
Ryanair - bagaż
Może któraś z was ostatnio leciała samolotem tych linii i wie jak to jest z tym mniejszym bagażem podręcznym teoretycznie powinien mieć on wymiary 20x20x35, niestety moja torebka (kuferek) przekracza te wymiary, a przydałoby mi się ją mimo to wziąć Będą to jakoś mierzyć? robić problemy?
Lecę z Rzeszowa

To zależy na kogo trafisz i jak dużo Ci przekracza. Teraz coraz rzadziej już mierzą i ważą walizki jednak cały czas trafiają się osoby, które Ci nie przepuszczą. Mój tata leciał kilka razy z walizką i za każdym razem go przepuszczali, a ja ją wzięłam i musiałam płacić 40 funtów bo Pani była strasznie nie miła, a przekraczało mi dosłownie 1-1,5cm. Jedyne o co zapytała to "płaci Pani kartą czy gotówką?". Także nie chce straszyć, ale lepiej uważać

Ale trafiłaś
Też będę lecieć tą linią we wrześniu i się zastanawiam jak to z tą torebką będzie

haha nie no jest takie specjalne miejsce i jak wsadziłam tam walizkę to mi delikatnie wystawała tylko a teoretycznie powinna się cała zmieścić

@sacharoza z mniejszą torebką właśnie nigdy nie miałam problemu, a ostatnio jak leciałam to miałam na pewno ponad wymiar tak jak i 90% kobiet, które leciały
więc wydaje mi się, że oni jednak bardziej zwracają uwagę na walizki. chociaż tak jak mówię to wszystko zależy od osoby z tego co zauważyłam

Ja ile razy miałam torbę większą od tego stojaka i nikt nawet nie zwrócił uwagi A jak jest większa i będą kazali włożyć to trzeba ucisnąć na maksa

@alex909 jak leciałam z torbą to też raz wyjęłam kilka rzeczy i dopiero ją włożyłam jak nikt nie patrzył jednak z walizką to bym musiała jej kółka poucinać jedynie bo nijak by nie weszła

Dobrze, że nie kupowałam sztywnej, tylko "torbowatą"
Najgorsze jest to, że mój laptop ma 40x26 w torbie i chciałabym go wziąć właśnie jako tą mniejszą torebkę, ale boję się, że nie przejdzie

Różnie to z nimi bywa, głównie zależy od humoru obsługi. Ja nie raz leciałam z plecakiem i torebką jako bagażem podręcznym i nikt nic nie mówił, a mojej mamie (i reszcie kobiet) ostatnio paniusia kazała pakować torebkę do walizki bo absolutnie nie może wnieść dwóch sztuk. Dlatego - lepiej przygotować się na to, że nie będą uprzejmi...

to na serio zależy od pracownika, który Cie będzie "przepuszczał"....nie raz miałam przekroczony gabaryt i nic nie było, spokojnie weszłam na pokład....ale ostatnio miałam ten sam plecak co zawsze (i jak zawsze wypchany do granic możliwości ;P) na lajcie idę na odprawę i LIPA - babka mi się przyczepiła, że zły gabaryt jest (wyciągnęła metrówkę ) i musiałam kilka rzeczy wyrzucić do kosza/////...taką podjęłam decyzję, bo ich wartość była niższa niż koszt dodatkowego bagażu...więc wolałam je wywalić niż płacić za dodatkowy bagaż)
także są ludzie i LUDZIE...kwestia fartu....

To nie wiem co ja teraz zrobię chyba 5 koszulek, park skarpet i gaciochów na siebie żeby się wyrobić ze wszystkim, bo szkoda mi płacić za dodatkowy bagaż a już sam laptop waży 2.5 kilo

Ja mam traumatyczne wspomnienie odnośnie tych linii lotniczych. Kiedyś baba z obsługi powiedziała mi, że skoro mam niemowlaka przy sobie to nie przysługuje mi bagaż podręczny, bo "dziecko jest jako bagaż".

Teściowa często lata, akurat leci też za tydzień więc zapytam dzisiaj A gdzie lecisz?

ja zawsze ubieram na siebie wszystkie grube rzeczy, które zajmują dużo miejsca ;P takie jak kurtka, swetry....jak leciałam ostatnio z Londynu to miałam na sobie 4 kurtki hahaha, bo kupiłam w TK Maxx-ie i szkoda mi było kasy na bagaż płacić....jak weszłam na pokład od razu się rozebrałam i spoko

Mało powiedziane. Na szczęście nie musiałam nic z tym robić - słyszał to ktoś jeszcze i od razu dostała opier**ol.