Postanowienia noworoczne - rachunek sumienia
Hej kochane Styczeń już za nami, pora pochwalić się albo pożalić ( ) jak wam wychodzą noworoczne postanowienia. Ja kontynuuję ćwiczenia na siłowni czyli to na plus, zapisałam się na prawo jazdy więc też pomalutku coś się dzieje. Jedynie te cholerne fajki mnie męczą, nie palę dwa, trzy dni i muszę choć pół spalić. Mam nadzieję że do wiosny całkiem rzucę palenie.
miałam zacząć biegać, chodzić na siłownię, ułożyć dietę, jeść mniej słodyczy, spędzać mniej czasu przed tv i komputerem.. miałam.. ale jestem zbyt leniwa i mi za dobrze tak jak jest (może nie do końca bo z XXS zrobiło się S w kilka miesięcy) od marca zacznę !
W moim wypadku bylo tu chodzenie do Kosciola i nawet mi to wychodzi bylam kilka razy Nawet do spowiedzi poszłam także cud a drugie postanowienie to siłownia w sumie też idzie mi na razie fanie Czekam tylko na wypłatę zeby sobie kupic karnet
W sumie to nic nie postanowiłam Teraz zabrałam się na 'bańkowanie' ud no i staram się doprowadzić moją cerę do porządku/równowagi i idzie całkiem dobrze
@CichooBadz lepiej dwa, ale konkretne niż się rozmieniać na drobne i później nawet nie pamiętać co się sobie naobiecywało
Podziwiam Twoje postanowienia, mi też przydałoby się je wcielić w życie. A raczej SYSTEMATYCZNIEJ się z nich wywiązywać bo właśnie z regularnością u mnie najgorzej
Ja nie robię postanowień - jeśli mi się coś u mnie nie podoba to zmieniam to od razu, po co szukać okazji na siłę? A jeśli wszystko jest ok to po co zmieniać na przymus?
Aj tam, durne te postanowienia. Postanowiłam, niczego sibie nie postanawiać, i trzymam się dzielnie
Postanowienia?Można je dawać nie tylko od nowego roku.Ja mam jakoś postanowienia o bieganiu z wiosny i dalej się trzymam
u mnie to samo ;P
choć w sumie to ostatnio sobie dałam takie "nieme" postanowienie ;P hahaha żeby lepiej wykorzystywać swoje możliwości
Nie robiłam w tym roku żadnych postanowień jeśli chodzi o moją figurę i papierosy bo wiedziałam że i tak tego nie dotrzymam... powiedziałam sobie że chce znaleźć dobrze platą pracę, i wyprowadzić się z domu na swoje, póki co jedno mam (w sumie mam, bo na śmieciówkę, ale słyszałam że od tego roku ma być bardziej brana pod uwagę) a co do mieszkaknia ciągle dążę
To ja mam dość klasyczne postanowienia, bo widzę że większość już o nich wspomniała chciałam rzucić fajki, zrobić prawo jazdy i nauczyć się relaksować, bo ostatnio z tym kiepsko. Papierosy rzuciłam (równo 3 tygodnie temu!), prawko w trakcie, a nad relaksem ostatnio intensywnie pracuje, więc jak na jeden miesiąc efekty są przyzwoite