peeling kawowy - jak często?
Hej, jak często stosujecie peeling kawowy (o ile go stosujecie)? Nie wiecie czy można go stosować codziennie?
Myślę, że codziennie to za często. To dość mocny peeling. Masz aż taką potrzebę, aby wykonywać go codziennie? Ja bym zalecała jakiś mniej intensywny peeling jeśli chcesz stosować go codziennie niż akurat kawowy. Ja kawowy robię raz w tygodniu.
Myślę, że na pewno nie codziennie bo jest to jednak peeling, i zamiast pomóc może zaszkodzić. Najlepiej stosuj mniej więcej co 3 dni.
Ja stosuję już regularnie od około roku i zazwyczaj raz, czasami dwa razy w tygodniu. Codziennie - to nie najlepszy pomysł.
Od jakiegoś czasu już nie stosuję peelingu kawowego bo moja skóra zaczęła źle na niego reagować ale jak go używałam to 1-2 razy w tygodniu to mocny peeling, nie ma co tak męczyć skóry
Kurcze, macie rację, w sumie nie wzięłam pod uwagę, że jednak ściera się naskórek, bo stosuję go ze względu na cellulit, którego chciałabym się jak najszybciej pozbyć zanim zacznę się opalać gdzieś nad wodą
Ja robie 2 razy w tygodniu plus używam przy każdej kąpieli gąbki Syrena antycellulitowa do masażu gąbka kąpielowa,która świetnie działa na moją skórę i pobudza krązenie,a jej koszt to ,,AŻ" 5 zł w Carrefourze
Peeling kawowy, jak każdy inny mocniejszy, powinno się stosować 1-2 razy w tygodniu, nie ma co przesadzać
ja przy stosowaniu do tej pory mniej wiecej raz w tygodniu nie widzialam trwalych efektow, jedynie chwilowy po zastosowaniu
Ja stosuję 2-3 razy w tygodniu. Wszędzie polecają aby tyle razy w tygodniu wykonywać piling. Wydaję mi się że jeśli częściej się będzie stosować to można zbyt bardzo podrażnić skórę
@kamila249 skóra zaczęła mi się okropnie przesuszać i zauważyłam, że gdzie nie gdzie robią się nieładne przebarwienia ;/ jak odstawiłam peeling to po jakimś czasie wszystko wróciło do normy więc całą winę zrzuciłam na ten peeling
Dziewczyny, a robicie peeling ze świeżej mielonej kawy czy takiej po zrobionej kawie? czytałam że ludzie robią tak i tak i jestem ciekawa
Wg mnie ma same plusy Przede wszystkim długotrwałe nawilżenie (mój przepis to: oliwa + kawa + cukier + opcjonalnie cynamon) oraz genialne uczucie na skórze. Jak już ktoś wcześniej wspomniał, peeling kawowy jest bardzo silnym peelingiem i naprawdę efekt jest WOW - skóra jest gładziutka jak u niemowlaka Kontrast w stosunku do drogeryjnych peelingów jest duży.
Pisałam o nim w chmurce już dawno temu, więc przekierowuję, coby nie dublować swojej wypowiedzi na temat tego peelingu
P. S. W chmurce chyba nie napisałam jednej rzeczy, bo odkryłam to dopiero z czasem - lepiej robić peeling z zaparzonych fusów (ja zalewam je wrzątkiem i czekam aż ostygną). Po pierwsze - działanie jest silniejsze, po drugie - taką mieszankę (z jakiegoś powodu) łatwiej się zmywa z ciała.