depilacja pastą cukrową
Cześć kochane. Ostatnio zainteresowałam się tematem depilacji tym specyfikiem. Ponieważ mam problemy hormonalne mam bardzo mocne, ciemne i twarde włosy. Nogi, pikuś - mam depilator ale paszkom bym tego nie zaserwowała. Kremy nie działają, a po wosku bolało mnie 2 dni później. Podobno pastą tak nie boli. Zamówiłam z allegro ( próba zrobienia domowej totalnie nie udana) i zobaczymy. Któraś z Was ma jakieś doświadczenia, rady? Pozdrawiam
Był już podobny temat. Mam doświadczenia. Mam taki sam rodzaj włosków co Ty, na początku zastosowałam pastę na wąsik i sprawdziła się genialnie, wczoraj próbowałam wydepilować nogi, ale niestety bezskutecznie... Chyba pasta była za bardzo rozpuszczona, zrobiłam jeden pasek, ale był taki ból,że chyba gorzej niż depilatorem... Na pachy nie próbuje, bo boje się bólu. Dalej będę musiała się męczyć zwykłą maszynką. ;/
ja jestem mega zadowolona! nie boli aż tak bardzo, zero podrażnien i efekt utrzymuje sie tydzien ( gdzie maszynka musialam golic codziennie)
Też jestem bardzo zadowolona, bo o dziwo prawie w ogóle nie boli jakiś rok temu miałam nieudane podejście do tego sposobu depilacji, bo naczytałam się na wizażu że dziewczyny biorą małą kulkę, gniotą ją tak długo aż robi się mleczno-żółta, rozpłaszczają ją na nodze i zrywają (wszystko ręką), i co więcej, że taka jedna kuleczka starcza im na całą depilację. Gdy próbowałam tak robić totalnie się rozczarowałam - gdy za długo gniotłam, czekając na ten mleczny kolor, wszystko zaczynało się rozpuszczać i ściekać po rękach... Wszystko strasznie się lepiło i wcale nie działało. W tym roku spróbowałam inaczej i jest super Używam pasków materiału i robię sobie takie plastry jak te z woskiem. Biorę małą kulkę ale nie gniotę jej długo, tylko tyle żeby zmiękła troszeczkę, ale wciąż była taka przejrzysta (mleczna zrobi się już w trakcie depilacji), kładę na pasek materiału (dobrze sprawdza się jeans), przyciskam do nogi i jeszcze tak ciągnę do góry, pod włos (wtedy może troszkę boleć), tak że wszystko się rozciąga i materiał odsłania warstwę pasty na nodze, czekam chwilę i gwałtownie zrywam w dół, biorę delikatnie ten fragment pasty który się odciągnął i zaginam z powrotem przyklejając do materiału. Chwyta sporo włosków i prawie w ogóle nie boli Jednak jedna taka kuleczka nie starcza mi na całe nogi, po jakimś czasie gdy już czuję że pasta przestaje się lepić lub zrobiła się za rzadka, biorę nową
ja też tak robię i miałam takie same doświadczenia. wszystko przyklejało się do paznokci i palcow. masakra. ja kupuje po taniosci jakies chustki/jeansy/bluzki z sh, i po wypraniu tne na kawalki. Ja pasta depiluje tylko pachy ( na nogi zdecydowanie bardziej wole depilator) ale zastanawiam sie pomalu czy nie sprobowac z bikini
Ja sobie kupiłam na jesień pastę bo też mam takie włosy, że nawet tego nie skomentuję. Boleć to trochę bolało, w końcu wyrywa włoski, ale nie ma podrażnień i można używać dopóki się nie "zawłosi". Trochę mnie tylko brudziło kiedy za bardzo ją rozgrzałam w dłoniach i zamiast plastycznej masy miałam wręcz gluta...
Osobiście polecam, mam dobre doświadczenia z pastą cukrową
Ja swoją stosuję już prawie rok. Kiedyś musiałam depilować pachy codziennie, teraz raz w tygodniu - zmiana jest ogromna. Boli coraz mniej a wprawę mam coraz większą. Ja stosuję ją podobnie jak wosk, podgrzaną nakładam na skórę i zrywam za pomocą kawałka materiału ( najlepsze są stare jeansy).
Ja kiedyś zrobiłam pastę cukrową i miałam ją dosyć długo, ale mimo kilkunastu podejść jednak się do tego nie przekonałam Albo się poparzyłam albo wyrywanie tak bolało, że mi się odechciało całej depilacji
Dziewczyny, ratujcie.
Zrobiłam ostatnio tę pastę, bo stwierdziłam, że jak tak prosto i wszyscy chwalą to najpierw zrobię, a jak będzie skuteczna, to zamówię gotową, z tym fajnym aplikatorem.
No i zrobiłam wczoraj, wystygła, oderwałam kawałek, no i się przymierzam do depilacji, a tu nic. Jak przylepiłam tak oderwałam, ukleiłam nogę tylko.
Myślicie, że coś w proporcjach pomieszałam? (1,5szkl cukru, 1/4szkl soku z cytryny i tyle samo wody). Kolor był bursztynowy, gęstość miodu, tak, jak było napisane w Internecie.
Czy może to wina tej piany co się zebrała na górze słoiczka? I jak wezmę tej krystalicznej pasty spod spodu to będzie lepiej?
Ja kupiłam gotową bo ta robiona kompletnie mi sie wyszla. Piana powinna opaść jak skończysz gotować więc zdecydowanie weź tą czystą pastę bez piany
@pizamka94 jak gotowałam to piany nie było już, tylko jak zlałam do słoiczka to się trochę pojawiło na górze... no może nie trochę, bo akurat tyle że jak chciałam wyskrobać trochę do depilacji to właśnie samo to z pianą wychodziło.
Dzięki za radę, spróbuję dziś tą "czystą", mam nadzieję, że będzie lepiej bo są miejsca, gdzie depilatora za nic nie przyłożę.
ja ugotowałam pastę w domu, wyjść wyszła - o dziwo! zaczęłam depilować nogę ręcznie, tzw "kulką" ale niestety - robiłam to w upalny poranek gdzie moje dłonie też były bardzo gorące :o więc kulka po chwili zrobiła się zbyt miękka, więc odpuściłam, odłożyłam to na inny raz a nogi ogoliłam maszynką... teraz sama nie wiem czy coś źle ugotowałam czy to przez to, że był upał :< po tym kawałeczku który udało mi się wydepilować mogę stwierdzić, że prawie nie boli (gdzie przy plastrach z woskiem ból był przeogromny), efekt utrzymał się ok. tygodnia - gdzie kiedy golę maszynką, jest to tylko jeden dzień muszę zrobić drugie podejście
http://allegro.pl/alexya-naturalna-pasta-cukrowa-do-depilacji-300g-i5404287529.html Ja osobiście polecam tę pastę. U mnie naprawdę dobrze działa. Wyrywa 90% włosków. Stosowałam do nóg i bikini i działa. Średnio lubię robić to kulką, więc przeważnie rozcieram pod włos cienki pasek pasty i przyklejam do niego pasek materiału. I tak w kilku miejscach, a potem po kolei zrywam z włosem. Jeśli nałożę ją płynną, a zbiorę jak już się zastygła to zbiera prawie wszystkie włoski. Podrażnienie utrzymuje się niedługo, u mnie około 3 godzin