Autobusy nocne - kasowanie biletu

Strona 2 / 2

AnaisRoue
AnaisRoue
2.04k9 lat temu

Ja zawsze kasuje. Wolę zapłacić 3 zł niż później 150 mandatu. Co do nocnych to się nie wypowiem bo nie jeździłam nigdy, ale chyba też bym w nich kasowała

Estrella
Estrella
2.02k9 lat temu

Ja zawsze miałam bilet miesięczny, teraz nie wykupuję bo mieszkam blisko centrum ale zawsze gdy jeżdżę komunikacją miejską to kasuję bilet. Wychodzę z założenia, że mój święty spokój jest bezcenny i nie mam zamiaru stresować się całą drogę po to żeby zaoszczędzić parę groszy. Zresztą denerwuje mnie takie podejście, że kasowanie biletu to "wiocha". Dużo osób narzeka, że komunikacja miejska jest beznadziejna, że tłumy, zepsuta klimatyzacja czy autobus to jakiś stary rzęch. Najgorsze gdy na mpk narzekają osoby, który nie kupują biletów bo przecież to jest właśnie główne źródło dochodów komunikacji miejskiej i za te pieniądze kupują nowe pojazdy czy wprowadzają nowe linie. Zresztą jak dla mnie nagminne jeżdżenie na gapę to zwykłe oszustwo. Wiadomo, że każdemu może się zdarzyć byle nie za często

Estrella
Estrella
2.02k9 lat temu

W nocnych też zawsze kasuję bilet. Komunikacja miejska to komunikacja miejska, niezależnie od pory dnia. Chociaż przyznam, że jeszcze nigdy nie trafiłam na kontrolę w autobusie nocnym Ale z tego co wiem to się zdarzają, tylko rzadziej niż w dzień

Cuksowa
Cuksowa
419 lat temu

Staram się kasować jak mam, chociaż może się zdarzyło tak, że kiedyś nie skasowałam

annroute
annroute
3459 lat temu

A u mnie zlikwidowali jedyny autobus nocny, więc nie mam takiego problemu

diabollo
Nieznany profil
1.78k9 lat temu

ja zawsze kasuje nawet tam gdzie wiem że nigdy nie jadą kanary haha wiecie co kiedyś zrobiłam ? wsiadlam do busa i chciałam kupić bilet a pan kierowca nie miał wydać to wysiadłam na następnym przystanku i wróciłam się na poprzedni do kiosku

moniix
moniix
5439 lat temu

Ja z reguły mam bilet miesięczny, ale obowiązuje on tylko na linie dzienne wiec jeżeli wracam nocnym to zawsze ale to zawsze kasuje bilet i wręcz namawiam wszystkich wokół siebie żeby zrobili to samo. Nigdy nie jechałam na "gape" a dostałam mandat za to ze ktoś podał moje dane.... wiec wszystko się może zdarzyć nawet będąc uczciwym....

oliwiagie
oliwiagie
2199 lat temu

ja kiedyś jechałam po imprezie w nocy autobusem i nie miałam biletu, wiecie jak się bałam? nigdy mi tak serce nie waliło jak widziałam babkę/faceta z małą torbą hahah byłam w obcym mieście więc też inaczej, ale nie było gdzie kupić po pierwszej biletu a w autobusie musiałabym kupić aż 3

sliliie
sliliie
4049 lat temu

Jak jeszcze jeździłam autobusami, to zastanawiałam się, jak można nie skasować biletu? Przecież bilet nie kosztuje majątku.

monstrosay
monstrosay
2839 lat temu

ja uważam że osoby uczące się, a niepracujące nie powinny płacić.

monawerona
Nieznany profil
2.91k9 lat temu
monstrosay • 9 lat temu
ja uważam że osoby uczące się, a niepracujące nie powinny płacić.

Ja się nie mogę zgodzić z jakiej racji osoby niepracujące mają nie płacić za komunikację miejską? Bo nie mają pracy? Wiesz ile Polaków obecnie jest bez pracy? A wiesz ilu młodych Polaków nie chcę pracować? Ja mam wrażenie, że młode pokolenie jest leniwe i po prostu nie chcę pracować. Nikt od razu kokosów nie zarabia, a praca dzisiaj w biedronce czy w tesco jako kasjer jest mianem wstydu. Wszyscy chcą wszystko za darmo, bez harówki chcą od razu być na najwyższym szczeblu kariery. Do sukcesu jest droga i to owiana cierniami. Dużo młodych utrzymuję się na garnuszku rodziców, siedząc i chodząc po świecie jakby nie mieli żadnego celu w życiu czekając aż mamusia poda im kanapki z szynką i pomidorem! Takim ludziom mamy dawać darmo komunikację? Mnie uczono, że w życiu mam sobie na wszystko zapracować własnymi rękami i ja nie chcę jeździć za darmo komunikacją miejską, ponieważ to jest tak samo jak jazda samochodem, paliwo kosztuję jak i ludzie którzy pracują w komunikacji muszą użerać się z niektórymi zachowaniami podchodzącymi gorsze niż bydło. Z pracą w Polsce jest ciężko, ale to nie oznacza że jej nie ma. U mnie każdy w rodzinie ma pracę, nie wiem czy to kwestia szczęścia czy po prostu chęci – to mało ważne. Ale uważam, że jeśli ktoś szuka pracy to ją znajdzie. Oczywiście nie mówię o studentach, którzy ukończyli kierunki nic nie warte m.in. filozofię – nie obrażając ludzi którzy to skończyli, ale pracy po tym nie znajdą. Filozofia tak – ale jako hobby. Studenci zamiast pracować wolą brać od rodziców pieniądze. Wolą się bawić i chodzić na imprezy do akademika, zamiast pracować. To pokolenie ludzi słabych, oczywiście nie obrażając wszystkich, bo jest wiele ludzi którzy od najmłodszych lat budują swój wizerunek i uczą się, pracują i jeszcze muszą dbać o dom. Nie wiem czy to dobry przykład, ale jest jaki jest, mój facet studiuję i pracuję i jest dowodem na to, że można zarabiać dobrze i również podzielić szkołę z nauką. Niczego mi na ten moment w życiu nie brakuję nawet 2 zł na bilet autobusem. Jestem otwarta na dyskusję z Tobą na ten temat, skoro masz takie zdanie @monstrosay

achtung
Nieznany profil
889 lat temu

Ja zawsze kasuje. Ale to fakt, nigdy nie spotkalam kanara w nocnym

frambuesa
frambuesa
11.1k9 lat temu

Ja na całe szczęście mam karte miejską, ale ostatnio jak jechałyśmy na panieńskim to dziewczyny nie kasowały i dałyśmy radę całą noc

TheDream
Nieznany profil
3.69k9 lat temu

Przecież to nie ma znaczenia czy się jedzie w dzień czy w nocy więc bilet powinno się skasować, kontrola może być zawsze

monstrosay
monstrosay
2839 lat temu
monstrosay • 9 lat temu
ja uważam że osoby uczące się, a niepracujące nie powinny płacić.

Nieznany profil • 9 lat temu
Ja się nie mogę zgodzić z jakiej racji osoby niepracujące mają nie płacić za komunikację miejską? Bo nie mają pracy? Wiesz ile Polaków obecnie jest bez pracy? A wiesz ilu młodych Polaków nie chcę pracować? Ja mam wrażenie, że młode pokolenie jest leniwe i po prostu nie chcę pracować. Nikt od razu kokosów nie zarabia, a praca dzisiaj w biedronce czy w tesco jako kasjer jest mianem wstydu. Wszyscy chcą wszystko za darmo, bez harówki chcą od razu być na najwyższym szczeblu kariery. Do sukcesu jest droga i to owiana cierniami. Dużo młodych utrzymuję się na garnuszku rodziców, siedząc i chodząc po świecie jakby nie mieli żadnego celu w życiu czekając aż mamusia poda im kanapki z szynką i pomidorem! Takim ludziom mamy dawać darmo komunikację? Mnie uczono, że w życiu mam sobie na wszystko zapracować własnymi rękami i ja nie chcę jeździć za darmo komunikacją miejską, ponieważ to jest tak samo jak jazda samochodem, paliwo kosztuję jak i ludzie którzy pracują w komunikacji muszą użerać się z niektórymi zachowaniami podchodzącymi gorsze niż bydło. Z pracą w Polsce jest ciężko, ale to nie oznacza że jej nie ma. U mnie każdy w rodzinie ma pracę, nie wiem czy to kwestia szczęścia czy po prostu chęci – to mało ważne. Ale uważam, że jeśli ktoś szuka pracy to ją znajdzie. Oczywiście nie mówię o studentach, którzy ukończyli kierunki nic nie warte m.in. filozofię – nie obrażając ludzi którzy to skończyli, ale pracy po tym nie znajdą. Filozofia tak – ale jako hobby. Studenci zamiast pracować wolą brać od rodziców pieniądze. Wolą się bawić i chodzić na imprezy do akademika, zamiast pracować. To pokolenie ludzi słabych, oczywiście nie obrażając wszystkich, bo jest wiele ludzi którzy od najmłodszych lat budują swój wizerunek i uczą się, pracują i jeszcze muszą dbać o dom. Nie wiem czy to dobry przykład, ale jest jaki jest, mój facet studiuję i pracuję i jest dowodem na to, że można zarabiać dobrze i również podzielić szkołę z nauką. Niczego mi na ten moment w życiu nie brakuję nawet 2 zł na bilet autobusem. Jestem otwarta na dyskusję z Tobą na ten temat, skoro masz takie zdanie @monstrosay

Dużo Twoich słów popieram. Sama pracuje co roku praktycznie od 15 roku życia. Nie czekam aż mi z nieba spadnie. Zawsze kupuję bilety, karnety itp. Nie mam zamiaru nikogo oszukiwać.
Z pracą jest ciężko, owszem, bo trudno ja znaleźć, a szczególnie taką, która pozwoli zapewnić rodzinie normalny byt.

Nie podoba mi się też, że większość obecnego społeczeństwa - jak sama powiedziałaś - jest tak cholernie leniwe, że nawet nie myśli o tym, by będąc chociaż pełnoletnim odciążyć trochę rodziców, i długo jeszcze po studiach siedzi na ich garnuszku. Nie rozumiem, jak można być takim nierobem.

Mówiąc, że osoby uczące się powinny nie płacić miałam głównie na myśli dzieci, młodzież, nawet nie studentów, bo taki już może iść do pracy, ba, nawet licealista może bez problemu pracować. Więc sory, nie sprecyzowałam swojej wypowiedzi

tulipanna
tulipanna
3949 lat temu

@dagusqa mam tak samo jak Ty Jestem magnesem na kanarów, więc zawsze mam bilet, zawsze kasuję bilet Ale kontrola w nocnym zdarzyła mi się tylko raz w życiu, za w jakich okolicznościach Byłam na fantastycznej randce z uroczym Serbem, pokazywałam mu Warszawę nocą i tak zrobiło się już prawie rano, więc wskoczyliśmy w ostatni nocny ja się okazało ja już nie miałam gotówki, a on miał tylko euro, więc nie mogliśmy kupić biletu u kierowcy, nie przejęliśmy się, bo kto widział kanara w nocnym...? i tu tadaaaaam wsiada Wyobraźcie sobie, że gościowi się oczy zaświeciły jak usłyszał, że po angielsku rozmawiamy, wysiedliśmy z nim no i mówi, że okej nie będzie mandatu jeśli mamy może euro hehehe a to było jakieś 7 lat temu i gość się połasił na ... 20 euro czyli wtedy jakieś 60 zł zadowolony wziął w łapę i poszedł, w sumie to bardzo nam się opłaciło

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.