Imię dla dziecka - Twoja opinia
Strona 2 / 2

Czy ja wiem... A co złego jest w tym żeby być oryginalnym i wyjątkowym? 😁 Teraz jest moda na Zosie, Zuzie, Julki, Hanie i połowa dziewczynek w przedszkolach tak się nazywa.
Moim zdaniem 100 razy lepiej nazwać dziecko Cynthia niż żeby była później czwartą Zuzią w grupie przedszkolnej. 🤭

Ja uważam, że to piękne imię i jeżeli Wam się tak podoba to śmiało nazwijcie tak córkę. Zdanie innych osób nie powinno mieć znaczenia.

To rodzicom ma się podobać a nie światu. Mi się moje podoba, ale jakbym miała wybrać to szukałabym w starodawnych, bo takie mi się podobają. No, ale trzeba też iść z duchem czasu. Za nim mała dorośnie to dookoła będą oryginalne ,nie ,nie dziwne tylko oryginalne imiona i już. Żaden uszczypliwy komentarz tego nie zmieni

Wybierzcie imię, które Wam- rodzicom się podoba. Nie sugerujcie się opiniami innych. Według mnie to ciekawe i charakterystyczne imię. 😊

Imię jest fajne, ale uważam że musicie się zastanowić po pierwsze nad pisownią, bo wydaje mi być kłopotliwa. A po drugie czy pasuje do nazwiska. Mi się Cynthia kojarzy z Nixon, aktorką z "Sexu w wielkim mieście".

A jakie jest zdrobnienie od tego imienia? No i jeszcze ważna rzecz a propos pisowni. Po polsku to będzie Cyntia przez C, a jak jest Cynthia to nie będzie czytane Syntia przez "S" po amerykańsku?

Czyta się Syntia, to na pewno. Stąd mało kto będzie wiedział jak to zapisać.

Mojego imienia było mało jak byłam mała (przynajmniej w moich kręgach), a teraz mnóstwo dziewczynek ma to samo imię co ja. Zdecydowanie wolałam mieć rzadsze imię, niż odwracać się co chwilę na ulicy, bo co chwilę myślę, że ktoś mnie woła. U mnie w podstawówce było parę chłopaków, którzy nazywali się tak samo i potem się wolało imieniem i pierwszą literą nazwiska, co dla mnie też jest średnio fajne. Osobiście lubię imiona, które są gdzieś pośrednio, takie które ma mało dzieci, ale też w miarę znane, żeby nie było problemów w urzędzie itd. Ale według mnie najważniejsza jest opinia rodziców 😊

Bardzo podobają mi się nietypowe imiona. Uważam, że to jest świetne choć chyba gdybym ja miała tak nazwać córkę zastanowiłabym się nad spolszczoną pisownią. Miałam przyjaciółkę, która miała nazwisko dwuczłonowe i inaczej się czytało niż pisało bo dziadek był Belgiem i ciągle miała z tym nazwiskiem jakieś problemy a każdy nauczyciel w szkole czytał go inaczej