Jakie buty na wesele?
Hej dziewczyny!
Na początku mała anegdotka apropos ja + szpilki = zły pomysł. Założyłam na koniec roku, przeszłam w nich 100m od skutera do placu przed szkołą i je zdjęłam. Stopy po prostu bolą mnie od nich niemiłosiernie.
Szukałam butów, najlepiej sandałków na koturnie - w CCC i wszystkich sklepach w moim mieście. I nic. Albo nie mój rozmiar, albo brzydkie dla mnie.
Znalazłam na allegro kilka par gumowych butów a'la meliski. Pierwsze są z lekkim koturnem, drugie sandałki, trzecie i czwarte na koturnie ok 8-10cm. I na platformie, więc znośnie...
Oczywiście kupuję też baleriny zwykłe, bo zbyt długo w butach na koturnie nie wytrzymam.
A przecież w Adidaskach na wesele nie pójdę... Jakie pasują do sukienki? Czy któreś w ogóle pasują?
Ja bym się zdecydowała na te nudziaki, które masz na zdjęciu na sobie. Są najbardziej właściwe i bezpieczne. Te 1 czarne odkryte z kokardkami też będą dobre ja bym skierowywała swoje typy na te dwa. Na pewno nie z paseczkiem ponieważ zrobi Ci się skrót a zauważ że spódnica jest za kolano co jest dobrą długością dla Ciebie, ale po co jeszcze bardziej skracać sobie nogi czarnymi butami z paseczkiem no chyba że czarne rajstopy ubierzesz aby to się zlało to można to ograć no i pamiętaj, że koturna dodaję masywności.
a według mnie te pierwsze za bardzo zlewają się z kolorem skóry i to mi się nie podoba, no chyba, że tak to wygląda tylko na zdjęciu. Skoro masz problem z wyższymi butami to idź w płaskich, obcas nie jest obowiązkiem, ważne, abyś nie cierpiała i się dobrze i wygodnie czuła
Ostatnie. Ale bierzesz pod uwagę, że w upał w gumowych butach może nie być zbyt przyjemnie? Wydaje mi się, że lepiej może być zainwestować w jakieś ładne ażurowe baleriny albo płaskie sandały (na pewno znajdziesz jakieś warte uwagi, przecież jest tego mnóstwo).
Te pierwsze jak najbardziej, ale ja nad gumowymi butami tym bardziej na wesele bym się podwójnie zastanowiła. Wystarczy, że trochę Ci się stopa spoci i po zabawie. Otarcie gotowe.
och, kochana, jak zwykle dorzucisz coś cudownie wartościowego
najgorsze jest to, że te nudziaki to szpilki, w których wytrzymuję 5 minut.
Poza tym, dziewczyny, mam ogromny problem z doborem butów, zwykłe buty - nie gumowe - też mnie obcierają, bez względu na to czy jest zimno czy gorąco.
Myślałam jeszcze nad sandałkami lnianymi, na lekkim koturnie, typu espadryle. Ale nie wiem, czy pasują do takiej sukienki..
Jeszcze jutro skoczę na bazarek, może coś ciekawego wyhaczę
Tutaj sie zgadzam paseczki odpadają
ja bym wybrała numer 1 bucików ale zastanów się nad tymi gumowymi bo jak jest gorąco możesz mieć ogień w butach ;//