Dziewczyny, zdecydowanie nie należę, do próbkowych maniaczek, ale Wy na pewno coś doradzicie! Przy sprzątaniu łazienki znowu znalazłam mnóstwo próbek, większość przeterminowana, choć są w zamkniętych saszetkach i ogólnie wszystko wydaje się z nimi ok (jedną otworzyłam, żeby sprawdzić). Jest tego sporo, więc głupio wyrzucać, czy któraś z Was wie czy można to jakoś wykorzystać czy lepiej wywalić?
Ja zawsze wącham, jak tylko coś mi nie pasuje, lub mam wątpliwości, to nawet się nie zastanawiam. Kremy można spokojnie zużyć nawet i do pięt 😉. Odżywki do włosów sprawdzają się genialnie zamiast pianki do golenia. Ogólnie data ważnosci jest datą minimalną, kosmetyk może być nadal w porządku, z olejkami bym uważała, bo mogą być zjełczałe. Najlepiej na węch, a z tego co widzę po Twoim zamiłowaniu do zapachów możesz na swoim nosie polegać
dziękuję za odpowiedź! Ja mam z próbkami ogromny problem, nie lubię ich i staram się na bieżąco dorzucać do jakichś paczuszek, ale niestety ciągle łapię się na takich wpadkach, że znajduję w domu przeterminowane próbki
czy ktoś chciałby je ode mnie wziąć? Wiem, ze są po terminie, ale może ktoś chciałby sobie posprawdzać? Mogę dorzucić jakieś próbki zapachowe
Chętnie bym przygarnęła, bo kosmetyki często mnie uczulają i wtedy po jednym użyciu chociaż pod tym względem coś tam mogę stwierdzić czy jest sens inwestować w pełnowymiarowy produkt. Ale mieszkam za granicą, co prawda tato do mnie jeździ, ale to chyba zbyt odległe w czasie zwłaszcza, że próbki są po terminie.
Jednak muszę przyznać, że lubię czytać Twoje recenzje odnośnie zapachów, mimo że mamy zupełnie odmienne upodobania zapachowe, to opisujesz je w taki sposób, że niejednokrotnie łapię się na tym, że chciałabym je powąchać .
No nic, może inna dziewczyna będzie miala okazję skorzystać z tej opcji .
Jak dalej nie masz na nie chętnego to mogę przygarnąć, głupio przyznać, ale bardzo często nie patrzę na daty, a jedynym wyjątkiem są kwasy