kurier TNT - niedostarczona przesyłka
Hej. Zamówiłam w sklepie internetowym z uk kilka rzeczy, które chciałam przeznaczyć na prezenty świąteczne. Miałam je dostać w poniedziałek 2 dni temu. W poniedziałek nie było u mnie kuriera i stwierdziłam, że pewnie miał tyle dostaw, że nie wyrobił się w jednym dniu w końcu zaraz święta i pewnie będzie we wtorek, ale wczoraj tez nie przyjechał. Weszłam na stronę gdzie mogę śledzić przesyłkę, a tam informacja, że przesyłka niedostarczona, bo nie było nikogo w domu. Jest to niemożliwe, bo w domu była cały czas moja mama i babcia i nawet nie wychodziły z domu na chwilę. Dziś dzwoniłam kilka razy do obsługi klienta tnt to mi wmawiali, że nie było nikogo w domu i że jesli chcę przesyłkę to musze sama ją odebrać, bo oni już nie moga jej ponownie dostarczyć. Jutro musze jechać 50 km do ich odziału po przesyłkę, bo inaczej zostanę bez prezentów i pewnie z problemem, żeby od razu oddano mi pieniądze w sklepie internetowym. Miałyście kiedyś takie sytuacje z firmą kurierską TNT?
Widzę, że jeszcze gorzej niz u mnie. Oby nie było problemów jutro jak pojade po moją paczke, bo aż sie boje
nie słyszałam nawet o tej firmie, ale ja tak miałam już dwukrotnie z firmą DHL, moja siostra siedziała w domu i pilnowała i nawet dzwonek nie zadzwonił... a później na stronie, że nie było adresata. Teraz, kiedy mam dostawę tym kurierem (czasami nie ma innej możliwości wyboru), to od razu kieruję paczkę do Żabki, gdzie spokojnie ją odbieram.
Ja z DHL ani innymi firmami kurierskimi nie miałam nigdy problemu, tylko tu pierwszy raz z tnt, aż się ździwiłam, że takie akcje kurierzy robią
moja siostra też kiedyś miała problem ale nie pamiętam z jakim kurierem, dostała sms, że paczka zostanie dostarczona danego dnia od 9 do 11, ale dopiero ok. 12 miała być w mieszkaniu z uczelni, w smsie był numer do kuriera, zadzwoniła i dogadała się z nim że przyjedzie po 12, nawet około 13. O 10 dostała maila, że nie zastano nadawcy. Paczkę musiała odbierać w siedzibie, gdzie też był problem, bo wydawali paczki od 18 do 20, ludzi było od groma, czekała ponad godzinę na swoją kolej na zewnątrz jesienią, bo było tylko małe okienko do odbioru.
U mnie dość często zdarza się problem z kurierem.
Najlepszą firmą w moim mieście jest zdecydowanie DPD, z kolei w moim mieście rodzinnym, jest ogromny problem z przewoźnikami DPD, 3 razy dostarczano do mnie telefon, przez którego moja mama musiała wziąć 3 dni wolnego, ponieważ kurier nie mógł się określić w jakich godzinach będzie u nas, a dopiero 3 dnia mógł do nas z paczką podjechać.
Kurier TNT był u mnie kilka razy i akurat nie miałam z nim większego problemu, ale na prawdę bardzo rzadko korzystam z ich usług.
Co prawda z firmą TNT nie miałam do czynienia, ale kiedyś miałam podobną sytuację. Nie pamiętam już jaka to była firma, ale paczka miała być dostarczona konkretnego dnia, wyglądałam od rana bo bardzo na nią czekałam. W domu oprócz mnie byli rodzice i brat, poza tym mam psy, które szczekają kiedy ktoś tylko podejdzie pod bramę, więc nie sposób byłoby przegapić kuriera, mimo to dostałam smsa że przesyłka nie została dostarczona, bo nie było nikogo w domu. Od razu zadzwoniłam na infolinię i chyba musieli zadzwonić do tego kuriera, bo zaraz dostałam od niego telefon czy może być za pół godziny, więc podeszli do sprawy bardzo profesjonalnie.
Tej firmy nie znam. Strasznie współczuję i trzymam kciuki, żebyś jednak miała prezenty dla bliskich.
Nie znam tej firmy, nawet o nich nigdy nie słyszałam Ogólnie to nigdy nie miałam jakiegoś większego problemu z kurierami w sumie żadnego.
Kiedys wyslalam do mojej mamy do Polski paczke z Holandii, ode mnie poszlo przez poczte a w pl przejela to firma kurierska albo tnt albo dhl juz nie pamietam, na stronie bylo ze kurier niby byl ale nie zastal nikogo w domu i ani awizo w skrzynce ani nic i paczka po miesiacu wrocila do mnie do nl wygladala jak psu z gardla wyciagnieta...
Tej firmy nie znam ale z kurierami miałam już tyle nieciekawych przygód, że jeśli się da to zawsze wybieram przesyłkę pocztową. Niby trzeba dłużej czekać ale chociaż wiem, że paczka do mnie dotrze. A i z tym czasem dostawy bywa różnie Czasem jest naprawdę szybciutko.
Z doświadczenia wiem, że dzwonienie do centrali nic nie daje... trzymam kciuki żeby dało się chociaż odebrać normalnie paczkę w tym ich oddziale
Ja uwielbiam dpd, jakoś mam do nich szczęście bo nawet jak uszkodzili moją paczkę (o wartości 2,5 tys) to profesjonalnie podeszli do sprawy i oddali mi pieniążki. A tak to zawsze dzwonią lub zostawiają za moją zgodą telefoniczną gdzieś na posesji lub u sąsiada, chyba mam szczęście do kurierów.