Holandia - rowerowy raj *_*
Dziewczyny,
może któraś z Was była w Holandii? Chętnie poczytałabym o Waszych wrażeniach
Ja mieszkałam tam przez dłuższy czas i najbardziej zapamiętałam niesamowity smak sera Maasdammer, podgrzewane ścieżki rowerowe WSZĘDZIE (nawet w lasach) i modę na extremalnie wybielone zęby
Wuja tam pracuje i mówi, że tam ludzie rowerami (słynne w Polsce ostatnio damki holenderskie) jeżdżą wszędzie - do pracy, sklepu, kościoła, WSZĘDZIE.
Ja byłam w Holandii w ostatnie wakacje co prawda nie był to długi pobyt, ale najbardziej zapamiętałam to, że ludzie bardzo dbają tam o zdrowie - widziałam bardzo dużo osób, które biegały czy uprawiały nordic walking, i często były to osoby w okolicach 50 lat w pamięc zapadło mi też to, że idąc do lasu nie można wynieśc z niego żadnych grzybów, owoców leśnych ani niczego co tam rośnie
A i jeszcze śmieszne było to, że w jednej chwili jest się w Niemczech i ceny są takie do przeżycia a zaraz po przekroczeniu granicy z Holandia o wiele wyższe
Już tłumaczę
Otóż w Holandii ludzie jeżdżą w znacznej większości na rowerach - wszędzie: do pracy, na zakupy, do kościoła, lub tak po prostu rekreacyjnie. Władze nie śpią i od razu zauważyli, że jest z tego mnóstwo korzyści - ekologia, zdrowy tryb życia itd. Pobudowali wszędzie gdzie tylko się da ścieżki rowerowe, a żeby ludzie mogli jeździć na rowerach także zimą (lub po prostu w zimniejsze dni) położyli pod tymi ścieżkami siatkę rur z gorącą wodą. Ludzie jeżdżą dzięki temu o każdej porze roku - i odśnieżać nie trzeba, bo śnieg nie zalega
W praktyce wygląda to tak, że jak jest zimno, a jedzie się rowerem po takiej ścieżce - robi się ciepło
Nie można nic wynosić z lasu, bo według ich "tradycji" wszystko, co rośnie na terenie publicznym należy do rodziny królewskiej
My myślimy z chłopakiem czy nie wyjechać tam za pracą ) ale to tylko takie przypuszczenia póki co.
Holandia Mam tam rodzinę,która wyjechała "dorobić" i oczywiście siedzą kilka lat.kuzynka w rok awansowała i nie widzi sensu powrotu skoro tam zarabia tyle,że jest w stanie sama siebie utrzymać w dobrobycie a nie żyć od 1 do 1.
