Odesłałam sukienkę bo dziewczyna się na to zgodziła. Przelewu nie dostałam więc napisałam do dziewczyny na co odpisała mi,że sukienka poszła na zły adres bo się przeprowadziła. Podobno pojechała po nią 150km(tego samego dnia,którego została odebrana sukienka) i stwierdziła,że sukienka została wyprana bo pachnie proszkiem(wątpię,że ktoś ja zdążył wyprać i wysuszyć w ciągu kilku godzin).W ogóle ma do mnie problem,że musiała taki kawał po sukienkę jechać, że sukienka była nowa a teraz jest wyprana itd. I tu prośba do Was. Czy któraś z Was by mogła wejść na jej profil i napisać jej,że byście chciały coś tam kupić(droższego)ale wcześniej to przymierzyć i czy jest możliwość przyjechania do niej?Wtedy będzie musiała Wam podać swój adres a ja będę mogła sprawdzić czy z tą przeprowadzką nie jest ściema. Inaczej stracę 100zł
dzięki wielkie;*
nick to diablerie. Już nie wiem co innego bym mogła zrobić ale i tak czuję,że pieniądze stracone
@poziomka Skoro najpierw się zgodziła, a teraz robi problem to napisz do administracji. Ja konta na vinted nie mam, ale pomysł dobry aby do niej napisać
Napisałam do administracji i czekam na odpowiedź. problem w tym,że dziewczyna ma same dobre komentarze:/
niestety z rozmów wynika,że to ja zawiniłam bo nie zapytałam o dane do przesyłki
(napisałam ten adres co do przelewu). Dziewczyna mnie oskarża również o to,że chodziłam w sukience po czym ją wyprałam i oddałam. Sukienka na mnie wisiała ze względu na źle podane przez nią wymiary więc niby jak miałam w niej gdzieś chodzić?
skończyło się na negatywnych komentarzach moim dla niej i jej dla mnie:/
kasa stracona, pełno nerwów i złości
Nie odda. Administracja się nie odezwała. Chyba olali sprawę. Dziewczyna doszła do wniosku,że to ja ją próbowałam naciągnąć bo sukienka jest wyprana(ja jej nie prałam) a była przecież nowa. Szkoda gadać:/
Niech Ci udowodni, że jest wyprana.
Co za wredne babsko, dość, że sukienkę odzyskała to jeszcze kasy nie chce oddać!!
Ja bym jej nie darowała tego.
A tak po za tym skoro kupiła ją i nigdy nie otwierała, to skąd ma pewność w jakim stanie byłą sukienka?
@stupid niestety masz rację aczkolwiek pierwszy raz trafiła mi się taka akcja
@Spoke pisałam tej dziewczynie,że przecież sukienki nie otwierała i nie wie w jakim stanie była, że gdybym była chamska to bym sukienkę wcisnęła komuś taka jak ona mi( na zdjęciach wyglądała pięknie) a jej spakowała inną, podobną i powiedziała,że sklep ją oszukał. Pisałam,że wymiary się nie zgadzają, materiał idt i stwierdziła,że nie umiem siebie zmierzyć bo wymiary są takie jakie podała(jestem po szkole krawieckiej więc umiem się obsługiwać metrem z porównaniu do niej) i,że kasy mi nie odda przez to,że mieszka gdzieś indziej a po sukienkę musiała jechać 150km tracąc czas i pieniądze na paliwo. Napisała mi też,że to moja wina iż nie zapytałam czy sukienkę mam wysłać na ten adres co przelew. Wkurzyłam się na nią, Przyznaje,że trochę ,,nakrzyczałam'' używając wykrzykników w moich argumentach(które opisałam wyżej) ale bez żadnych wulgaryzmów po czym ona mi wystawiła negatywny komentarz pisząc,że jestem wulgarna, że ją wyzywam itp oraz,że własnie sukienka była nowa a ja ją wyprałam. Pisałam jej,że może ta osoba od której podobno ją odebrała to mi napisała bym się nie pogrążała jeszcze bardziej w kłamstwie