jak czyścić kominek do palenia wosków?
Nie chodzi mi o wyciąganie resztek wosku - mrożenie czy podgrzewanie i wygrzebywanie chyba wszyscy znają
Mam na myśli raczej to jak usunąć te ślady... hmm... czarne ślady sadzy w środku? Raczej trudno tam dostać się z jakąś gąbką. Czy kominki można myć w zmywarce i czy to coś daje? Jak Wy utrzymujecie swoje kominki w czystości?
a wyobrażasz sobie potem wydłubywanie wosku z sitka w zmywarce?
ja bym spróbowała myjką ciśnieniową ale pewnie z lakierem by odprysło
albo taką małą szczotką, albo środkiem do czyszczenia metalowych powierzchni, jakies mleczko
mleczkiem powinno zejść + szczoteczka do zębów. A jak nie mleczkiem to jakąś silniejszą chemią
Mi to zazwyczaj schodziło bez problemu jakąś chusteczką nawilżaną itp, jakoś bardzo nie przywiązuję do tego wagi. Gorzej jest z czyszczeniem powierzchni kominka np po rozlanym wosku ( mam mały kominek, więc czasem zdarza się, że wrzucę za duży kawałek wosku). Sam zastygnięty wosk można łatwo usunąć, ale po pewnym czasie małe niedostrzeżone ilości wosku pozostają na powierzchni i pozostaje mi zdrapywanie
Podbijam temat bo nie mam pomysłu jak wyczyścić kominek z resztki wosku. Podgrzewałam, wylewałam, wycierałam ręcznikami papierowymi i dalej coś tam zostaje.
w ogole jestem zielona w tym temacie i mam pytanie : czy wasze woski też tak długo się palą mimo wrzucenia małej ilości ? Czy po prostu po jednorazowym spaleniu od razu czyścicie kominek?
@francescaa może ty mi pomożesz
@gosche u mnie też się długo palą, a wrzucam 1/4 wosku zazwyczaj albo i mniej
A co do czyszczenia z czarnych śladów, to może tak jak garnki po przypaleniu - sodą oczyszczoną? Nie wiem niestety, zawsze wyciągam wosk wykałaczką i potem czyszczę chusteczką, nie miałam nigdy problemu żadnego przypalenia czy osmolenia.
Ja podgrzewam i chusteczką wycieram do sucha . Działa .
Zdarza mi się rozlać wosk na komodę, a wtedy w ruch idzie żelazko. Na plamę daję ręcznik papierowy,na to ściereczka i prasuję
@gosche podgrzewam tylko delikatnie i zużyty wosk "wyskakuje", to, co ewentualnie zostaje wyskrobuję jeśli zaś chodzi o czarne ślady - to zrezygnowałam z ich czyszczenia: za bardzo nie ma tam jak ręki włożyć, żeby to szorować, a jakąś gąbką to trudno manewrować...
ostatnio zresztą nie mam czasu ani siły na palenie wosków... wracam do domu, jem i idę spać, nie ma miejsca na woski
O kurcze nie myślałam że ten czarny ślad może komuś przeszkadzać, mi osobiście jest obojętny bo go nie widać, ale ja takie różne zakamarki czyszczę zawsze starą szczoteczką do zębów więc i za to pewnie bym się zabrała szczoteczką A jeśli chodzi o wyrzucanie wosku z kominka ja robię tak, że normalnie go rozgrzewam do całkowitego rozpuszczenia, a potem wyjmuję świeczkę i szybko przechylam na jakąś starą szmatkę i tą szmatką jej czystą stroną wycieram od razu wgłębienie, w którym był wosk. Nigdy nie miałam z tym problemu
Ja zawsze delikatnie podgrzewam wosk i go wyjmuję, po takim zabiegu w kominku nic nie zostaje Czarnych śladów nie myję bo za dużo z tym zachodu i też wcale ich nie widać, ale jakbym już miała to zrobić to bym go włożyła do zmywarki (i gdybym miała zmywarkę... ) , w końcu po usunięciu wosku nie ma tam nic co by mogło zmywarce zaszkodzić
@gosche Czytasz mi w myślach... Też się przez weekend nad tym zastanawiałam gdy czyściłam swój kominek. Próbowałam wrzątkiem ale ciężko szło później szorowałam mydłem i też kiepsko... Niby nie przeszkadza ale czasami zwraca na siebie uwagę
Ja na przykład pod koniec palenia wosku już wkładam chusteczkę żeby nasiąknęła i wycieram jeszcze ciepły kominek. Zwykle woski nie palą mi się długo... max pół godziny.. później nie wyczuwalny jest już ładny zapach a typowa woskowina, więc w ruch idzie chusteczka. Jak zostaną ślady, cif ratuje sprawę.
Ja z reguły mrożę, odlepiam to co się da, a resztę myję na zimno gąbką z płynem do naczyń, bo nie zostają później tłuste ślady. A i te czarne ślady pięknie wtedy schodzą
Ja też mam 2 sposoby, albo na chwilę do zamrażalnika i pieknie odskakują ( najlepiej Yankee Candle i Kringle Candle ) ,albo rozgrzewam i wylewam a resztki usuwam chusteczką.
Czarne ślady czyszczę papką z sody oczyszczonej albo mleczkiem typu cif
Mam podobnie z woskami i ich paleniem Nie wiem od czego to zależy, bo woski mam różnych firm i praktycznie z każdym jest tak samo Nie mówiąc już, że woski z YK dają bardzo słaby zapach (aloes, lawenda) Ale muszę znów kupić kominek, bo przy przeprowadzce ucierpiał