Czy wierzycie w karmę ?
Hej clouders !
Od kilku dni nurtuje mnie ten temat karmy, czyli powracającego do nas dobra lub zła. Czy wierzycie w to? A może myślicie, że to totalna bujda? Może, któraś z was miała kiedyś sytuację w której wiedziała że dobry uczynek powrócił do niej za któreś wasze konkretnie działanie? A może uważacie, że takie sytuacje to zbieg okoliczności?
Ja wierzę w to od zawsze, dlatego zawsze staram się robić coś dobro. Wiecie znajduje portfel to oddaje go be wahania, idzie starszy pan z balkonikiem to czekam cierpliwie i przytrzymuje mu drzwi do klatki i ostatnio miałam taką dziwną sytuację, która trochę mnie przeraziła.
Stoję przed takim stoiskiem z owocami sezonowymi, kobieta przede mną z 2 dzieci (chłopiec może 5-6 lat, a dziewczynka jakieś 4 ?) i kupowała jagody, miała wszystko co do grosza wyliczone. Ta rodzina wyglądała niestety na biedną, ale jak się okazało dzieci były dobrze wychowane przynajmniej na pierwszy rzut okiem za to matka była jakaś dziwna bo strasznie krzyczała na te dzieciaki i miała pretensje o wszystko. Kiedy odeszli kawałek dalej była moja kolej kupowania. Wybieram co tam chciałam i nagle podlatuje do mnie ten mały chłopczyk (oczywiście w tle słyszę jak matka się drze) i z wyciągniętymi na dwóch łapkach 10 groszy pyta mnie ,,Czy to pani zgubiła? Czy to pani pieniążek? " Nie byłam do końca pewna, miałam przesyt drobniaków w portfelu i mogło mi coś wypaść ale wtedy się nad tym nie zastanawiałam i bez wahania odpowiedziałam mu, że skoro znalazł to jego szczęście i ma sobie to zatrzymać. Matka oczywiście darła się, że ma oddać pieniądze to powiedziałam jej, że skoro znalazł to jego szczęście a ta matka nadal, że ma oddać i wsparła mnie sprzedawczyni pytając matkę: ,,Ma oddać szczęście?'' Kobieta wtedy umilkła i zabrała dzieci, a chłopczyk był szczęśliwy jakby dla niego to był skarb. Wieczorem szliśmy z chłopakiem do sklepu, taki spontaniczny wypad. Wychodzę ze sklepu i co znalazłam na ziemi ? 10 groszy !
Nie wiem czy wierzę, ale raczej nie. Z drugiej strony nie zaszkodzi wierzyć. Szczególnie w sytuacji jeśli pewna osoba wyrządziła drugiemu człowiekowi okropną krzywdę chciałabym, aby to zło do niego wróciło i to z większą siłą - wtedy warto wierzyć w tę tzn. karmę i wiele ludzi w tym momencie wierzy w takie rzeczy jeśli przytrafia mu się krzywda. Oczywiście zło nie zawsze wraca i osoba nie ponosi żadnych konsekwencji - więc prawo karmy nie zawsze działa. Nie wierzę w magiczną siłę, która kieruję moim życiem wierzę za to w siebie i swoje możliwości. Jeśli w coś wierzysz i bardzo tego chcesz to się dzieje, ale nie powiedziałabym,że to sprawka mocy świata, a tylko i wyłącznie Ciebie.
Tak wierzę w karmę. Karma to s*ka i zawsze wraca na energię nie ma rady... Zrobisz coś złego -prędzej czy później doświadczysz czegoś podobnego ... to samo tyczy się dobra. Pewnego dnia boleśnie odczułam tę tzw. karmę ,ale nie będę się wgłebiać w szczegóły
Myślę, że dobro do nas wraca i kilka razy w życiu mnie już to spotkało, że zrobiłam coś dla kogoś dobrego i wróciło to do mnie ze zdwojoną siłą. Mam nadzieję jednak, że złe rzeczy nie wracają
Wierzę, że dobro wraca, ale raczej na takiej niemetafizycznej zasadzie - po prostu, że jak jest się miłym dla ludzi, to i oni będą dla nas milsi. W karmę jako siłę wyższą - raczej nie.
dobro wraca na pewno, a zło.. Pewnie też. Wolę wierzyć, niż nie wierzyć i doświadczyć własnie po to żebym uwierzyła.
Ja w karmę wierzę Może i aż nadto. Wiele razy przekonałam się, że dobro potrafi wracać, mimo że nie jestem osobą, która szczególnie uwielbia pomagać innym. Wiem jak to brzmi, ale widząc ile zła jest na świecie jakoś się od niego odcięłam (od świata). Najlepiej jak każdy radzi sobie sam. Jednak jeśli mogę pomóc komuś kto jest bezbronny czy wiem, że zasługuje na to - robię to. Myśle, ze nie powinno się jednak dawać dobra osobom, które są złe i o tym wiemy. Bo jak to mówią głupi ma zawsze szczęście i te nieszczęścia ich zwykle omijają chociaż później zło przez nich czynione powróci z taką siłą, że ich zniszczy. Jednak zanim to następi swoim dobrym zachowaniem będziemy pomagać im się wzbijać i gnębić inne osoby do czasu kiedy zło go sięgnie. AJ na takie filozoficzne tematy to bym mogła gadać i gadać
Dziewczyny, z tego co widzę wszystkie piszemy raczej o dobrych uczynkach – ale co z tymi złymi? Znacie ze swojego życia takie przypadki, kiedy zła karma do kogoś wróciła?
Ja wierzę w karmę Zarówno dobro i zło prędzej do nas wróci. Przekonałam się o tym nie raz na własnej skórze. Zresztą u osób z mojego otoczenia też jest to zauważalne. Wszystko wraca, nie w takiej samej formie ( np. ja komuś podstawiłam nogę, więc kilka dni później ktoś zrobił mi to samo ), ale wraca
Wraca i jestem na to żywy przykładem.. Długo by opowiadać moją historię.. Jest stara i nie wesoła, ale dzięki niej uwierzyłam że jest sprawiedliwość na tym świecie. Wierzę i będę wierzyć w karmę zwłaszcza w to że wyrządzone zło wraca zawsze do tego kto wyrządza zło..
Ja również uważam, że robiąc dobry uczynek prędzej czy później i nam coś dobrego się przytrafi
Ja w to wierzę. Każdy musi kiedyś odpowiedzieć za to, co zrobił w swoim życiu. Dobro rodzi dobro, a za zło każdy będzie kiedyś musiał ponieść konsekwencje. Nie w tej chwili to za 50lat, ale na pewno.
Wierzę
Przykład z DC: dziewczyna kradła zdjęcia i dzięki tym zdjęciom wygrała swopa. I co: swop został jej odebrany
Oj wierze. Już nie raz miałam sytuacje, gdzie karma się pojawiała. Wstrętny babsztyl, który był dla mnie (sprzedawcy) niemiły zostawił swoją kartę kredytową na 'pinpadzie zbliżeniowym" :p Trzeba było nie fuczeć na niczego winnego sprzedawcę
Ja wierzę i zazwyczaj do mnie wraca, zarówno zła karma, jak i dobra Dlatego zawsze staram się pomagać potrzebującym, czy to ubogim, czy chorym, czy po prostu — w tej chwili będącym w potrzebie.