O ile nauczyciele w ogóle zabiorą się za wystawianie ocen to pewnie weźmie ją na jakąś odpytkę czy coś żeby dopełnić formalności, w końcu to nie były wagary tylko ciężka choroba, a jak nauczyciel będzie robić problemy to trzeba interweniować u wychowawcy albo nawet dyrektora.
Tydzień temu byłam u fryzjera. Jestem w trakcie procesu rozjaśniania. Następna wizyta w lipcu. Fryzjerka proponowała mi też prostowanie kreatynowe, nad czym muszę się zastanowić.
Wydaje mi sie, że nikt jej nie skrzywdzi dlatego, że strajkuje... w końcu to nie strajk przeciwko uczniom. Myślę że jakoś ja odpytaja i będzie dobrze
Koniecznie na wsi! I tak właśnie będę Wielkanoc spędzała. Pierwszy raz na święta robię też mazurka, choć dość nietypowego bo z orzechami laskowymi, borówkami amerykańskimi, czekoladą i dżemem z czarnych porzeczek
Pięknie wygląda! Choć tylko na zdjęciu z przepisu, bo ja nigdy nie potrafię zrobić tak idealnego, ale wstawię później zdjęcie jak wygląda
Jaki ładny... Właśnie próbuję skojarzyć, czy kiedykolwiek w życiu jadłam mazurka. Domowego na pewno nie, jak już to pewnie jakiś mały kawałek kupnego .