domu szkalny pojemnik i tam wrzucam zakrętki, tak jakbym do śmietnika wrzucała.
Ja również zbieram nakrętki Liczą się wszystkie nakrętki, zakrętki, wieczka, które są plastikowe
W moim rodzinnym domu również zbiera się zakrętki i jest już ich ładnych kilka kilogramów.
Oprócz tego zbieramy też te karteczki z herbaty Lipton, jakiś czas temu była akcja, że 10000 tych karteczek to był jeden wózek dla osoby niepełnosprawnej. Takie akcje wracają więc zbieramy nadal.
Wiem też, że można zbierać i oddawać zużyte baterie.
Takich akcji, które nic nas nie kosztują jest naprawdę mnóstwo.
Liczą się wszystkie zamknięcia plastikowe, nawet wieczka od żeli pod prysznic, zamykania od płynów do naczyń, zakrętki od mleka, soków, nawet zamknięcia od kartonowych napojów czy śmietan.
@pizamka94 u mnie w domu tych nakrętek jest naprawdę niewiele . mieszkam na wsi , więc mleko mam świeże , od sąsiadów . dodatkowo mamy urządzenie do filtrowania wody kranowej , więc napojów w butelkach nie kupujemy .
@gilgotka naprawdę mogą być też nakrętki z żeli pod prysznic , szamponów ? ; o myślałam , że tylko te z napojów , ale dziękuję za informację .
Tak U nas kiedyś na wsi zbierali te nakrętki w szkole podstawowej i jedynym apelem było żeby nie wrzucać jajek po kinder niespodziankach
oho, nawet ja się dowiedziałam że zamknięcia po żelach moga być - myślałam że tylko takie właśnie po sokach, napojach etc
U mnie w liceum i u mojej siostry w podstawówce zbierają zakrętki, zawsze odkładamy i później całymi workami zanosimy . Zbiera je dla mnie też mój chłopak. Niewielkim wkładem można naprawdę pomóc dzieciom
Aktualnie niestety nie wiem, wcześniej oddawaliśmy je cioci mojego chłopaka która pracuje w Hospicjum i przekazywała je dalej.
I były to tylko karteczki od Liptona Yellow.
zakrętki zbieram od wielu lat i od wielu lat nakłaniam do zbierania. Pamiętam, że jeszcze w liceum zainicjowałam zbiórkę 2-miesieczną i udało się zakupić wózek inwalidzki dla małego dzieciaka.
też zbieram już dość długo systematycznie wrzucam je do pudełka które znajduje się w jednym ze sklepików zbiórka jest na chorego chłopca bądź oddaje je znajomej która ma chorą wnuczkę... nic nie kosztuje a może pomóc