Opalanie
Nie znalazłam takiego wątku, ale być może nieudolnie szukałam. Od jakichś 3/4 lat mam problem z opalaniem się; jaki? Mianowicie taki, że każde podejście opalenia ciała przy specyfikacji różnych kremów, olejków, nawet oliwki przy regularnym piciu soku z marchwi - nie daje kompletnie nic. Często opalają mi się ramiona, ręce, ale o reszcie ciała mogę zapomnieć. Czy któraś z Was miała podobnie lub wie co może pomóc w opalaniu się? Dodam, że zależy mi na opaleniu się bo mam ciemne włoski (kolejna zmora), które mam nadzieję, że przy opaleniźnie będą chociaż trochę mniej widoczne.
Ja jak chce się szybko i mocno opalić to smaruje się oliwką i regularnie spryskuje wodą z butelki z rozpylaczem, wtedy szybko łapie
Ja jedynie mogę Ci doradzić sposób, który sama stosuję. Nigdy nie potrafiłam leżeć plackiem i się opalać, zawsze jednak pracuję sezonowo przy truskawkach i malinach i przy pracy opala się bardzo szybko. Nie wiem czy to kwestia tego, że czas szybciej leci czy ruchu, ale zawsze po wakacjach na polu wyglądam jakbym właśnie wróciła z jakiś tropików.
Podobno w ruchu człowiek się szybciej opala, pryskanie się wodą też pomaga
Ja też ciężko łapię opaleniznę i mało co mi pomaga. Ale raz przysnęło mi się na słońcu i troszkę się spaliłam
a na włoski niektórym pomaga sok z cytryny, trochę je rozjaśnia
Przed sezonem można pójść 1-2 razy na solarium na ok 6 min. Ja dodatkowo zaopatrzylam się w przyśpieszacz do opalania z ziaji. A to ze nasze konczyny opalają się szybciej i bardziej- to normalne. W krótkich spodenkach i t-shirtach chodzimy na co dzień w lecie, inne części ciała odsłaniamy np tylko na plazy więc nie są tak długo nasłoneczniane w przeciewieństwie do reszty.
jak chcesz się opalić to ciężko jest , ale jak coś robisz na słońcu to moment łapie opalenizna
sama tak czasami miałam, ale teraz nie mam już problemu z tym , ale trzeba później pamiętać o kremach ochronnych
Zdecydowanie lepiej jest się opalać w ruchu, wtedy szybciej łapie się słońce. Ale nie rezygnowałabym jednak z jakichś kremów z filtrami itp bo jednak takie działanie słońca na skórę jest szkodliwe, także jakaś tam ochrona musi być. Jeśli nie jesteś w stanie się opalić a zależy Ci na brązowej skórze to może po prostu warto zainwestować w balsam brązujący.
Też tak miałam, nóg nie mogłam przez dłuuugi czas opalić, ale smarowałam je tłustymi balsamami i olejkami, długo siedziałam na słońcu i opalałam się też w wodzie, aż w końcu zaczęły mi się opalać i teraz szybciej mnie łapie słońce .
Mam podobny problem Żebym leżała na słońcu cały dzień to jedynie niektóre miejsca są czerwone a za dwa dni bialutkie jak przedtem... Olejki zbytnio nie pomagają ani inne kosmetyki. Zeszłego lata miałam okazję spędzić kilka dni nad wodą, więc przebywałam na słońcu prawie cały czas. Na początku byłam czerwona jak zawsze ale po paru dniach zauważyłam, że skóra nabiera kolorytu a po powrocie do domu byłam całkiem nieźle przypieczona
Ja polecam olejek firmy Mariza. Najlepszy kosmetyk do opalania z jakim miałam do czynienia. Działa cuda.
A mnie w ruchu nie lapie, tylko jak leze plackiem moze jakis przyspieszacz, chociaz ja bym z tym uwazala
Też zawsze miałam problemy z opalaniem. W zeszłym roku odkryłam, że jest coś takiego jak przyspieszacz (brawo ja! ) i wtedy pierwszy raz go wypróbowałam. Nie pomógł mi za bardzo (być może za krótko leżałam, nie mam cierpliwości do opalania ), ale i tak efekty były widoczne
Ja na słońcu smażę się jak kurczak w piekarniku ... murzyn w godzinę Problem mam jedynie z łydkami i żeby je wyrównać używam przyspieszacza do opalania z ziaji. Jest świetny. Mi się przypieczenie nigdy nie zdarzyło ze względu na moją skórę, ale wiem, że trzeba z nim piekielnie uważać bo można się szybko poparzyć W dodatku używam go z filtrem SPF 25 lub więcej i nadal działa błyskawicznie.
A próbowałaś może olejek z marchewki (nie znam dokładnej nazwy) ale babeczka w sklepie eko ostatnio mi polecała, ale ja nie ten człowiek, pestki malin dla mnie
niestety mam to samo
jak byłam mała to bardzo szybko mnie łapało... a od 4 lat mam spory problem z tym... rok temu dość często jeździłam i nad wole i leżałam na słońcu na placu i łaziłam itd...i jedynie na linii majtek widziałam baaaadzo małą różnice
Ja to znowu mam taki problem, że brzuszek mam spieczony, pomiędzy biustem też a reszta blada jak ściana
Ja kiedyś byłam tak zdesperowana, że opalalam się na Kujawskim, bo tylko on na mnie działał. Dobrze, że sobie z czasem wrylam w głowę, jakie to może mieć konsekwencje.. Od tamtego czasu stosuje olejki z filtrami (do 25), raz na jakiś czas psikne się przyspieszaczem z Ziaji i spryskam woda też łapie. Trzeba cierpliwości
Ja nie opalam się ani leżąc plackiem ani w ruchu i żadne balsamy, olejki mi w tym nie pomagają no chyba, że opalenizną można nazwać kolor różowy i to tylko na dekolcie i ramionach chyba taka nasza uroda. Kiedyś dermatolog mi powiedział, że mój organizm produkuje mniej melatoniny czy coś takiego, już dokładnie nie pamiętam. No i że przy takiej karnacji opalanie jest nawet niewskazane bo jestem w grupie zwiększonego ryzyka zachorowania np. na czerniaka więc nawet specjalnie mi już nie zależy na tym, żeby się opalać