Kiedy miałam około 6/7 lat poszłam z mamą i siostrą (która jest rok starsza)a do sklepu obuwniczego po nowe buty dla siostry. Chodziłam chwilę sama po sklepie i po 5 minutach postanowiłam poszukać mamy i sprawdzić jak idzie im wybieranie butów. Kiedy zobaczyłam "mamę" oglądającą szpilki, zapytałam zdziwiona "Ty chcesz jej kupić takie wysokie buty??? przecież ona nie będzie umiała w nich chodzić, to jeszcze dziecko". Jak ogromne było moje zdziwienie kiedy odwróciła się do mnie nieznajoma pani na maksa zdziwiona Okazało się, że to nie była moja mama, a jedynie pani, która miała taką samą kurtkę jak ona :d
Ja w 2 klasie wbiłam lasce cyrkiel w rękę i też nie wiem dlaczego ale w sumie zawsze wkur***jąca była, pamiętam tylko że tato był do szkoły wzywany
Jak byłam młodsza to mama czasami podawała mi do picia taki truskawkowy lek, Panadol jak mnie coś bolało, pamiętam, ze bardzo mi smakował i kiedyś rodzice gdzieś na chwilę wyszli a ja wdrapałam się na szafkę i cały wypiłam, potem 2 dni w szpitalu leżałam bo się zatrułam.
I jeszcze pamiętam jak w zerówce na dzień mamy mieliśmy przedstawienie i ja grałam Calineczkę. Moja mama nie mogła przyjść bo brat się rozchorował, a tato był w pracy więc nic się nie zjawł. Stwierdziłam, że skoro moja mama nie mogła tego obejrzeć to i one też nie będę mogły.Tak bardzo zaczęłam płakać, że Panie musiały odwołać przedstawienie.
bardzo fajne wpadki z dzieciństwa ,
ja miałam jak przeważnie każdy z obcinaniem włosów, chciałam pokazać jaka jestem zdolna i krzywo sobie obcięłam a potem mam mnie zabrała do fryzjera i musieli mi ściąć włosy na grzybka
wyglądałam wtedy jak chłopak