Na telefonie nie potrzebuję, bo to jedyny portal na którym mam wyskakujące reklamy. Więc szkoda zajmować miejsce.
Eh dziś się lekko wkurzyłam bo zapisałam się tydzień temu do ginekologa na jutro i wracamy z mężem z pracy i dzwoni ta klinika do niego. Nie odbierał. Miesiąc wcześniej jak się zapisałam przez Znanylekarz to było to samo. Telefon do męża i sms do męża najlepsze że z różnych numerów że myśleliśmy że to jakaś ściema. Na meila dostałam też informacje o wizycie i czy odwołuje czy będę no to zaznaczyłam że będę i była wizyta. Tym razem po nie odebranym telefonie dostaje smsa na mój numer telefonu że wizyta została odwołana. 🤦🏻♀️ Wkurzona bo jak nie znajdę na jutro lub piątek to za miesiąc mogę dopiero iść na badanie dzwonię do nich a babka mi mówi a no bo pani nie napisała smsa czy będzie. Ja mówię że nie wiem czemu ale do mojego męża to wszystko przychodzi więc nie mogła zareagować ale ma meilu potwierdziłam a ona że a ono to wgl nie patrzą na znany lekarz tylko smsowo. XD to po co są na tej stronie jak i tak telefonicznie trzeba załatwiać. 😂 I tak mi przepadła wizyta Na szczęście zmieniłam numer od razu i cudem udało się do innej babki zapisać na jutro . Ale mogli napisać gdzieś w opisie że smsowo potwierdzenie czy coś. 🤦🏻♀️
Ja już nawet postanowiłam, że nie będę tutaj się udzielała, bo mam wrażenie, że niektórzy specjalnie tylko czekają żeby coś kąśliwego napisać
Śmieszne jest to, że sa ci narzekający, narzekający na narzekających i narzekający na narzekających, którzy narzekają 😂😂😂
Ale wątek narzekania od tego akurat jest, za dużo osób bierze coś do siebie, zupełnie niepotrzebne
Ja ponarzekam dziś na pogodę... Taki skwar w ciągu dnia, że masakra. A teraz burza i leje... Fajnie, że chłodniej się zrobiło, ale ten upał mnie przeraża w ciągu dnia. 💩
U mnie można kajakiem pływać po 2 dużych burzach i jednej mniejszej.
W dodatku moje małe gołębie co mi się wylegly na balkonie zmokly strasznie podczas tej 1 ulewy, jak przyszłam to jak mokre kurki. Jeszcze nie umiały fruwać. Ale dałam im dydaktyczny wykład że chyba pora się nauczyć i już uciekać. I za moment zniknęły. Myślę, że jednak próbowały frunac i przez mokre pióra spadły. Byłam potem na dole przed blokiem, ale nie widziałam ich w trawie. Być może inne polujące na nie ptaki zjadły. Wkurzały mnie swoimi odchodami, ale trochę były moje i jednak sobie myślę, że mogły chwilę poczekać i nauczyć się latać ✈
Zobaczcie jakie jeziora 🏊
Ja mieszkam na 3 ostatnim piętrze... Jak szukałam mieszkania to od razu z klimatyzacja i powiem Wam, że gdyby nie zmiana mieszkania to i w poprzednim byśmy klimatyzację założyli.
Tylko na balkonie między klima a ściana zagniezdzily się te gołębie, więc tak trochę minus, bo żeśmy nie zauważyli dopóki się nie wykluły prawie 😂 ale klima... Żyć już się bez niej nie da... Zresztą na tym 3 piętrze to w ogóle, myślę że na klatce jest też że 30-32 stopnie