Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1167 / 2892
Ludzie są bezczelni. Wystawiłam na grupie oddam za darmo dywan o godz 13. O 15 napisała kobieta że rezerwuje. O 19 napisała że rezygnuje bo się nie będzie dobijać pół dnia.
No nie odbisalam jej bo nie miałam czasu bo byłam w pracy. Nie lubię tak żenujących sytuacji. Oddaje coś za darmo i jeszcze się denerwuje przez toksycznych ludzi. 😑
Dlatego wolę sprzedać za grosze niż oddać. Wtedy ludzie są bardziej zobowiązani żeby daną rzecz odebrać
wczoraj mieliśmy kontrolę sanepidu w pracy i ledwo się udało ujść z mandatem, strasznie boli mnie szyja od miesiąca, mam naciągnięty kark od ćwiczeń nic mi nie pomaga, boję się, że będę musiała iść do fizjoterapeuty w końcu
Do mnie kiedyś tak pisała jakaś kobieta o bluzkę. Chciała wymiary to jej podałam, później była zdecydowana i rano mi napisała o numer konta, żebym jej podała, po czym po kilku godzinach napisała mi czy dalej chce sprzedać bluzkę, bo ona nie widzi żadnego odzewu z mojej strony ja jej później napisałam, że nie było mnie w domu i byłam zajęta, a ona do mnie z testem, że w takim razie nie jest mnie pewna, bo nie odpisałam jej od razu i nie wie czy wyślę jej bluzkę. Napisałam, że przez OLX albo Vinted mogę jej sprzedać, a ona do mnie, że nie ma i woli wpłacić mi na konto pieniądze, a ja mam jej od razu wysłać bo ona mi wyśle potwierdzenie. Później cały czas mi spamowała i się zastanawiała czy kupić czy nie. W końcu ja zablokowałam, bo napisałam jej, że jak przelew dojdzie, bo potwierdzenie łatwo jest sfałszować, a ta dalej swoje, że ja oszukam.
Stwierdziłam, że jak teraz tak wypisuje to co będzie jak w paczkomacie nie byłoby miejsca, albo coś by się stało i paczka trafiłaby dopiero za kilka dni 🤦♀️
Kocham moja prace ale ostatnie dni mnie wykończyły . Mamy bardzo duzo pracy a wszystko przez Ministerstwo Zdrowia wczoraj i w piatek siedzialam 8-22 przed kompem , mam nadzieje ze dzisiaj ostatni taki dzien ...
bolący kark to najgorsze... później już samemu się nie wie czy to kark czy coś innego
dziś już mamy 17sty a ja kompletnie nie czuje, że to zaraz święta.. nie mam nic zaplanowanego, prezenty w połowie porobione i to po łepkach... jestem jakoś dziwnie rozbita - nic mi się nie chce...
@OrzechOwa235 @Karolinnaa ja usunęłam to ogłoszenie bo mi tam tyle niemiłych komentarzy napisała że miałam dość. Później ogłoszenie wystawiłam jeszcze raz, to ta sama kobieta zgłosiła się do mnie na priv po odbiór. Już nawet godzinę sobie ustaliła. Napisałam jej że niestety nieaktualne. Ogłoszenie nadal wisi.
Ja tak samo 😔 zostały mi jeszcze cztery prezenty do kupienia, gdzie na jeden nie mam pomysłu, bo ten który był zaplanowany, odebrałam wczoraj z paczkomatu i okazało się, że jest uszkodzony 😡
Mi brakuje śniegu do świątecznego klimatu. A obiło mi się o uszy że na święta zapowiadają ok 12 stopni. Szkoda ze nie na minusie. 😟
Mi tak samo, u mnie padał raz że przez kilka godzin leżał na ulicach i to tyle
oj rozumiem Was bardzo dobrze.... Ja chociaż mam wszystkie prezenty, to klimat świąt jakoś leży.
W sumie bedą to strasznie smutne dla mojej rodziny, więc chce żeby minęły i tyle. I nich już ten rok się kończy
U nas lampki ledowe robią za dekorację, może ubierzemy dziś choinkę, prezenty czekają już popakowane... Ale moi rodzice siedzą na kwarantannie, mama z pozytywnym wynikiem i np. w Wigilię do nich nie pojedziemy... Niedawno zmarł dziadek P. więc z drugiej strony też nastrój trochę padł. Śniegu nie ma, nie biegam po galeriach handlowych za prezentami (chyba jako jedna z nielicznych osób lubię ten dziki świąteczny tłum!) i wszystko jest jakoś na opak. Ale w tym roku to wszystko tak wygląda...
Powiem Wam ja tam czuję ciut święta.
Za dzieciaka razem z bratem od tygodnia szukalim prezentów by wiedzieć co dostaniemy. Choć brat teraz mieszka w Anglii i tam ma narzeczoną to konspiracja szukania wciąż działa Wiem co dostanę i mnie to jara A mama nic nie wie że ja wiem.
Ja też nie czuję w ogóle tych świąt Szukałam dzisiaj jakiegoś sweterka na internecie w sieciówkach, ale wszystkie ubrania jak z najgorszego SH i do tego te ceny...
Drugi dzień okresu, nie ogarniam co się wokół mnie dzieje i gdzie jestem Chce mi się płakać i spać i nie mogę patrzeć na jedzenie
Polecam właśnie sh, mi było szkoda 100 zł na sweter na jeden tydzień w roku a tak daliśmy 22 za sztukę
nawet nie szkoda mi w tym lumpie jak kupuję jakieś plastikowe ubranie
Bardziej chodziło mi o taki normalny sweterek, nie ze świątecznym motywem, ale chyba poszukam właśnie w SH jakiś jak nigdzie nie znajdę, bo czasem i lepsze można znaleźć