Moim zdaniem pech nie istnieje tylko nasze negatywne nastawienie bo łatwiej zrzucić że mieliśmy pecha niż się przyznać do błędu czy po prostu do gorszego dnia. Jak sobie będziemy wmawiać że mamy pecha i nas prześladuje to każdego dnia sobie coś znajdziemy , powinniśmy szukać pozytywnych rzeczy nawet jeśli stało sie coś pechowego.
Mi ostatnio koleś przytarł bok szczerze niby pech ale dostałam 50 złoty bo prawie nie widać a w domu zapastował mi dziadek pastą nie ma śladu a 50 złoty na zakupy wpadło
Ja zawsze śmiałam się jak ktoś mówił, że liczba trzynaście jest pechowa. Chodziłam 9 lat do szkoły 13 i mieszkam 19lat pod numerem 13
Taka kolei rzeczy: są lepsze dni i gorsze...
W moim zawodzie są trzy kwalifikacje, z pierwszej część teoretyczną zdawałam już 3 razy i za każdym razem 1 punktu mi zabrakło by zdać kiedy praktyka na 100%.
Ostatnią poprawkę miałam w ten sam dzień co egzamin do trzeciej kwalifikacji, uczyłam się tylko do pierwszej i..... trzecią zdałam a pierwszej nadal nie. Ale czy to pech? Może i tak, bo w arkuszu, który zabrałam do domu mam zaznaczone odpowiedzi wg których zdałam, tylko pewnie przy przenoszeniu na kartę odpowiedzi coś zmieniłam
Nie za bardzo wierzę w takie rzeczy. Nie po to studiuję to, co studiuję, by dawać wiarę jakimś pechom, szczęściom, wizualizacjom i innym gruszkom na wierzbach.