Problem - paczka dostarczona, tylko gdzie?
Hej Przychodzę do Was z dość dziwną sprawą, mianowicie 11.10 wysłałam z OLX paczkę, ktora według systemu 12.10 była już dostarczona do kobitki, ale ona wysłała do mnie kilka dni temu wiadomość o treści "co się dzieje z moją paczką, jeszcze nie doszła". No to ja się zdziwiłam, bo w systemie widnieje, że dostarczona, a ona upiera się, że nie dostała, więc kazałam jej iść na pocztę, a ona powiedziała, że poinformowano ją o pomyłce, że paczka znajduję się gdzieś indziej i ma czekać. Ale... skoro mają taki bajzel, to mam przeczucie, że paczkę ktoś zwróci (o ile zwróci!) i paczka wróci do mnie... co za tym idzie? Będę musiała pokryć koszty wysyłki do tej kobietki lub oddać jej pieniądze. Dodam, że potwierdzenie mam, choć podarte na pół Ale z książeczki nadawczej, więc widać, że to całość No i co mam zrobić w takiej sytuacji? Z drugiej strony nie wiem czy ta kobitka nie kłamię i pójdę do siebie na pocztę, zrobię z siebie błazna? A z kolejnej znowu boję się, że będę miała jakieś problemy. Niby potwierdzenie mam, paczka wysłana, a jednak tamta osoba paczki nie ma.
Możliwe, że to po prostu bałagan na poczcie, zdarzają im się takie historie jeśli masz numer nadania to możesz sprawdzić status paczki na stronie śledzenia przesyłki. Jest tam informacja jeśli adresat odebrał przesyłkę.
Spokojnie możesz iść na pocztę to zweryfikować, powiesz im jak wygląda sprawa i że w systemie widzisz, że paczka doszła, a adresat jej nie otrzymał. Nie martw się !
Jeśli to nie wyjaśni sprawy to przejdź się na pocztę Lepiej troszkę się zbłaźnić niż narazić na bycie oszukaną Zresztą masz takie prawo i na poczcie muszą to wyjaśnic
Dokladnie! Idz na poczte, powiedz jaka jest sprawa, i zapytaj. Moja mama jest listonoszem i generalnie jesli ktos inny odebral paczke to musial podpisac sie swoim nazwiskiem przeciez nie podpisalby się nazwiskiem owej kobiety. Wiec w systemie powinno byc to wprowadzone gorzej jak mają i tam bałagan... Chociaż na ludzki rozum skoro są na paczce napisane dane jakiejś innej kobiety to jak ktoś mógł dostarczyć paczkę gdzieś indziej?
@nazwa001 masz rację! Pójdę jutro na pocztę, tak być nie może Ale nie rozumiem tego jak mając adres - i to czytelny, bo piszę zawsze drukowanymi ktoś dostarczył paczkę pod inny adres ;/ Jak np. przychodzi listonosz do mnie i pyta się czy mieszka tu XYZ - m.in. poprzedni lokator, to mówię, że nie i tyle. Nie rozumiem czegoś
@Estrella uwierz, że ja też czytałam wiadomość od tej kobitki i sprawdzałam status na e-monitoring jak pijana Kompletnie zgłupiałam, nigdy tak nie miałam...
@mysweet Moja mama jak nie znała jeszcze miasta dobrze to tez nie raz wrzuciła list nie do tej skrzynki co trzeba bo np. Nie bylo numerka i nie wiedziała ktory to dokladnie dom. Ale to zwykle listy. A polecone to wiadomo - idzie puka, ktos otwiera "Pani Kowalska? Nie to przepraszam, nie ma numerka więc nie wiedziałam" i do kolejnego domu.
@nazwa001 stąd też wysunęłam wniosek, że to może ta kobieta coś kręci no sama nie wiem, ale pójdę jutro - macie racje!
Idz idz nie ma co czekać. Możesz też chyba złożyć reklamację czy coś takiego. Albo to tamta kobieta musi ją złożyć. Nie pamiętam dokładnie. Musisz zapytać, ale jak coś to taka opcja też jest.
Masz dowód, że paczka została dostarczona, a kobieta może kłamać po to byś zwróciła jej pieniążki. Ale z drugiej strony masz racje... na poczcie mają taki syf, że nigdy nic nie wiadomo ;/
@nazwa001 no, ale zastanawia mnie jeszcze fakt... od 12.10 do dziś mija dokładnie tydzień, to jakby ktoś dostał paczkę nie swoją... to chyba przez ten czas by ją zwrócił? A reklamację to raczej ja mogę złożyć, bo ja mam dowód nadania
No właśnie to jest dziwne. Albo zwróciłby adresatce, jeśli to np. W tej samej miejscowości, lub listonoszowi. Albo wcale by jej od listonosza nie wziął. Ale może to ktoś nieuczciwy, wyczuł interes i za darmo zgarnął paczkę. Tacy też niestety istnieją. Ale bądźmy dobrej myśli.
@Estrella a to właśnie moja pierwsza historia - i bardzo bolesna Ja ogólnie zawsze się wszystkim przejmuję, dlatego jak zobaczyłam tą wiadomość, to poleciałam do kosza na śmieci wygrzebać potwierdzenie. Zobaczyłam "dostarczone" i uznałam, że sprawy koniec No i się przeliczyłam Wgl. dziś mam jakiś pechowy dzień od rana - oby już nic więcej mi się nie zdarzyło... jeszcze tylko niecałe 2 godziny i koniec mojego horroru Jutro pójdę na pocztę i będę siedzieć tak długo, aż to wyjaśnią Dziękuję!
Idź na pocztę i zapytaj. Mi dziewczyna kupiła bransoletki, wysłałam jej zanim pieniądze doszły na konto bo bardzo prosiła, a paczka za 40 zl do niej powędrowała, po czym pisala mi że jej niby ciąglenie dostała, ja na poczcie zrobiłam burdel, bo siewkurzyłam że ile moze isć polecony, a tam mi mówią, zę laska przez 14 dni nie odebrała paczki. I napisałam do niej i napisała że już ich nie chce... oczywiście musiałam pokryć koszty wysyłki w obie strony- 17 zł....