Straciłam wiarę w ludzkość...
Dziewczyny, opowiem wam co mi się przytrafiło. W tych czasach nikomu nie można ufać. Razem z chłopakiem mieliśmy wspólnego kolegę. Pewnego razu oszukała go dziewczyna i chłopak został z niczym. Pożyczyliśmy mu pieniądze, a ja pożyczyłam mu laptopa, który jest aktualnie wart 3,5 tyś złotych. Normalnie spotykał się z nami, na piwo, na miasto, przychodził do nas. Potem mówił coś o wyjeździe do Niemiec. Od pewnego czasu, kiedy napisaliśmy, że potrzebujemy laptopa nie ma z nim kontaktu. Nie odczytuje naszych wiadomości, nie odbiera. Wczoraj chłopak pojechał do jego mieszkania i właścicielka powiedziała, że on tu już nie mieszka... W sobotę gdy ich nie było zabrał wszystkie swoje rzeczy i się wyprowadził nie płacąc im za mieszkanie, grzebiąc po szafkach i wisząc im pieniądze. A i dodała jeszcze, że formatował mój komputer bo mu podobno system padł i ''musiał go oddać do naprawy''. Nie miał też pracy, bo podobno od 2 tygodni nie wyszedł z pokoju. Wydaje mi się, że sprzedał mój komputer i wyniósł się za to za granicę, bo tonął w długach. Co z tym zrobić...?
Zgłoś to na policję. Laptop wart 3,5 tys zł i dodatkowo pieniądze to nie są groszowe sprawy i policja na pewno zainterweniuje. Najlepiej jakbyś miała na to świadków, bo samej może Co być trudno coś odzyskać
@nazwa001 Mój chłopak, właściciele mieszkania, znajomi u których też jest zadłużony. Tylko nie mamy żadnego dowodu na to, że my mu ten laptop daliśmy. Wydaje mi się, że policja takiej sprawy nie przyjmie. Nie ma dowodów na to, że on go miał. Nie mamy też dowodu zakupu, bo wszystko było razem z laptopem w kartonie...
Poszukaj rozmów z nim na czacie, najlepiej takie które przytaczają, że chce od was pożyczyć coś oraz takie w których mowa o tym, że ma coś od was, to powinno trochę ułatwić sprawę.
Mnie w tych czasach nic nie dziwi, a co gorsze, taki sytuacje wydają mi się codziennością w naszym kraju. Wątpię, żeby policja coś zdziałała, możecie być jedynie w kontakcie z właścicielką mieszkania i gdyby wrócił opłacić czynsz to z nim pogadać
Moim zdaniem sprawa wygląda beznadziejnie, nie wiem czy coś z tym zrobisz Nie mam słów na takich ludzi :o Długo się znaliście, żeby mu zaufać i pożyczyć lapka? Cham...
Jeśli wlasciciele mieszkania to osoby z wami niespokrewnione i niezaprzyjaznione a widzieli Wasz laptop u niego to spokojnie mogą to poświadczyć
Może ta dziewczyna wcale go nie oszukała, tylko tak się umówili ?
Jak widać sam zrobił to samo... Skoro mieszkał bez umowy, to właściciele raczej nie pójdą na policję, bo sami mieliby spore kłopoty... chyba, że zgłaszali to w urzędzie skarbowym. Ja mimo wszystko poszłabym na policję, nawet po porstu zapytać co masz z tym zrobić.
Jesli płaciłaś za laptopa z konta, to potwierdzenie z historii wystarczy jako dowód zakupu. Może jakieś zdjęcia tego laptopa, gdy go miałaś jeszcze u siebie. Możesz zgłosic na policji przywłaszczenie laptopa albo napisać zawiadomienie prosto do prokuratury. Do tego wyjaśnienia Twojego chłopaka oraz Twoje + dobrze by było gdyby były jakieś osoby trzecie - może znajomi, którzy słyszeli, gdy rozmawiacie z nim o tym laptopie, itp.
Warto też mieć jakiś dowód zakupu laptopa, jego gwarancję, pudełko - w razie czego jeśli wstawił go w komis czy do lombardu jest możliwość, że się znajdzie. Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy!
Jeśli policjant będzie spisywal Wasze wyjaśnienia, to przed ich podpisaniem radzę przeczytać tekst i ewentualnie wnosić o poprawki, często przyjmujący lekko przeinacza słowa, które teoretycznie znaczą to smao, ale jak się to czyta w całości, to wychodzi jakiś kosmos, więc warto się zabezpieczyć i o to zadbać.
Aha i jeszcze - jesli będziesz chciała poprzeć fakt, ze laptop to wasza własność umową, na której widnieją dane Twojej mamy, to nie wiem, czy Twoja mama nie powinna złożyć zawiadomienie, bo to ona jest pokrzywdzoną. Jeśli nie będziecie się jednak posługiwali żadnym imiennym dokumentem, to wtedy bez znaczenia.
Skontaktuj się może z kimś z jego rodziny? Raczej jestem daleka od takiego zachowania, żeby obarczać kogoś trzeciego trudnymi sprawami, ale czasami nie ma innego wyjścia. Moim zdaniem @Sonrisaa ma rację i kombinował coś z dziewczyną... Mnie w dzisiejszych czasach już naprawdę nic nie zdziwi. Ludzie są okropni, okrutni i naprawdę dziwię się w jaki sposób żyją - ale niestety takim co kręcą takie wałki żyje się najlepiej.
Ja zgłosiłabym sprawę na policję. To że nie masz dokumentów na komputer to nic. Twój chłopak jest świadkiem, że komputer przekazałaś i już. Ja rok temu została oszukana na sporą sumę - bo kupiłam telefon "widmo". Sprawę zgłosiłam chociaż po niecałym roku ją umorzyli, bo takiej pani (niby) nie ma. Teraz dostałam informację, że sprawą zajął się prokurator, więc widać że pani jednak istnieje. Głupia sytuacja bo to jednak kolega, ale w dzisiejszych czasach trzeba być ostrożnym nawet w stosunku do bliskich osób. Trzymam kciuki
@paoleandra Niestety on posiadał tego laptopa wraz z pudełkiem, a zapomniałam, że w pudełku było również potwierdzenie zakupu... Sytuacja jest naprawdę słaba. Nie mamy za bardzo żadnych dowodów. Jedynie moja mama obiecała, że poszuka dziś dokumentów, które świadczą o tym, że wzięła raty na ten laptop. Jeśli będzie coś takiego, to pójdę do salonu z tym i poproszę o ponowne wydrukowanie rachunku jeśli go mają.
Współczuje bardzo, pieniądze pieniędzmi, dziś są, a jutro może ich nie być, ale jeśli robi to osoba do której się ma zaufanie i uważa się w jakiś sposób za bliską to boli cholernie.. Dziewczyny już chyba wszystko poradziły, więc ja po prostu trzymam kciuki za to żeby w końcu poniósł odpowiedzialność.